Rozdział 85

75 20 1
                                    

Święta skończyły się zadziwiająco szybko, ku niezadowoleniu Ginny i Susan, które musiały wracać do szkoły na resztę miesięcy nauki. Parę dni przed powrotem do zamku i przed nowym rokiem Susan zasiadła do książek, aby przypomnieć sobie materiał, który był przerabiany przed przerwą świąteczną, aby w razie, gdyby jakiś nauczyciel miał kaprys się ją zapytać, bądź zrobić niezapowiedzianą wypowiedź pisemną, aby sprawdzić wiedzę uczniów po długiej przerwie, to żeby nie dostała złej oceny i nie musiała ponosić za to kary, jak u niektórych nauczycieli, którzy dopiero dołączyli do grona pedagogicznego, mowa tutaj o śmierciożercach, którzy wręcz kochali dawać uczniom szlabany oraz karać w rozmaity sposób, ale nie tylko dlatego Susan zaczęła się uczyć, jako iż był to jej ostatni rok w szkole, czekały ją ostatnie najważniejsze egzaminy, które chciała zdać, jak najlepiej się da, aby dostać dobrą pracę.

*********

Nowy rok w domu Państwa Weasleyów, dzięki bliźniakom świętowało się bardzo hucznie, chłopacy urządzili dość spory pokaz fajerwerków, które sami zrobili. W każdej wystrzelonej sztuce iskierki układały się inaczej, niektóre w gwiazdy, serca i nawet w płomienie ognia. Na każdym wywarło, to bardzo duże zaskoczenie i właśnie o to chodziło dwójce rudzielców, ponieważ fajerwerki były jedną z ich nowych rzeczy, które chcieli wprowadzić do sklepu i dlatego postanowili je przetestować właśnie w sylwestra, jednak nie powiedzieli swojej matce, że nigdy wcześniej ich nie testowali, ponieważ wtedy Molly na pewno nie pozwoliłaby im ich przetestować w pobliżu innych ludzi, jednak wszystko poszło zgodnie z planem.

Niestety to, co piękne zawsze musi się kiedyś skończyć i Susan razem z Ginny już po nowym roku musiały wrócić do szkoły. Na peron odprowadziła je Pani Weasley razem ze swoim mężem, kiedy oboje pożegnali się z dziewczynami i odprawili krótką pogadankę, aby na siebie uważały i były czujne, w końcu obie wsiadły do pociągu i równo o jedenastej odjechały, do szkoły na kolejny semestr nauki. Susan w połowie drogi musiała udać się do przedziału nauczycieli, aby odebrać nowy grafik z dyżurami na korytarzach oraz, żeby wysłuchać nowych nakazów, które mogły powstać w czasie wolnego od zajęć. Niefortunnie dla Susan, zostały jej przydzielone do patrolowania lochy, gdzie zawsze roiło się od śmierciożerców i uczniów slytherina, którzy uważali, że mają inne prawa niż pozostali uczniowie i nie stosowali zasad obejmujących ciszę nocną, zwłaszcza uczniowie najstarszego rocznika w szkole, a jeśli teraz taka Parkinson zauważy, że Susan ma u nich dyżur, będzie robić wszystko, aby jej przeszkadzać, jednak gryfonka nie zamierzała być w stosunku do nich miła i obdarowywać ich ujemnymi punktami.

Tak, jak spodziewała się Susan, już na pierwszych zajęciach z obrony przed czarną magią zostali przepytywani przez nauczycieli, kiedy każdy odpowiadał źle, nauczycielom puszczała cierpliwość i zagrozili, że jeśli osoba, którą wybiorą następną, odpowie źle na pytanie, każdego spotka kara bez wyjątku. Jednak tego dnia nie udało się nikomu ponieść konsekwencji niewiedzy, ponieważ jako następna do odpowiedzi została wybrana Susan, która poprawnie udzieliła odpowiedzi na zadane jej pytania. Właśnie w tamtym momencie mentalnie dziękowała sobie, że przed wyjazdem do szkoły postanowiła się pouczyć, ponieważ karą na pewno nie byłby zwykły szlaban, tylko testowanie na nich różnych zaklęć.

