Tytuł: "Tony Angel – Piekielna tożsamość"
Autorka: _AriaMay_
Gatunek: kryminał mafijny
Recenzentka: Porcelanowysloik
Regulamin: AmbassadorsPL
„Tony Angel – Piekielna Tożsamość" zainteresował mnie już od pierwszych stron. Każdy, kto wychował się na filmach lat 80' i 90' z pewnością bardzo szybko poczuł w tym opowiadaniu znajomy zapach i oczyma wyobraźni zobaczył ulubionego bohatera wałęsającego się po ulicach Nowego Yorku czy też innego północnoamerykańskiego miasta.
Autorka szybko i bardzo sprawnie przenosi nas bowiem w świat pełen podejrzanych typów, brudnych, szarych ulic, klubów, skóry, cygar, whisky oraz melodyjnej włoskiej mowy. Chciałoby się powiedzieć: witaj, rodzino Sporrano!
Właściwie na tym moglibyśmy skończyć i nie czepiać się więcej, bo przecież dostajemy historię w stylu popularnego filmu akcji, a taka konwencja pozornie pozwala autorowi na bardzo wiele. Tymczasem nic bardziej mylnego...
"Tony Angel" to nie tylko klimat obskurnego Bostonu w oparach fajek, szemranych interesów oraz ludzi uganiających się po ulicach z bronią. Finalnie zostaje nam zaserwowany kryminał w starym stylu, z powolnie rozwijaną akcją i naciskiem położonym na utrzymanie atmosfery ciągłego zagrożenia. To włoska kolacja, którą smakuje się w skupieniu oraz bez pośpiechu.
Ale ta historia wyróżnia się na tle innych opowiadań jeszcze czymś, a mianowicie, bardzo dobrym, dwutorowym researchem.
Wbrew temu, czego możemy się spodziewać po tym typie powieści, główny bohater nie jest archetypowym, gruboskórnym detektywem, którego spotkamy ostatnio bardzo często w literaturze popularnej, począwszy od dzieł Jo Nesbo, a skończywszy na J.K.Rowling (ręka w górę, kto zna nie tylko Harrego Pottera, ale również jej kryminały). To trochę inny rodzaj postaci, jednak wcale nie mniej ciekawy, posiadający równie złożony charakter.
Zadaniem Chestera/Tony'ego jest infiltracja przestępczego środowiska oraz zabieranie dowodów na członków włoskiej mafii – Chester Bennett sam określa się jako chodzący twardy dysk, co dość dobrze oddaje wykonywane przez niego czynności. To przykrywkowiec, którego rolą jest widzieć, słyszeć, nagrywać oraz odtwarzać, ale i w takich działaniach musi istnieć jakiś cel oraz skrupulatny plan.
Przestępczość zorganizowana jest w pewnym sensie hydrą o wielu głowach. Nie wystarczy uciąć jednej, bo na jej miejsce zaraz wyrośnie następna. Każdy z łbów potwora, nawet ten największy, może zostać zastąpiony. Jedyny sens ma odrąbanie ich wszystkich naraz, tak by nie mogły się już odtworzyć.
Ale jak w toku prowadzonych czynności dokonać tego cudu i jednocześnie nie dać się hydrze pożreć? Albo wręcz nie stać się jedną z głów potwora?
CZYTASZ
RiP: Read in Peace | RECENZJE
Non-FictionRecenzownia "RiP: Read in Peace" - wymagająca, merytoryczna, bezkompromisowa i niebojąca się wskazywać autorom błędy oraz dawać rady. Nie są Ci obce słowa "konstruktywna krytyka"? Gratulacje, RiP to miejsce dla Ciebie. Usiądź wygodnie i rozgość się...