Dzisiaj jest rozpoczęcie roku szkolnego. Beomgyu się stresował, bo jakby nie patrzeć nie lubił dużej grupy ludzi. Drugim powodem był Taehyun, którego będzie tam widział, bo chodzą razem do klasy.
-Gyu! Pośpiesz się, twój przyjaciel czeka!- Choi usłyszał stłumiony krzyk swojej mamy.
Domyślał się, że to Kai na niego czekał, więc poprawił na szybko kołnierz swojej koszuli i zbiegł na dół po schodach.
-Odwaliłeś się jak na zakończenie ostatniej klasy, a to dopiero trzecia- bąknął Huening.
-Aish, później Ci powiem- mruknął i pogonił go do drzwi wyjściowych. -Pa, mamo!- krzyknął na pożegnanie.
Ruszyli razem na przystanek, który tak daleko wcale nie był. Beom modlił się, żeby w drodze nie spotkali Kang'a, ale jak można się domyślić nie zostały one wysłuchane.
-Ej, to nie Taehyun? I czemu biegnie?- zastanawiał się na głos chłopak. -Ej, Taehyun! Gdzie tak lecisz?!- krzyknął do niego.
-Nie posrało cię?! Po co go wołasz, przecież dobrze wie...- nie dokończył, bo wspomniany chłopak podszedł do nich.
-To wy nie wiecie? Rozpoczęcie jest o ósmej trzydzieści, nie dziewiątej, dyro przeniósł godzinę ze względu na pogodę, więc teraz biegnę na wcześniejszy autobus- zmarszczył brwi.
-Jest ósma dwadzieścia osiem, nie zdążymy!- Choi zestresował się jeszcze bardziej.
-To biegnijmy!- walnął rozśmieszony Huening przez reakcję Beomgyu.
★
Wbiegli do klasy cali zdyszani, mimo że to tylko niecałe pięć minut biegu.
-Po Taehyun'ie spodziewałam się, że się spóźni, ale wy?- powiedziała nauczycielka na wstępie.
-Przepraszamy, zaspaliśmy- wymyślił na poczekaniu Kai.
-Dobrze, usiądźcie. Jeszcze nie zaczęliśmy, więc jesteście w samą porę. Zaraz wyjdziemy na salę gimn...- ale Beomgyu już nie słuchał.
Przez większość gadaniny nauczycielki gapił się beztrosko na Taehyun'a, który tego nawet nie zauważył, bo był zajęty rozmawianiem z Yeonjun'em i Soobin'em.
-Co, przyszło Ci bezkarnie patrzeć na niego, bo wcześniej nie mogłeś?- zaśmiał się Huening.
-Aish, zamknij się- wywrócił oczami Choi.
-Stary, bujasz się w nim już półtora roku, masz w ogóle zamiar wyznać mu swoje uczucia?- westchnął.
-Nie, nawet ze sobą kontaktu nie mamy, więc o czym ty do mnie mówisz, gościu- w końcu pani powiedziała, że idą na salę.
Wyszli z klasy, ale Kai nie przestawał męczyć Beom'a pytaniami i narzekaniem.
-Jak nie macie ze sobą kontaktu?!- pisnął. -Lecisz do niego teraz w podskokach i z nim gadasz!- zarządził, jakby był królem wszechświata.
-Lecę to ja na niego, Hyuka i nie, nie podejdę do niego, daj mi spokój- zaskomlał starszy.
-Czekaj, to dla niego się tak odwaliłeś?- podniósł brwi.
-Ale błysnąłeś mądrością, zaraz dostaniesz w łeb- uciął.
-Ktoś musi, skoro ty tego nie robisz- dociął mu i weszli na salę gimnastyczną.
-Masakra z wami, nie wierzę, że tak się boicie wyznać komuś miłość- Huening złapał się za głowę.
-„Z wami”?- zacytował.
-Yeonjun leci na Soobin'a- przewrócił oczami.
-A, to zauważyłem- i resztę apelu słuchali co dyrektor ma do powiedzenia, chociaż nie za bardzo ich to interesowało.
Byli cicho tylko dlatego, że jedna z nauczycielek ich skarciła za rozmawianie.
YOU ARE READING
Autumn Love ★Taegyu★
FanfictionZwykła historia o chłopcach, którzy są sobie tak blisko, a jednak tak daleko. ❗Beomgyu pali papierosy, HueningKai jest „swatką" i nie będzie z nim żadnych relacji romantycznych❗ 📢 - ➡️Wioski, w których mieszkają HueningKai, Beomgyu i Taehyun oraz m...