Rozdział 2

10 0 0
                                    

-Isabelle zaraz się spóźnimy same problemy przez ciebie

-Już idę mamo 

Mama nie lubiła gdy ktoś się spóźniał rozumiem ją ja też tego nie lubię.

Wysiadłam z samochodu i poszłam do szkoły 

- Hej Bella- przytuliła się do mnie dziewczyna to była Mia zaraz do mnie podeszła Sarah a zaraz po nich jakże by nasz kochany Will

-Siema suki długo tu stoicie pora się rozerwać dziś po szkole u mnie co wy na to?

- Cześć Will ciebie też miło widzieć ale ja dziś nie mogę mam...

- No weź nie bądź taka no nie odmawiaj swojemu najlepszemu przyjacielowi

-No dobra niech ci będzię- Kochałam spędzać czas z tą trójką ale czasami wolałam siedzieć w domu

-Dobra chodźmy na lekcje- Powiedziała Sarah i tak zrobiliśmy.

Na lekcji nie mogłam się skupić myślałam o tym chłopaku z meczu jaki to on nie jest idealny z zamyślenia wyrwała mnie nauczycielka

- Isabelle kochanie wszystko w porządku ?

- Tak proszę pani tylko chyba trochę się nie wyspałam

Kochałam tą panią całym sercem pani od Polskiego chodzący anioł  najlepsza nauczycielka zawsze pomoże, wspaniała kobieta.  

Lekcje zleciały mi szybko wróciłam do domu i zaraz szłam do Willa nawet nie wiem jak mam go opisać on żyje w swoimi świecie ma swój własny świat ale to nic okej? Nie skreślajmy go poprostu jest jaki jest i za to go uwielbiam założyłam dresy i wyszłam. 

Siedzieliśmy razem całą czwórką na łóżku śmiejąc się z różnych rzeczy 

- Boże laski jak ja was kocham jesteście zakurwiste najlepsze co mnie spotkało

- Noo pamiętam jak się poznaliśmy nikt nie chciał się z tobą bawić wiec wziełyśmy cię do siebie założyłyśmy koronę i piliśmy herbatki to było coś- powiedziała Mia

- O Boże pamiętam to - Powiedziała Sarah i zaczęła się śmiać

Naprawdę kochałam ich gdyby nie oni to bym nie dała rady 

- A Belli spodobał się piłkarz- Mia wstała i zaczęła chodzić wokół dywanu

- NIE PRAWDAAA- Wstałam i rzuciłam się na nią- Ona kłamie tylko spytałam jak się nazywa

-uuuu- powiedział Will

-Williamie jeszcze ty?

-Dajcie jej spokój tej biednej zakochanej dziewczynie- Dodała Sarah

- Rozkurwi mnie zaraz spytałam tylko jak sie nazywa

-Widziałam jak na niego patrzysz Bell- Dodała Mia

- NIE PRAWDAAA

-OJEJ ktoś się wkurzył Isabello zaparzyć ci meliski?- Wtrącił Will

- Nie ja nie wytrzymam zaraz z wami 

- No dobra suki pora rozkręcić się- Dodał Will wstając i włączył piosenkę wziął Sarah i Zaczął ją obkręcać i z nią tańczyć biedna dziewczyna nie mogła się połapać w tym tańcu 

-Wiliamie gdzie się takich tańców nauczyłeś- Spytała Mia

-Kiedyś na weselu pijany wujek wziął mnie i powiedział ,,Musze nauczyć cię tańczyć bo inaczej żadnej nie wyrwiesz' dalej możecie się spodziewać co było

- No hit nie wytrzymam zaraz ale Wiliamie tragicznie nie jest. 

-Dobra kochani ja już uciekam- Powiedziałam 

Pożegnałam się z nimi i wyszłam wróciłam do domu o 00:00 i weszłam do domku siedziałam tam do póki w starym opuszczonym domu migneło mi jak ktoś przechodzi wstałam na równe nogi i poszłam do łóżka strasznie się przestraszyłam, jutro obczaję czy ktoś tam jest.

Obudziłam się przez straszny huk wstałam i pobiegłam do kuchni

-Na litość co się tu stało- Powiedział tata

- to nie ja, ja przyszłam zobaczyć co się stało- odpowiedziałam

Na podłodze leżało pełno szkła a obok niego stała moja młodsza siostra Lily 

-Wypadło mi z ręki 

- Wiesz że to był ulubiony kubek mamy będziesz miała przewalone Lily- Dodałam śmiejąc się z miny mojej siostry wspołczuję jej naprawdę 

-To ja spadam nie chce być w to wplątana żegnam

Poszłam na górę i wzięłam prysznic pokremowałam ciało pomarańczowym kremem wysuszyłam swoje blond włosy i poszłam się ubrać założyłam jasne spodnie szerokie do tego zielony top i biała koszula i zielone buty zrobiłam lekki makijaż wziełam plecak i poszłam na dół jeść

- Cześć mamo

- A ty jeszcze nie w szkole wiesz że nie lubię gdy się spóźniasz 

- Tak wiem mamo 

Wzięłam kanapki na drogę i wyszłam do mojego samochodu odczekałam chwile aż zjem i pojechałam, zaparkowałam przed szkołą i weszłam do niej 

- Hej Bella- Powiedziała Mia

- Hejkaa a gdzie Sarah i Will ?

- Jeszcze nie przyjechali 

-Siema laski

- oho jest i nasz Will a co z Sarah

-Wiesz wczoraj została trochę długo i no wiesz wypiliśmy troszkę- odezwał się Will

- Już widzę te wasze trochę Will z tobą nie można zostać ani zostawić kogoś bo upierdolisz wszystkich na śmierć- Dodała Mia potrząsając głową

- Dobra chodźmy na lekcje

Po lekcjach stwierdziłam zrobić wyprawę do domu od tylu lat nikogo tam nie było a teraz nagle w nocy ktoś tam przeszedł o nie musze to sprawdzić 

Wzięłam telefon odpaliłam latarkę i weszłam zapowiadało się czysto?

Było tu mega czysto meble było dość ładne żadnej pajęczyny a może ktoś tu mieszka? nie nikogo nie widziałam oprócz wczoraj żeby ktoś był. Otworzyłam kolejne drzwi i zobaczyłam kota białego jak śnieg kota to nie był kot taki który chodzi po ulicach to był czysty zadbany kot który wylegiwał się na łóżku podeszłam go pogłaskać a gdy już wychodziłam usłyszałam że ktoś wchodzi wzięłam lampę w rękę i kierowałam się w stronę dzwi gdy już wzięłam zamach zobaczyłam wysokiego mulata to był Bruno...

- Kurwa co ty robisz w moim domu

- To jest twój dom nigdy tu nikogo nie widziałam

-Bo wracam tu tylko na noc?

- W takim razie przepraszam za najście ale jesteś moim sąsiadem i wczoraj widziałam jak przeszedłeś obok okna i myślałam że to opuszczony dom więc chciałam sprawdzić a i skoro tu mieszkasz to polecam zamknąć dzwi żegnam 

Wyszłam szybkim krokiem nie czekając na odpowiedz chłopaka i poszłam natychmiastowo do swojego pokoju

- Co to miało być...









The whole truth about usWhere stories live. Discover now