PSAMI.
-Co to ma być?! - wrzeszczy Leila, a na co Meila zmieniła się w człowieka.
-To magia, Lei - odzywa się głos za drzewa. Leila-pies odwraca się i widzi... Williama!
-Will!! Co ty tu robisz?! Co to jest?! Gdzie my jesteśmy?!!
-Leila, spokojnie - rzekła Meila, nagle zmieniona w wiewiórkę.
-Jak mam być spokojna?! Jestem psem!! - wrzasnęła.
-To pomyśl, że chcesz być człowiekiem i nim bądź!
-Niby jak?! - jęknęła.
-Normalnie! NORMALNIE, Lei! - powiedziałą już zdecydowanie poirytowana Meila. Wtedy odezwał się Will:
-Meilo, mogłabyś się zmienić z powrotem w człowieka? - poprosił.
Mei w sekundę była znowu sobą.
-Leilo, skup się i pomyśl, kim chcesz być - oznajmił Will. Jego siostrze wreszcie udało się być znowu człowiekiem. Rodzeństwo usiadło na trawie, a Meila wdrapała się na gałąź drzewa jako małpka. Nessie i Nelta próbowali dostać się do Mei, a Oliver usiadł obok Lei.
-Znasz to miejsce, Will? - spytała stanowczo Leila.
-Oczywiście - odpowiada jak zwykle spokojnie jej brat.
- Emmm... To czemu ja nic o tym nie wiem!? - wkurzyła się.
-Bo nie byłaś gotowa, ty...
-Na serio Lei, czy TY uwierzyłabyś mu, gdyby ci powiedział, że istnieje magiczny świat, gdzie zmieniamy się w zwierzęta? Serio? - wtrąciła się Meila.
-A ty niby tak? - odparowała Leila.
-No jasne!
Lei wzdychnęła zrezygnowana. Will oddał im telefony.
-Oh! Jak dobrze! Moja mama już była wściekła! Musiałam skłamać, że zostawiłam go u Ivy i nie miałam kiedy go odebrać - powiedziała Mei.
- Uważajcie następnym razem. Merlin uwielbia robić żarty, ale nigdy nie odważyłby się coś zniszczyć.
- Merlin to ten skrzat, tak? - zapytała Leila, spodziewając się jaka będzie odpowiedź.
- Tak - odparował kot, zamieniając się w człowieka.
- Olivier, nie sądziłam, że jesteś taki przystojny jako człowiek. - powiedziała Mei z uśmiechem.
- Nie osądzaj po wyglądzie brzydalu.
- Ale nadal tak samo niemiły i pewny swego, hi hi- zaśmiała się Lei już mniej poirytowana. A wraz z nią Meila, nawet William chichotał pod nosem.
-O nie! - Meila gwałtownie podskoczyła.
-Co się stało? -wykrzyknęła Leila.
-Kompletnie zapomniałam! Zostawiłam siostry same w domu, a mama już pewnie wróciła!
-Spokojnie. Tu czas się zatrzymuje... W pewnym sensie. Może inaczej... Płynie tak o połowę wolniej? - Will łapie Meilę za rękę. - Ale racja powinnaś powoli wracać...I pamiętaj nigdy o tym nikomu nie mów tym bardziej Liamowi i Maxowi. No i również siostrom.
-A wy? - zapytała Mei.
-Muszę trochę wyjaśnić Leili. A swoim siostrom powiedz, że kupiliśmy lody i nie chcieliśmy by się stopiły.
-Okej... tylko jak mam wrócić...? - spytałą zdezorientowana, rozglądając się dookoła.
- Tak jak weszłaś. Tamtą wielką czarną dziurą w ziemi.
-Oki. To paa...? - i niepewnie zagląda do dziury. Juź zamierza skoczyć, gdy podbiega Nessie, krzycząc:
-Czekaj na mnie!
Po chwili oboje zniknęli w otchłani.
![](https://img.wattpad.com/cover/346363425-288-k31740.jpg)
YOU ARE READING
Meila i Leila [ZAKOŃCZONE]
HumorPO KOREKCIE W Denver na ulicy S dahlia nie dzieje się nic niezwykłego. A może jednak? Meila i Leila wkradają się do domu pana Browna - tak zwanego "nawiedzonego" domu gdzie znajdują Magiczne istoty! Są dobre, a może złe? Co się stanie dalej? Reszta...