[PODZIĘKOWANIA] + [ZAPOWIEDŹ]

75 5 4
                                    

Dotarliśmy do końca. Wow. Ciężko mi w to uwierzyć.

Zaczęłam pisać tego fanfika... Zimą tamtego roku? Tak mi się zdaje. Przyznam, że było ciężko, przynajmniej na początku. Traktowałam tę przestrzeń jako luźny sposób na wyrwanie się z sideł blokady twórczej. Nie musiało być idealnie. Nie potrzebowałam planowania. Po prostu pisałam by pisać i mieć z tego przyjemność.

I pomogło. Z każdym rozdziałem pisało mi się coraz łatwiej i zabawniej. Najbardziej podobały mi się rozdziały z perspektywy Tomo. To postać tak cudownie nierozwinięta, że zostawiała szerokie pole do popisu. Mogłam dać mu coś od siebie. Pokazać, wam, jak go widzę.

Choć oczywiście z jego prawdziwego charakteru niewiele dało się pokazać, gdy był w takim stanie, haha!

Przyznam, że ten fanfik nie ma wielkich zasięgów. Kiedyś wystarczyło, że opublikowałam rozdział jakiegoś fanfika, a od razu się zjeżdżała armia czytelników gotowa zostawić setki komentarzy. Ale wiecie co? Nie potrzebuję tego. Kogo obchodzą zasięgi? Wystarczy jeden, wierny czytelnik. Wystarczy znak, że komuś to się podoba. Ktoś chce to czytać. To wszystko, czego potrzebuję, by z radością iść naprzód. Dziękuję wam za to, że byliście tutaj.

Choć oczywiście to nie koniec! Oj nie nie, jeszcze jest parę spraw do wyjaśnienia, rzeczy do pokazania. Ale to już pojawi się w dodatku. Zamierzam napisać oneshota będącego kontynuacją tego fanfika i całkowitym zamknięciem tej historii. Pojawi się oddzielnie od całości, więc mam nadzieję, że ktoś będzie na to czekał! ^^

Tymczasem żegnam was serdecznie i dziękuję, że dzięki wam pisanie mojego pierwszego (i niestety raczej ostatniego) fanfika z Genshina było takie przyjemne i motywujące.

The Light Of The Storm | Genshin Impact Fanfiction | TomoKazuOnde histórias criam vida. Descubra agora