🕸39🕸

284 26 9
                                    

(Uwaga w rozdziale pojawią się postacie z "Na sygnale" gdyż bardzo lubię ten serial i jest dobry moment by je tu niespodziankowo umieścić, jeśli nie znacie serialu, to nic, nie wnosi to dużo do fabuły, ale zachęcam do obejrzenia 😉)

Pov. Natalia

Dzień dobry, jak to się stało?- Spytał jeden z ratowników.

-Peter wrócił dziś wcześniej ze szkoły przez jego złe zachowanie, kazałam mu iść do pokoju i tam czekać aż do obiadu, gdy zanosiłam dzieciom posiłki weszłam do pokoju Petera, go nie było, a okno było uchylone, więc przez nie wyjrzałam,  Peter leżał na ziemi. Szybko zbiegłam, zadzwoniłam po karetkę i zaczęłam go reanimować, aż do waszego przyjazdu.

-Dobra podajcie defibrylator, na początku 360 dżuli...uwaga odsunąć się!Strzał za trzy, dwa, jeden. Nic. Ponawiam, 400 dżuli. Odsunąć się! trzy, dwa jeden. Nic, dobra jeszcze raz 400 dżuli. Odsunąć się... iii strzelam..
Dobra mamy go! Na nosze i jedziemy do szpitala.

-Musi Pani jechać do szpitala by wypisać zgody na leczenie. Proszę jechać za nami.

-Aa to skoro on żyje, to nie możecie go już tu zostawić?

-Pani sobie żartuje?! Chłopak spadł z okna musimy go zabrać!

Choć nie chciałam, to musiałam, minimalnie ulżyło mi gdy udało im się uratować Petera, ile bym problemów miała, ja i Rick, który poszedł przed przyjazdem karetki. Zadzwoniłam do Agaty i powiedziałam, że opiekuje się wszystkim do póki nie wrócę, nie powinno mi to długo zająć, zaraz gdy tylko Peter będzie mógł od razu go wypisuje, jeszcze mi coś tam komuś wypapla, choć chyba po dzisiejszym dniu, będzie wiedział, że jest się grzecznym i utrzyma gębę na kłódkę.

Pov. 3 osobowe/ Wiktor Banach

-Doktorze, czy Pan też zauważył dziwne zachowanie tej opiekunki?

-Nowy, przestań, to dom dziecka każdy może się dziwnie zachowywać.

-Ale nie tylko na to zwróciłem uwagę.

-Dobra gdy ustabilizujemy jego stan to pogadamy.- Powiedziałem i zacząłem go badać.- Chłopak ma skręcona kost...- Zaniemówiłem gdy zobaczyłem jego nogi, które były całe w siniakach i ranach

-Doktorze, to się chyba nie stało po wypadku.

-Nowy jasne, że się nie stało.- Skończyłem zdanie, a nagle zadzwoniła moja córka.- Nowy zrób USG ja muszę odebrać.

-O cholera..doktorze.- Powiedział ratownik i zaczął szturchać swojego przełożonego

-No, o czym chciałeś pogadać?- Zapytał Banach, ale ujrzał co młodszy mu pokazuje.

-C-chłopak jest cały poobijany. I-

-Dobra pokaż.-  Przerwał Wiktor i sam poszedł do pacjenta, zobaczyć dokładniej jego klatkę piersiową.- Sugerujesz coś?-Spytał dla potwierdzenia choć dobrze wiedział do czego zmierzał wzrok Nowaka.

-No wie doktor... sugeruje, że jest tam stosowana przemoc, ilość tych siniaków i starych i nowych jest dość niepokojąca.-

-No dobra, Piotrek powiadom policję

-Cholera doktorze mamy wstrząs hipowolemiczny.

-A było tak dobrze, dobra podaj mu 500ml krystaloidów. Piotrek za ile będziemy?

-Przy tych korkach jakieś 10 minut.

-Musimy dotrzeć w 7, gazu!

-Się robi!

-C-czy on odzyskuje p-przytomność?!

-Na to wygląda.- Powiedział Banach, który sam wyglądał na zdezorientowanego

Irondad /// SpidersonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz