Rozdział 6 - Kocham cię.

28 3 0
                                    

Budzik mnie dzisiaj wyjątkowo nie obudził, ale sama wstałam dość wcześnie. Na telewizorze zatrzymał się mój serial i był tylko napis ,, Kontynuować odtwarzanie serialu ,,Stranger Things"? " Czy coś takiego. Zobaczyłam, że był włączony odcinek trzeci trzeciego sezonu, a wczoraj nawet nie skończyłam drugiego sezonu.. chyba.. Nie zawracając sobie tym głowy, wyłączyłam telewizor i wzięłam telefon do ręki, żeby zobaczyć, czy nikt do mnie nie napisał, ale telefon mi się nie włączał. Zdziwiłam się, ale przypomniałam sobie, że go wczoraj wyłączyłam. Uruchomiłam go, i zobaczyłam, że było trzynaście wiadomości z wczoraj i dwie z dzisiaj. Te z wczoraj to tylko od Lily i Noaha, którzy pytali czemu nie ma mnie w szkole, a dwie z dzisiaj, to z jakiejś grupki, którą dzisiaj utworzyła moja przyjaciółka.

 Te z wczoraj to tylko od Lily i Noaha, którzy pytali czemu nie ma mnie w szkole, a dwie z dzisiaj, to z jakiejś grupki, którą dzisiaj utworzyła moja przyjaciółka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Boże myślałam, że naprawdę się zrzygam. Dla mnie takie "słodkie" słowa w związku są ohydne, ale to ich związek, więc nie będę się mieszać. Muszę się szykować do szkoły, więc napisałam ,,nara" i wstałam z łóżka.

Już za chwilę wychodzę, ale zauważyłam coś dziwnego.. w drzwiach nie ma mojego klucza tylko klucz mojej mamy! Zdziwiłam się, ponieważ moja mama zawsze cały dzień jest w pracy, dosłownie cały dzień. Czasami bierze wolne, ale tylko jak są jakieś ważne święta, albo uroczystości. Gdy są moje urodziny to pisze karteczkę i kładzie ją na blacie albo na mojej szafce nocnej razem z prezentem. Jeśli potrzebuję pieniędzy to pisze do niej wiadomość, albo też pisze karteczkę po szkole, a mama widzi rano i mi przelewa na konto bankowe. Tylko w niedzielę ma wolne, ale zazwyczaj cały dzień śpi. Ma ciężką pracę, ale kocham ją nad życie. Jest moją jedyną bliską rodziną, i tylko ona mi wystarczy. Zamiast zakładać buty, to pobiegłam do jej sypialni, ale jej tam nie było. Nie było jej też w łazience. Nie było jej nigdzie. Wtedy sobie zdałam sprawę, że musiała się pomylić i po prostu wzięła mój klucz, a nie swój, ale nic nie szkodzi, bo mamy prawie te same klucze. Nie zwarzając, zaczełam zakładać białe buty z Nike, zawiązałam sznurówki, a moje szerokie jeansy idealnie się do nich dopasowały. Nałożyłam jeszcze czarną, rozpinaną bluzę, bo zaczyna się robić coraz chłodniej, i wyszłam z domu. Zamknęłam drzwi i w szybkim krokiem zaczęłam iść do szkoły.

Na szkolnym korytarzu podeszłam do mojej szafki i wyciągnełam z niej potrzebne książki i zeszyty na dzisiaj, a schowałam inne nie potrzebne rzeczy, które miałam w plecaku.

Na lekcji biologii siedziałam razem z Lily w ostatniej ławce od okna. Wyciągnełam telefon i napisałam do mamy.

Nie odczytała jeszcze, i pewnie odczyta dopiero jutro, albo w ogóle

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie odczytała jeszcze, i pewnie odczyta dopiero jutro, albo w ogóle. Dzisiaj rano pisałam jeszcze z Noahem, i powiedział mi, że po lekcjach mi coś powie. Nie wiedziałam co, więc byłam bardzo podekscytowana.

Była już ostatnia lekcja, a ja się bardzo niecierpliwiłam. Jakby to nie było takie ważne to by chciał to powiedzieć w szkole, a nie po niej. Nie wiedziałam czego się spodziewać, a jak dzwonek zabrzmiał, szybko pobiegłam przed budynek, gdzie już czekał na mnie Noah.
- Hej! - powiedział chłopak.
- Cześć!
- Chodź, odprowadzę Cię do domu - powiedział, na co ja się lekko zarumieniłam.
- Dobra.
Rozmawialiśmy i jak już prawie byliśmy przed moim domem Noah wypalił.
- Mia.. Zakochałem się w tobie.. Chciałabyś pójść ze mną na randkę?
BARDZO się zdziwiłam. Nie wiedziałam co powiedzieć, więc milczałam.
- Jeśli nie chcesz, to to zrozumiem.
Wtedy coś zrozumiałam. Jak pierwszy raz się spotkaliśmy.. Zarumieniłam się, czasem miałam motylki w brzuchu na jego widok... Ja też jestem w nim zakochana!
- Ja ciebie też kocham, i chętnie pójdę z tobą na randkę! - powiedziałam szczęśliwa.
- Serio?
- Tak Noah, serio. Na początku nie rozumiałam tego uczucia, ale teraz już rozumiem.
- O Boże, to świetnie! To co ty na to, że w ten piątek pójdziemy do restauracji? Ja stawiam!
- Oczywiście!
Jeszcze chwilę rozmawialiśmy, ale już byliśmy obok mojego domu, więc Noah już poszedł, a ja otworzyłam drzwi i położyłam klucze na blacie, nadal nie wierząc, że idę nim na randkę!

------------------------------------------------------------------------
Hej! Kto czekał na ten moment? Wiem, że wyznali sobie miłość szybko, ale uwierzcie, że to nie jest koniec ich histori!

To tylko zakład...  || 15+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz