17

210 15 1
                                    


Gdybym miała mniej więcej wskazać, jak wygląda Kazuya to mniej więcej tak jak w mediach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Gdybym miała mniej więcej wskazać, jak wygląda Kazuya to mniej więcej tak jak w mediach. Mimo że ma 21 lat i nie należy do miłych osób, to fizycznie przypomina takiego młodego nastolatka. Geny potrafią być naprawdę chamskie, wiem coś o tym :')

Tak jeszcze wspomnę, że będzie wspomniana krew i przedstawione znęcanie się nad zwierzętami, tylko ostrzegam.

┄╌╳☲╳┄╌

-Jebany Kazuya. - Mruknęła pod nosem, siedząca na łóżku Kazuko. Dochodziła czwarta rano a ona dalej nie mogła zasnąć. Bo jak niby ma spać, skoro nie ma pojęcia co robić? Nawet pozwoliła spać Yumi ze sobą, bo myślała, że prędzej zaśnie. No niestety.

Jeśli pójdzie spotkać się z Kazuyą, może skończyć się jak we wcześniejszej osi czasu.

Jeśli nie pójdzie, cholera wie co się wydarzy. Możliwe, że nawet coś gorszego.

Które zło jest lepsze?

-Cholerny idiota, tyle lat spokoju no i musiał się przypałętać i mnie teraz męczyć... - Gadała sama do siebie, będąc wściekłą. - Jakby nie miał własnego życia.

-Musisz go naprawdę nie lubić siostrzyczko... - Odezwał się zaspany głos Yumi, która wyłoniła się spod kołderki.

-Nie lubię? To mało powiedziane, ja tego gnoja nienawidzę! - Czerwonowłosa nie kryła złości, jaką odczuwała.

-O co tak właściwie z nim chodzi siostrzyczko? - Spytała, siadając. - Dlaczego wszyscy tak bardzo go nie lubicie?

-Yumi, jesteś za młoda, żeby to zrozumieć. - Westchnęła, opierając się o ścianę przy łóżku.

-Mam prawie siedem lat, nie jestem już dzieckiem! - Oburzyła się. - Mam dość tego, że tylko ja nie wiem o co tu chodzi!

No cóż, Yumi była niemowlakiem, kiedy to wszystko się zaczęło...

-Ehhh... No dobra, niech ci będzię. - Je młodsza siostra wydała z siebie dźwięk zwycięstwa. - Opowiem ci tą niesamowitą historię, jak nasza rodzina zaczęła się rozpadać...





┄╌╳☲╳┄╌



14 letni Kazuya właśnie przeszedł przez bramy swojej nowej szkoły. Nadszedł ten dzień, gdy miał rozpocząć edukację w gimnazjum. Czuł niesamowite zdenerwowanie a jednocześnie euforię. Nie mógł się doczekać aż pozna nowych kolegów i nauczycieli. Niestety żaden z jego kolegów z podstawówki nie zdecydował się na to samo gimnazjum co on, obracał się raczej w towarzystwie mądrych osób, które wolały kontynuować kształcenie w prestiżowych gimnazjach, do których nie miałby szans się dostać. Próbował nie przejmować się tym za bardzo i pewnym krokiem wkroczył do budynku z wielkim uśmiechem na twarzy. Pierwsze co w niego uderzyło to mnóstwo nastolatków w mundurach szkolnych, o wiele wyżsi od niego samego. Niestety, jego dojrzewanie go nie lubiło i dalej był niziutki i drobniutki, a w porównaniu z niektórymi osobami, które wyglądały na dorosłe, czuł się dziwnie. Poczuł lekką presję i mocniej zacisnął dłonie na ramiączkach od tornistra. Wiedział że to nie czas na strach i musi być odważny, więc wkroczył w głąb tego chaosu. Bez większej pomocy udało mu się odnaleźć swoją nową klasę. Tuż przed wejściem wziął głęboki oddech i z szerokim uśmiechem wkroczył do środka

Druga Szansa/ Tokyo RevengersWhere stories live. Discover now