🕸3🕸

995 55 22
                                    


Pov's Peter

Obudziła mnie czyjaś kłótnia gdy wyszedłem sprawdzić o co chodzi okazało się, że to mój kolega, Adam kłoci się z Natalią, ledwo potrafiłem wymówić jej imię.

-Do cholery jasnej Adam!- Wykrzyczała Natalia, uderzyła go w policzek.
Wychyliłem głowę za drzwi i lekko nadsłuchiwałem o czym jest kłótnia gdy nagle ucichła zdziwiłem się i nagle...

-PETER!- krzyknęła nad uchem opiekunka a ja aż podskoczyłem

-prz-przepraszam- wyjąkałem ze strachu

-Wiesz, że to tak nie ładnie podsłuchiwać?!

-Tak wiem, przepraszam już nie będę.-byłem pewien, że mnie uderzy albo
znowu zacznie krzyczeć, ale tak się nie stało.

-No to już wracaj do pokoju nie podsłuchuj i czekaj na śniadanie.

Gdy zamknąłem drzwi od pokoju stwierdziłem, że skoro została jeszcze godzina do śniadania to pójdę na patrol.
Nigdy albo może raz byłem na patrolu w tak ostrą mgłe trochę się bałem, ale z drugiej strony jest to super.
Otworzyłem okno i wyskoczyłem przylepiając sieć do budynku naprzeciwko huśtałem się tak aż do 8.50 gdy stwierdziłem, że muszę już wracać, gdy nagle zobaczyłem dziwną postać na dachu wiedziałem, że do domu dziecka dotrę w ok. trzy minuty więc postanowiłem zobaczyć kto to taki, podlatuje do tego budynku i zbliżam się do tej osoby a ona wtedy zaczęła ze mną rozmowę

-Kim jesteś hmm?

-J-ja?- zapytałem, chociaż dobrze wiedziałem, że chodzi o mnie

-Nie ja- po głowie od razu wiedziałem, że to mężczyzna z dobrym poczuciem humoru.

-Ja jestem Spiderman- odpowiedziałem dość nietypowo w sumie to, to było nietypowe pytanie bo jak można było nie wiedzieć kim jestem przecież jeszcze 3 dni temu było strasznie głośno na mój temat

-Ahh nie o to mi chodziło, przecież to wiem, chodzi mi o twoja tożsamość- powiedział z uśmiechem w głosie mężczyzna

-Haha tożsamości nie zdradzam byle komu- powiedziałem to i zrobiłem kilka kroków w stronę mężczyzny

-Stój!! Nie zbliżaj się do mnie. Nie jestem byle kim- powiedział to dość ostrym tonem po czym było słychać, że się uśmiechnął

-Aha czyli ty chcesz znać moją tożsamość, ale ja twojej nie mogę- wiedziałem, że jest starszy, że jak sam powiedział, nie jest byle kim, dobrze ubrany więc nie był to jakiś dziad pod wpływem, tylko co taki facet robi na dachu bardzo wysokiego budynku bez niczego, spadochronu, ochrony albo czegoś innego miał tylko telefon.

-Ah, nie rozumiesz

-To może mi wytłumaczysz!- podniosłem ton, kto by tego nie zrobił? W końcu byłem na dachu z obcym facetem który nie chciał nic mi zdradzić

-W swoim czasie, w swoim czasie, a teraz zmykaj- rzucił mężczyzna

-A żebyś wiedział, że pójdę- była bardzo mocna mgła gdyby nie mój wyostrzony wzrok nie zobaczył bym go na tym budynku, miałem mnóstwo pytań do niego, ale po chwili nie widziałem go już na dachu

-Ej! Jesteś tu jeszcze? Ej gościu! - nikt nie odpowiadał, sprawdziłem godzinę

-Cholera jestem spóźniony! A co jeśli był ktoś u mnie w pokoju i zobaczył, że mnie nie ma? Zeskoczyłem z dachu i zbliżałem się do domu dziecka.

-Dobra jest tylko 9.08 może jeszcze nikogo u mnie nie było- otworzyłem okno wskoczyłem do pokoju z rzuciłem z siebie strój włożyłem go do kratki wentylacyjnej i ubrałem się w normalne ciuchy a po chwili zapukała opiekunka by dać mi śniadanie

-Masz śniadanie gówniarzu- powiedziała i zatrzasnęła za sobą drzwi.
Gdyby nie mój refleks, nie miał bym już śniadania, dlaczego? Dlatego, że mi je rzuciła. Zjadłem śniadanie i postanowiłem, że spróbuje ulepszyć swój strój i może zbudować nową rzecz do stroju



/////////////
Hej! I jak tam się podoba? trochę późno go dodaje, ale mam nadzieję, że to nic, na razie dobrze mi idzie dodając 1 dziennie, ale zobaczymy jak to wyjdzie w przyszłości! Miłego dnia/nocy 😘 ❤🕸🕷🤟

A i zapomniałam spytać 😅
jak myślicie kogo spotkał Peter ( spider-man) na dachu?

Irondad /// SpidersonWhere stories live. Discover now