Przez pewien moment w szkole trochę się uspokoiło i nie karano za każdy mały błąd, jednak było tak tylko przez pewien krótki moment, później wszystko wróciło do normalności. Każdy uczeń czekał, żeby znów wrócić do swoich domów na ferie, które były tuż za rogiem. Susan dostała list od Cedrika, w którym poinformował dziewczynę, że kiedy przyjedzie pociągiem ze szkoły na ferie, ten będzie czekać na nią na peronie i razem udadzą się do jego domu, gdzie już niecierpliwie czekała na nią matka chłopaka.

Susan również, jak reszta uczniów odliczała dni, aż będzie mogła znowu wyjechać ze szkoły i pobyć w pobliżu osób, które nie chcą na siłę jej skrzywdzić. Właśnie dlatego w momencie, kiedy zobaczyła czekającego na peronie Cedrika, od razu ruszyła w jego kierunku, a kiedy się już przy nim znalazła, rzuciła się mu na szyję, zamykając w bardzo szczelnym uścisku. Stali wtuleni w siebie tak przez kilka sekund, kiedy puchon oderwał się od gryfonki i chwytając ją za rękę, oznajmił:

-Chodź, moja mama robiła tarte pomarańczową i kazała się pośpieszyć, zanim tata zje całą.

Kiedy dotarli do domu, Susan natychmiast została porwana w ramiona matki swojego chłopaka, która nie mogła się nią nacieszyć. Nastolatka przywitała się również z ojcem Cedrika, który przywitał ją z takim samym entuzjazmem, co jego matka. Susan została poczęstowana tartą, która była przepyszna. Kiedy skończyła jeść, mama chłopaka chciała się dowiedzieć, jak jej idzie w szkole. Susan opowiedziała jej, jednak postanowiła zatuszować niektóre fakty, przez które mogłaby się niepotrzebnie martwić. Kiedy za oknami zaczęło robić się ciemno, Susan razem z Cedrikiem udali się do pokoju puchona, gdzie gryfonka poszła się umyć i spać, tak samo postąpił Diggory.

Niestety ferie dobiegły końca i Potter musiała wracać do zamku. Cedrik odprowadził ją na peron i pożegnał długim pocałunkiem. W pociągu Susan odszukała przedział, w którym siedziała Ginny i razem przegadały całą drogę do szkoły.

Z biegiem miesiąca w szkole zaczęło robić się coraz bardziej niebezpiecznie. Uczniowie przestali w ogóle wychodzić na korytarze z obawy o własne zdrowie, zaczęli również interweniować nauczyciele, którzy razem wpadli na pomysł, aby uczniowie zamiast w pokojach wspólnych przebywali w pokoju życzeń, który miałby być jednym wielkim pomieszczeniem, w którym wszyscy mieliby mieszkać. Oczywiście tyczyło się to tylko uczniów domu borsuka, kruka i lwa, ponieważ ślizgonom nie groziło żadne niebezpieczeństwo ze względu na faworyzowanie.

Właśnie tak już od połowy marca wszyscy uczniowie trzech domów zamieszkali razem w pokoju na siódmym piętrze, było tak aż przez cały kwiecień, aż do początku maja, jednak nie wiedzieli, że już niebawem wszystko miało się zmienić na dobre.

--------------------------------------

Hej kochani witam w kolejnym rozdziale, przepraszam za taki przeskok, ale było to od początku planowane. Mam nadzieję, że się spodoba. Zachęcam do gwiazdek i komentarzy.

                                                      ~Kornelia.

I need love - Siostra wybrańca//Cedrik DiggoryWhere stories live. Discover now