~~
- Umówisz się z nią, pójdziesz na randkę i pochodzicie z dwa tygodnie
- I co dalej?
- To chyba jasne, rzucisz ją, a ja ci dam 100. Jeśli będziesz z nią chodzić dłużej, to kwota będzie się powiększać.
- Ok, wchodzę w to, ale ty będziesz chodził...
I tak mijały dni, z Noah spotykałam się codziennie obok sali od niemieckiego, no prawie codziennie, bo przez tydzień miałam zapalenie krtani i nie chodziłam do szkoły. To był wsumie najgorszy tydzień w tym roku szkolnym, ponieważ nie mogłam mówić i, co najgorsze - śpiewać, a kocham to robić i byłam w tym dobra, ale nikt o tym nie wie, bo nikomu nie powiedziałam. To było dla mnie po prostu wstydliwe. Na szczęście zapalenie szybko zniknęło, więc mogłam znów śpiewać, ale musiałam wracać do szkoły. Może i lubię spotykać się ze znajomymi, ale nie nawidzę nauki, jak chyba każdy. Myślałam o tym rano, w drodzę do kuchni, żeby zrobić sobie śniadanie do szkoły. Tydzień przerwy od szkoły - niestety - się skończył jak moja choroba. Zjadłam posiłek i drugi spakowałam do śniadaniówki, żebym nie umierała z głodu w szkole. Ogarnęłam się do końca i wyszłam z domu.
Lekko spóźniona wbiegłam do sali od języka angielskiego, i usiadłam w ostatniej ławce obok okien obok Lily. Wyciągnełam z plecaka książkę, zeszyt i czarny długopis na pomazaną ławkę i wręcz od razu zaczęłam przepisywać temat i zdania z tablicy. Po przepisaniu wsumie nic się nie działo, więc wyjęłam telefon z kieszeni szerokich spodni i napisałam do Noah, bo widziałam że jest aktywny.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Już nie mogłam się doczekać spotkania - jak zawsze - więc lekcje mi się jeszcze bardziej dłużyły.
Nareszcie nastała czwarta przerwa, więc szybko pobiegłam spotkać się z Noah. Przyszłam, ale nie było go jeszcze. Trochę się zmartwiłam, ale minęły dopiero trzy minuty, więc jeszcze czekałam. Po dziesięciu minutach zrezygnowałam z czekania na niego. Wystawił mnie. Wyprostowałam się i poszłam na następną lekcję. Wracając zobaczyłam Noah jak całuje się z Kaylą - kujonką z drugiej klasy. Chciało mi się płakać, bo wystawił mnie dla tej dziewczyny, o której mi mówił od pierwszych spotkań. A bardziej nie o niej, tylko o tym jak jej nie lubi, jak go kiedyś skrzywdziła i tak dalej. Zabolało mnie to, a bardziej zdenerwowało, bardzo zdenerwowało. Dlaczego? Dlaczego Noah to zrobił? Dlaczego Noah to zrobił mi? Dlaczego ja jestem na tym miejscu? Łzy zaczęły mi spływać same po policzkach na ten widok, nie wiedziałam dlaczego. Uciekłam do łazienki i zamknęłam się w jednej z kabin. Zastanawiałam się dużo tym co się teraz stało. Zauważyłam jeszcze jedno uczucie, które ukazało się po tej sytuacji. To była zazdrość. Byłam zazdrosna o Kayle. Ale dlaczego? Przecież to tylko przyjaciel, nikt więcej, chyba..
------------------------------------------------------------------------ Ten rozdział był bardzo krótki, za co przepraszam, ale niedługo kolejny!
