1 | Klątwa przyszłości Kamiennej Armii

113 5 0
                                    

Zawodząca Góra, najwyższy szczyt Ninjago. To na jej szczycie otwiera się Oko Ślepca. Cyklon, który umożliwia dostanie się do krainy chmur, miejsca w którym pisane jest przeznaczenie każdego z nas. To w tej krainie, znajduje się.. a właściwie znajdował się miecz świątyni. Broń zdolna przewidzieć ruch przeciwnika. To właśnie ten miecz, był kluczem do znalezienia grobowca pierwszego mistrza spinjitzu, który odnaleźli ninja. Ostrze przepadło po pokonaniu Moro i Znakomitości. Można więc rzec, że Zawodząca Góra to klucz do przyszłości, czyż nie? Jest ona przejściem do krainy, w której pisana jest przyszłość i jedyną drogą do miecza zdolnego przewidzieć przyszły ruch przeciwnika. Jednak czy to wzniesienie ma jakieś znaczenie w naszej krainie po za byciem kluczem do innej? Wierzy się, że gdy pierwszy mistrz spinjitzu toczył walki z niezniszczalną kamienną armią jego przeciwnicy składali prośby w świątyni u stóp góry. Błagali o coś co da im przewagę w bitwie i pozwoli wygrać z dobrem. Ich prośby utworzyły w ten sposób przejście na samej górze, jednak za czasów tamtejszej wojny, kamienna armia nawet nie odkryła, że ich prośba została spełniona. Co jednak ze świątynią na dole? Legendy mówią, że złożone przez nich prośby do dziś odbijają się od ścian świętego miejsca, gdyż nawet po powstaniu możliwość widzenia przyszłości, wojownicy dalej prosili o klucz do przewagi. Mówi się, że ten kto ośmieli się postawić tam nogę, będzie w stanie przewidzieć przyszłość.

-Proszę panią! - Czytanie Misako przerwał dziecięcy głos. - Czy ktoś już znalazł te świątynie? Czy ktoś może przewidzieć przyszłość?!

Kobieta uśmiechnęła się serdecznie. - Tak, od dawna archeolodzy przeszukują to święte miejsce, jednak po za różnymi zabytkowymi wazami czy bronią wojowników nie znaleziono niczego co wskazywało by na to, że legenda o przewidywaniu przyszłości jest prawdziwa.

-Czas minął! - Pani bibliotekarka zbliżyła się do gromadki dzieci siedzących przed Misako. - To już koniec dzisiejszego czytania legend Ninjago. Wasi rodzice czekają na was przed wejściem. Widzimy się za tydzień!

Dzieci rozbiegły się do swoich podopiecznych.

-Dziękuję Misako, że przychodzisz tu i czytasz im te opowiadania. Chociaż w taki sposób motywujemy młodzież do odwiedzania biblioteki.. . - Bibliotekarka westchneła.

-To czysta przyjemność, dzieci powinny znać historię swojego świata. - Odpowiedziała, zbierając swoje rzeczy.

Gdy mama Lloyda opuściła bibliotekę, droga na perłę została jej zagrodzona przez nie znaną jej dotychczas osobę. Miała na sobie bluzę, jednak nie zakrywała swojej twarzy kapturem czy w żaden inny sposób. Widocznie ukrywanie tożsamości nie było tu ważne. Uwagę Misako ściągnął fakt, że ubrania były widocznie za duże i znoszone. Rękawy miały widoczne małe dziurki jednak część z nich była zaszyta. Spodnie były dosyć luźne a buty ubłocone

-Więc.. Uważa Pani, że klątwy przyszłość kamiennej armii nie ma?

-Nie nazwała bym tego klątwą, raczej darem lub cudem albo starym kluczem dla zła do pokonania dobra. Gdyby kamienna armia overlorda dostała to czego chciała na czas, możliwe że nie było by nas tutaj. - Odpowiedziała, nie zwracając uwagi na dziwne okoliczności. Nie przejęła się jakoś, że nie znana jej osoba tak po prostu zadaje jej pytania na temat tego co mówiła dosłownie kilka minut temu. - Jednak tak, uważam, że "klątwa" przyszłości kamiennej armii nie istnieje.

Tajemnicza postać zaśmiała się cicho. Misako nie usłyszała w tym odruchu pewności siebie czy ironii. Czy ten ktoś się naprawdę cieszył? Niby z czego? Głos zagadkowej osoby zadrżał.

-Chyba jestem zmuszona zmienić pani zdanie... .

Niech ktoś to zakończy - NINJAGO | Cole x ReaderWhere stories live. Discover now