Adele pov:-po co my idziemy na tą imprezę ?!- warknęłam głośniejszym głosem do przyjaciółki.
-yhh..dobrze wiesz po co! - odpowiedziała mi Ania patrząc na sukienki w mojej szafie.
-nie..nie wiem- powiedziałam łagodniejszym tonem podnosząc się z łóżka kierując wzrok na przyjaciółkę.
- no wiesz..przyjdzię tam Conrad..-powiedziała ściszając głos.
-żartujesz? haha to ten który zerkał na ciebie podczas meczu siatkówki?-
-yhm-przytaknęła.
Fakt Ania jest ładna i często chłopcy się na nią patrzą a niektórzy są na tyle odważni żeby podejść i zapytać o instagrama..ale Conrad jest królem szkoły i nie chodzi z młodszymi.
Spojrzałam na nią z żalem w oczach.
-weź tobie jest łatwiej bo masz chłopaka..JASONA- na jej ostatnie słowo dodała sarkazmu i przewróciła oczami. fakt ona i Jason się nie znoszą ale żartuje sobie z niego cały czas i już mnie to powoli zaczyna wkurzać.
-Ha ja przynajmniej kogoś mam!- prychnęłam a ze mną moja przyjaciółka.
-Co myślisz o tej?-powiedziała wskazując na sukienkę o której mówiła.
była to krótka złota sukienka na ramiączkach do połowy ud. Stwierdziłam ,że będzie idealnie wyglądać do moich długich prostych bląd włosów.
-dobra..dawaj ją!- krzyknęłam do niej gdy ta się już rozglądała za następną jakby ta mi się nie spodobała.
-super!- pisnęła z podnieceniem w głosie a jej ciemne loki aż podskoczyły.
*2 godziny później* byłam już gotowa.
makijaż miałam nawet lekki poza złotym cieniem na powiekach i dużej ilości rozświetlacza.
Włosy lekko pokręciłam a w środek wplotłam czarną aksamitną kokardę. Na nogach miałam czarne szpilki wiązane na łydce.
-dobra możemy już iść modnisiu?-syknęła do mnie Ania jak zobaczyła ,że rozmyślam nad płaszczem.
-dobra biorę czarny- powiedziałam łapiąc za kremowo-różową torebkę z złotym zapięciem.
-sprawdzę tylko czy wszystko mam..- - telefon,gumy..portfel..i..logic- - wezmę jeszcze jednorazówkę jakby logic się rozładował..- zajrzałam do szuflady biorąc jednorazówkę.
-ty palaczu jeden- powiedziała Ania podnosząc charakterystycznie brew do góry.
-hej mi rodzice pozwalają i tak już zostały mi tylko 2 miesiące do 18-
-dobra.. podaj mi iqosa-powiedziała zaglądając do torebki.
-ty palaczu jeden-powiedziałam z sarkastycznym zdumieniem podając jej iqosa.
-chodźmy- powiedziała.
15 minut później wysiadłam z Auta ani.
Wysiadłyśmy pod blokiem naszego kolegi Jacka.
Była to bardzo ładna dzielnica.
przed wejściem spotkałyśmy czarnookiego bruneta.
-siema blaise-przywitałam się z moim kumplem.
- no jak tam dziewczynki ? gotowe na imprezę życia ?- powiedział pocierając energicznie rękoma.
- o Adele ale ty ślicznie wyglądasz twój chłopak się opluje z wrażenia jak cię zobaczy a tak a pro po niego już wszedł.-powiedział brunet.
أنت تقرأ
To nie jest przeznaczenie.
العاطفيةKiedy 17 letnia Adele dowiedziała się o zdradzie swojego chłopaka postanowiła wrócić do domu autobusem gdzie czekała na dziewczynę mała niespodzianka..