Rozdział 3 - Nie chodzę na imprezy

76 1 0
                                    

— Nie ma mowy! - Tessi płakała.

- W tej sprawie jestem z Lukiem - powiedziałam, przybijając mu piątkę.

- Nie mogę wam uwierzyć. Jest bogatym, gorącym kolesiem z college'u. Dlaczego mielibyście mi to zrobić? - zawołała, ocierając sztuczne łzy z oczu

- Zrezygnuj z biletu, proste - oświadczył Luke i oparł się o sofę, na której siedział.

Tessie wyglądała na rozdartą i przez chwilę myślałam, że zaraz odmówi. Nie mogłam jej na to pozwolić. - Chodź, to jest poza-

– Wiem, że to Beyonce – warknęła, przerywając mi, a ja podniosłam ręce w odpowiedzi

- Okej, jeśli oboje możecie podać mi dobre powody, dla których myślicie, że nie powinnam iść na tę randkę, to nie pójdę.

- Jedno słowo - powiedziałam z uśmiechem na twarzy. - Beyonce

Potem odwróciła się i spojrzała na Luke'a, czekając na jego odpowiedź. - Nie obchodzi mnie to, nie znam gościa, ale po prostu go nie chcę – odpowiedział.

— Nie jesteś moim bratem ani moim chłopakiem, więc myślę, że musisz mieć dobry powód - odparła, opierając ręce na biodrach.

– Jestem twoim najlepszym przyjacielem – powiedział ze śmiertelną powagą.

— Więc dlaczego miałbyś kazać swojej najlepszej przyjaciółce podjąć tak trudną decyzję, -  nadąsała się Tessie.

— Nie będę pracować dyni, - odpowiedział z kamienną twarzą.

— Dobrze, umówię się na inny dzień – w końcu się poddała, wyciągając telefon.

— Nie, nie, stracić oznacza zerwanie – powiedział Luke wyrywając jej telefon.

Tessie westchnęła. - Daj spokój koleś, daj mi spokój, próbuję sprawić, by niemożliwe się stało

— Gdybym nie wiedziała lepiej, powiedziałabym, że jesteś w niej zakochany – zażartowałam.

– Jakby – prychnął. - Ona jest praktycznie brzydkim kaczątkiem

Najwyraźniej się z nią droczył, Tessie była idealną, dość dziwaczną dziewczyną. Miała idealne paznokcie, a jej włosy Burnette w porównaniu z moimi były jak ocean w basenie. Dużo lepsze. Widząc jej krótkie włosy Brunette, też chciałam obciąć swoje.

— Więc niech to brzydkie kaczątko dostanie najlepszą kaczkę, żeby zamieniła ją w gęś – odpowiedziała, próbując wyrwać telefon z powrotem

Luke miał 185 cm wzrostu, podczas gdy Tessie miała jakieś 165 cm, więc najwyraźniej nie zamierzała tego po nim dostać.

- Dobra - wydyszała, krzyżując ręce na piersi.

***

Wróciłam do domu i zastałam Renię wystrojoną

— Idziesz na randkę? - Zapytałam idąc pomóc jej zapiąć sukienkę.

— Niezupełnie, dzisiaj kolacja jest w domu Waltera.

- I nie jesteśmy zaproszeni, ponieważ jesteśmy dalszą rodziną - powiedział Xander leżąc na kanapie, żując głośno chipsa, co sprawiło, że skrzywiłam się z obrzydzeniem. Miał zwyczaj żuć głośno, kiedy był zły.

Popular meets Popular [ZAWIESZONE]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora