Prolog

259 11 10
                                    

Zawsze chciałam przeżyć miłość tak samo jak księżniczki Disney'a. Odnaleść księcia w lesie, aby obudził mnie pocaunkiem, aby odszukał mnie za pomocą pantofelka pokazując jak bardzo mu zależy, aby wyciągną mnie zamkniętą z wierzy, zakochać się w bestii która dzięki mojej miłości zostanie przystojnym księciem, zakochać się w ubogim chłopaku gdy mam wyjść za księcia. 

Jednak życie to nie Disney a ja nie jestem małą dziewczynką marzącą o swoim księciu który w rzeczywistości nie istniał Disney pokazuje zakłamaną idealną rzeczywistość istniejącą tylko w bajkach. Bo miłość nie istnieje.

Nie ma idealnego chłopaka romantyka który uratuje cię przed wilkami. Każdy jest taki sam. Najpierw kochany, miły, romantyk z książki. Dopiero później pokazują jacy są na prawdę a z tych chłopków co byli jeszcze chwilę temu nie zostaje nic. Wszyscy są zakłamanymi palantami udowadniając że prawdziwa miłość nie istnieje. 

Wszyscy mi powtarzali że zmienię zdanie gdy poznam prawdziwą miłość jednak był pierwszy zakłamany palant, drugi, trzeci czwary...

Aż w końcu poddałam się. Uparcie wypierałam wszystko co mówili o istnieniu miłości. Byłam przekonana że ona nie istnieje. Jest jedynie zauroczenie. Nogi z waty, motyle w brzuchu... to wszystko kłamstwo. Tak jak miłość.

Przynajmniej tak myślałam do póki nie poznałam jego.

skateboard accidentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz