27

191 11 8
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Z moich obliczeń wynika, że zostały dwa rozdziały do końca i epilog D:

Ale nie martwcie się, planuję jeszcze bonusowe rozdziały 😏

Ps. W mediach macie nastoletnią Yumi, tą z teraźniejszości (Jeśli oczywiście wattpad czegoś nie odwalił i nie pokazuje, bo ostatnio strasznie mi się buntuje)

┄╌╳☲╳┄╌

Po tym ekscytującym wieczorze, który zakończył się wycieczką do najbliższego sklepu po nową pizzę, para musiała jeszcze przez wiele godzin wietrzyć mieszkanie. Spowodowało to, że późno poszli spać. Tak właśnie Kazuko następnego ranka błagała, żeby budzik nigdy nie zadzwonił. Jej modły nie zostały wysłuchane i równo punkt 5.30, po pomieszczeniu rozniósł się charakterystyczny dźwięk. Krótkowłosa przeklęła swoją poprzedniczkę, czując roznoszące się po ciele, zmęczenie. Do tego trzeba było dodać jej wcześniejsze problemy ze snem, które skutki nadal odczuwała. Ból głowy automatycznie zaatakował ją, niemiłosiernie pulsując. Wyłączyła budzik i zamiast wstać, wtuliła się w ciepłe ciało Shinichiro, który spał sobie w najlepsze. 

Jest swoim własnym szefem, więc kto mu zabroni?

Może mógłby ją zatrudnić, robiłaby byle co, świetnie się bawiła i dostawałaby za to pieniądze. Same korzyści.

Brunetka tak w sumie nie była pewna gdzie pracuje i jak ta praca wygląda. Jak niby miałaby iść teraz do pracy, skoro nie wie gdzie? Musiałaby dzwonić do Yumi, którą raczej już nic nie zdziwi. Tym bardziej jej starsza siostra dzwoniąca o bardzo wczesnej porze, żeby zapytać, gdzie pracuje. Młoda dorosła na myśl, że miałaby teraz wstać i kombinować od rana, westchnęła ciężko. Może mogłaby załatwić sobie dzień wolnego? Nagada coś, że jest chora itp. Albo najlepiej, jeśli naprawdę będzie udawać chorą i nie będzie musiała nic robić. W sumie to po co udawać, ból głowy to objaw choroby.

Kończąc swoje przemyślenia, główna bohaterka zaczęła delektować się przyjemnością, jakiego doznała przez wtulenie się w klatkę piersiową miłości swojego życia. Ta upojna chwila nie trwała długo, została przerwana przez głaskanie ją po głowie. 

-Kazu-chan, pora wstawać. - Pomimo spokojnego tonu głosu, ciemnooka miała ochotę się rozpłakać. Dlaczego los tak bardzo się nad nią znęcał? Może chciał, żeby odpokutowała za swoje winy?

W końcu, popełniła straszą zbrodnie i powinna iść do więzienia na wiele lat.

-Nie chcę. - Wyszeptała, wsłuchując się w przyjemny rytm bicia serca w jego klatce piersiowej. Po chwili poczuła, jak znajome usta, dają jej buziaka, a ciepłe dłonie masują jej plecy pod koszulką, w której spała. 

-Może chcesz, żebym cię rozbudził? - Jego ruchy stały się bardziej odważniejsze, przez co Kazuko otworzyła gwałtownie oczy i wyskoczyła z łóżka jak poparzona. 

Druga Szansa/ Tokyo RevengersWhere stories live. Discover now