Rozdział 5

19 9 0
                                    

Nie mogła spać całą noc, jej myśli wędrowały cały czas do SMS 'a, na którego nadal nie dostawała odpowiedzi. Po pół przespanej nocy była cała wykończona, a wiadomości tak jak nie było, dalej brak. Coraz bardziej wierzyła w to, że chłopak podał jej losowy numer, by ta wyszła na idiotkę. W takiej sytuacji na jej szczęście było, że nikt nie odpisywał.

Dziewczyna cały dzień nie mogła się skupić nawet na prostych czynnościach, co chwila sprawdzając telefon. Nawet takie sprawy jak posprzątanie pokoju czy włożenie naczyń do zmywarki było wyzwaniem.

Godziny mijały, a odzewu dalej brak. Wzmagała się z opowiedzeniem o tym swojej mamie od razu kiedy ta wróci do domu z pracy. Jednak czekając na jej powrót rozproszyła się dzwonkiem telefonu. Była to Mia, a któż innym mógłby dzwonić do N, była to jej jedyna przyjaciółka.

- Halo? I co? Odpisał? - zapytała dociekliwie.

- Nie. - powiedziała to tak bardzo pozbawiona energii.

- Dobra słuchaj, trzeba do niego zadzwonić. - odpowiedziała bardzo stanowczo.

- Ale na kartce było żeby napisać, a nie dzwonić.

- A co to za różnica, co obrazi się jak zadzwonisz? Czy co? - próbowała namówić koleżankę by to zrobiła.

- Nie, to odpada. - stanowczo zaprzeczyła. - Nie będę wiedziała nawet co powiedzieć.

Neil nie była dobra w swobodnej komunikacji ze znajomymi więc ten plan na pewno odpadał.

- Poczekam aż odpisze, nawet jeżeli mam czekać bardzo długo.

- Eh, no dobra, ale daj mi od razu znać, kiedy to się stanie.

- Oczywiście, no to cześć.

Zakończyła połączenie. Kiedy miała już odkładać telefon ku jej oczom ukazało się nowe powiadomienie. Nowy SMS, od niego, od J.

> Cześć. Długo musiałem czekać na decyzję.

Kiedy zauważyła wiadomość wiedziała już, że to on i nie robił sobie po prostu żartów.

Na jej twarzy ukazał się oczywiście wielki uśmiech, a sama odetchnęła z ulgą. Jednak teraz nie miała pojęcia co dalej. Migiem napisała do Mii co się stało. Ta sama podekscytowana jakby co najmniej chłopak pisał do niej. Momentalnie zasugerowała by ta zapytała go o imię, kim jest i dlaczego dał jej tą kartkę, co takiego się zbliża i dlaczego chce ją chronić. Było tak wiele niewiadomych, a ona sama nie miała pojęcia jak to rozegrać.

> Ja również, cały dzień, J. - bez zastanowienia wysłała SMS 's. Czego

następnie niemalże od razu zaczęła żałować. W jej głowie tyle myśli, czy nie wyszła na bezczelną, w końcu to on czekał dłużej. W ten jej myśli przerwało kolejne powiadomienie.

> Przejdźmy do rzeczy, pewnie masz wiele pytań. Śmiało, pisz. Tylko pojedynczo, żebym zdążył odpowiedzieć.

Ta wiadomość jakby spadła jej z nieba. Dosłownie tak jakby czytał jej myśli.

Neil na bieżąco pisała o wszystkim z Mią. Była ona tak bardzo podekscytowana tym wszystkim, czuła się znakomicie dając wszelkie rady przyjaciółce. Ubolewała jedynie nad tym, że nie ma jej tam razem z nią.

N mogła nareszcie zadać te wszystkie pytania mężczyźnie, problemem było dla niej to, od czego właściwie ma zacząć. Jej koleżanka naciskała by zapytała o prawdziwe imię. Mogło to od razu rozwiać wszelkie wątpliwości, lecz z kolei, czuła, że za bardzo weszłaby jego prywatność. Chodź wydaje się to niedorzeczne, to ona tłumaczyła to podpisaniem się po prostu literką.

Black LavenderWhere stories live. Discover now