rozdział 11

258 14 2
                                    

Rozbudziłam się nie zbyt wyspana. Gdy przejrzałam się w lustrze naprawdę wyglądałam jak jakiś zombie. Dziś postanowiłam ubrać szare dresy białą trochę dłuższą koszulkę i do tego rozsuwaną bluzę tego samego koloru co dresy. Makijaż postanowiłam zrobić trochę mocniejszy bo stan mojej skóry nie był najlepszy. Zjadłam też szybkie śniadanie czyli zwykle najzwyklejsze tosty. Dziś szłam piechotą, bo Wiktor akurat nie mógł mnie zawieść. Byłam prawie na miejscu gdy poczułam rękę na moim ramieniu. Byłam na sto procent pewna, że to Aleks, ale gdy się odwróciłam zobaczyłam chłopaka, którego znałam jedynie z widzenia

- hej ogólnie to jestem Kuba, ale wypadł ci - powiedział podając mi mój portfel

- dzięki - odpowiedziałam i obdarowałam go uśmiechem

- z tego co kojarzę to ty przyjaźnisz się z tym ćpunem Wasilukiem

- Aleks nie jest ćpunem - powiedziałam i odeszłam od chłopaka

- okej to może nie ćpa, ale jest mega dziwny, on się zachowuje jakby miał jakąś dziwną depresję, jakieś demony no pojeb, ostatnio przechodziłem obok niego i waszych tam przyjaciół czy znajomych i powiedział, że chcę spróbować z rapem, tak szczerze to chuja mu się uda - powiedział chłopak i się zaśmiał

- zagadałeś do mnie tylko po to żeby oddać portfel i wyzywać mojego przyjaciela ?

- nie no tylko też chciałem się spytać czy byś dała mi swój numer i chciała wyjść gdzieś po lekcjach

- po pierwsze spierdalaj, a po drugie dziś nie mogę

- to może jutro

- typie czy ty wogóle myślisz najpierw wyzywasz mojego najlepszego przyjaciela, a później zapraszasz mnie na randkę jebniety jesteś, a po drugie żebym się z tobą umówiła to musiałbyś mi jakoś zaimponować - powiedziałam i wyminęłam chłopaka szybkim krokiem.

★★★

Gdy podeszłam do klasy zorientowałam się, że mamy teraz zastępstwo z nauczycielką od Religi, czyli tak naprawdę religię, a więc będzie czas na ploteczki z Laurą. Po dzwonku weszliśmy do sali, a po chwili weszła katechetka.

- wiesz co, dziś gdy szłam do szkoły, zaczepił mnie jakiś typ i powiedział mi, że wypadł mi portfel chodź nie jestem pewna czy faktycznie mi wypadł, bo z tego co pamiętam to był dosyć głęboko wsadzony, dobra nie ważne i powiedział, że mnie kojarzy z tego, że się przyjaźnię z tym ćpunem Wasilukiem - powiedziałam i zrobiłam cudzysłów z palców

- jaki chuj - skomentowała moja przyjaciółka

- no i po tym mu powiedziałam, że Aleks nie jest ćupunem, a po ten powiedział do nie czy bym mu dała swój numer i czy bym chciała gdzieś z nim wyszła

- jaki jebany cham, no i ja bym się z nim nie spotykała on przecież może cię zgwałcić

- no wiem, dlatego nie zgodziłam się na spotkanie

oliwcia._kwiatkowska

Na relce V2

Na relce V2

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Przegrałam z fukajem | FukajWhere stories live. Discover now