Rozdział 9 - Przygotowania

14 2 0
                                    

Po powrocie do domu nadal było mi żal Lily. Czemu Liam dla niej taki był? Przez chwilę myślałam, że przez to, że Noah przyjaźni się z nim, to może też taki jest... Nie, to nie możliwe, przecież on jest dla mnie taki miły. Jeszcze jak przyszedł do mojego domu mnie przeprosić.. To było kochane. Nie ma opcji, że on jest taki jak Liam.

Była już godzina szesnasta trzydzieści. Z Noahem umówiłam się, że o dwudziestej przyjedzie po mnie, a następnie pojedziemy do restauracji. Zdjęłam buty, zmieniając je na kapcie, i szybko pobiegłam po schodach do pokoju. Rzuciłam plecak w róg pomieszczenia i otworzyłam szafę, z zamiarem znalezienia czegoś wygodnego. Po chwili szukania, znalazłam szare, sprane dresy. Ubrałam je i szybkim krokiem poszłam na dół do kuchni.

Wzięłam chleb tostowy i wyjęłam z opakowania cztery kromki oraz włączyłam toster, żeby się nagrzał, a następnie otworzyłam grafitową lodówkę, z zamiarem wyjęcia masła, sera, szynki i ketchupu.

Gotowe już tosty włożyłam do nagrzanego tostera, otworzyłam szafkę nad zalewem, z której wyciągnęłam duży talerz. Po chwili na nim znalazła się górka czerwonego ketchupu.

Chwile czekałam, a moja przekąska już była na talerzu. Szybko ją zjadłam, opłukałam i włożyłam talerz do zmywarki. Po chwili już byłam na górze.

Z pokoju wzięłam szczotkę do włosów i inne potrzebne rzeczy, po czym zbiegłam do łazienki.

Do wanny nalałam dużo ciepłej wody, dolewając trochę żelu do mycia o zapachu malin i wrzucając kule do kąpieli, o tym samym zapachu co żel.

Rozebrałam się i weszłam do wanny. Od razu zrobiło mi się przyjemnie, bardzo przyjemnie. Zmoczyłam również włosy. I tak leżałam, leżałam i leżałam. Leżałam w najlepsze.

Do chwili, kiedy zrozumiałam, że naprawdę mam się spieszyć. W mgnieniu oka podniosłam się i wycisnełam z włosów nadmiar wody.

Do ręki wzięłam szampon, oczywiście o zapachu malin, ponieważ kocham maliny. Nalałam trochę na rękę i rozprowadziałam po skórze głowy. Spłukałam słuchawką, i powtórzyłam proces. Zawsze robię podwójne mycie, bo kocham mieć bardzo zadbane włosy.

Kiedy miałam już na włosach odżywkę malinową, zmoczyłam gąbkę, nalałam na nią żel, który oczywiście był o takim samym zapachu co reszta produktów i rozprowadziałam go po ciele.

Gdy już wyszłam z wanny nałożyłam sprany dres, a woda została przeze mnie spuszczona i umyłam zęby.

Byłam w moim pokoju i siedziałam przy toaletce, żeby się pomalować. Nałożyłam lekki podkład, a gdy go rozklepałam to na twarzy znalazł się korektor i reszta kosmetyków.

Moja twarz wyglądała jakby na niej był jakiś filtr upiększający, czyli idealnie. Na zegarku była już godzina 19:00. Za dokładnie trzydzieści minut mój (chyba można już go tak nazywać) chłopak!

Stwierdziłam, że posprzątam trochę w pokoju, ponieważ wyglądał okropnie i, choć sprzątanie jest do dupy, zaczęłam zbierać śmieci z biurka, toaletki, podłogi, łóżka... Zdecydowanie za dużo tego!

Ogarnęłam, choć nadal nie lśniło czystością w pokoju, to wyglądał o wiele czyściej i schludniej.

Mój telefon na biurku zaczą wibrować. To był Noah! Spoglądnełam na godzinę i oczy od razu mi się rozszerzyły. Była już 19:33!

~Rozmowa Noah i Mii~
Noah: hej, gdzie jesteś? Jak coś ja już jestem pod twoim domem.

Mia: hejka, ja już schodzę. Przepraszam, po prostu zagapiłam się i nie zauważyłam, że już jest taka godzina.

Noah: Spoko nic nie szkodzi.

Mia: Dobra ja już schodzę, za chwile wyjdę.

Noah: Okej, ja czekam.

Piiii
~~

Nie powiedział pa ani nic, dziwne, ale nie zawracam sobie tym głowy.

Te nieszczęsne szpilki nie chcą się w ogóle nałożyć, są ciasne i nie wygodne, ale muszę ładnie wyglądać, więc nie zwracając uwagę na ból wcisnęłam na obie stopy buty. Przecież i tak byłam do niego przyzwyczajona, nie muszę się nim przejmować, bo i tak ciągle go czuję. Przez wujka. Cholernego Jamesa. Ten chuj nie zasługuje na beztroskie, bogate życie w mojej rodzinie. I oczywiście zapomniałam o mojej cioci, która wszystko widziała. Widziała jak mnie bił. James to brat mojego ojca, a Emma jest jego partnerem. Przez nich zaczęłam się ciąć, już naszczęście przestałam. Mój wujek bił mnie tylko kiedy do niego przyjeżdżałam, czyli bardzo często, ponieważ moi rodzice ciągle mnie wysyłali do niestety mojego wujka. Moja ciotka wcale lepsza nie była. Widziała wszytko co James robił i tylko się śmiała. Naszczęście juz ich od 8 lat nie widziałam i nie zamierzam widzieć do końca życia.

Nie mając zamiaru o tym myśleć, wzięłam klucze i wyszłam z domu. Zakończyłam drzwi i zmierzając do czarnego mercedesa Noah otworzył mi drzwi pasażera, a gdy tylko waszłam do pojazdu chłopak ruszył na swoje miejsce i zaczą jechać. Był ubrany w czarny garnitur. Nogawki od spodni miał lekko rozszerzone, a pomiędzy szyją miał zawiązany krawat. Mój chłopak wyglądał pięknie.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 17, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

To tylko zakład...  || 15+Where stories live. Discover now