Jessy
Jessy: Tak mi przykro Sara...
🙂
Jessy: Boże...
Co za debil!To nie jego wina...
Jessy: Jak to!?
Zobaczył jak całuje się z Philem... W sumie bardziej to zobaczył jak Phil całuje mnie.
Jessy: Co!?
Phil!?
Już ja mu nogi z dupy powyrywam!
Później przyszyje 🙂
I późnej znowu powyrywam!!!Spokojnie Jessy.
Jessy: Jak mam być spokojna jak ten debil zepsuł ci życie!
...
Jessy: Zapłaci za to!
Jessy jest teraz offline.
No to się porobiło.
~~Rok później~~
Właśnie szłam dokończyć formalności. Postanowiłam na stałe zamieszkać w Duskwood. Sprzedałam stary dom i kupiłam jeszcze lepszy. Przy okazji to nie koniec zmian w moim życiu. Z Danem (Który już może chodzić!!!) jesteśmy naprawdę bliskimi przyjaciółmi, no z Jessy to jak zawsze. Przefarbowałam włosy na raz na kasztanowy brąz, później miałam rude, czarne, a teraz znowu blond. I chyba przy tym zostanę. Przy okazji ścięłam je na butterfly cut, dużo schudłam, z twarzy i nie tylko.
Oczywiście Hannah kilka miesięcy temu dowiedziała się, że Jake jest jej przyrodnim bratem. I nie zgadniecie co... Razem z Thomasem mają dziecko! A jeszcze lepsze jest to, że jestem matką chrzestną! Jutro ma się odbyć chrzest, więc jestem z Jessy na zakupach. Postanowiłyśmy kupić sobie sukienki.
-Biała?
-Nie, co ja będę? Biała chrzestna obok dziecka ubranego na biało?
-Ja biorę czerwoną.
-No ta jest zarąbista.
-Dobra to ty bierzesz tą czarną a ja czerwoną?
-Takkk!
Zapłaciłyśmy za sukienki i wyszłyśmy ze sklepu.
~~~~
-Sara ty robisz takie ładne kreski. Weź mi zrób.
-Jasne- powiedziałam do Cleo. Wielkie przygotowania na uroczystość. Robiłam dziewczynom po kolei makijaż pasujący do ich sukienek. Jessy miała coś czerwonego, Cleo niebieskiego, Lilly fioletowego no a ja oczywiście czarnego. Hannah przygotowywała się u siebie.
-A tak a propo. Dan coś mi szepnął, że Thomas chce się oświadczyć Hannah, ale cicho. Przede wszystkim ty Lilly- powiedziałam kręcąc lekko Cleo włosy.
-O mój boże!- Jessy krzyknęła -Na serio!?
-Cichoooo!
-Ach, tak tak.
-Podobno tak.
-O wow- powiedziała Cleo.
-Tego się nie spodziewałam- Lilly czyściła sobie obcasy.
-Ja też- skończyłam kręcić włosy dziewczynie i zabrałam się za to co Lilly.
Po chwili byłyśmy wszystkie gotowe do wyjścia. Była śliczna pogoda.
-Sara...
-Nie jedziemy moim autem.
-Czemuuu.
-Rozwalą nam się fryzury.
-No to jedziemy moim- powiedziała Cleo. Usiadłam na siedzeniu pasażera, Cleo kierowała a pozostałe dwie usiadły z tyłu.
~~~~
Weszłyśmy do kościoła. Dziewczyny gdzieś tam usiadły, a ja poszłam usiąść obok Thomasa. W końcu to on mnie poprosił o bycie chrzestną. Na chwilę mnie zmurowało. Hannah wygladała ślicznie. Skoro teraz tak wyglądała to co dopiero będzie na jej ślubie?
-Cześć- szepnęłam i usiadłam obok chłopaka. Pogłaskałam małą po główce i czekałam na rozpoczęcie.
-Gdzie on jest?- zapytała Hannah rozglądając się.
-Kto?- zapytałam.
-Ach... Um... Chrzestny dziecka.
-A kto jest chrzestnym? - para posłała porozumiewawcze spojrzenia. Od razu zrozumiałam.
-Nie...
Wtedy do budynku ktoś wszedł. Nawet się nie ogladałam. Spuściłam bardziej falowane włosy na twarz i patrzyłam na podłogę. Bardzo fajne te kafelki mają.
-Przepraszam za spuźnienie- powiedział siadając obok Hannah. Miał na sobie czarny, idealnie dopasowany garnitur, białą koszulę, czarny krawat no i oczywiście maseczkę nałożoną pod sam nos. Oczy zasłaniały mu włosy. Thomas ubrał się prawie tak samo (oprócz maseczki), jednak to było niebo a ziemia. Chyba mnie nie poznał ponieważ widziałam jak mi się przygladał. I o to chodziło.
-Kto to?- szepnął do Hannah. Ta nie zdążyła odpowiedzieć, ponieważ już się zaczęło.
~~~~
-Jak chcecie nazwać swoje dziecko?
-Elizabeth Sara.
Podniosłam głowę i spojrzałam na thomasa. Ten tylko uśmiechnął się do mnie i spojrzał na córkę.
Nazwali dziecko Elizabeth Sara. Nie wspominałam o tym, moje drugie imię to było Elizabeth. Sara Elizabeth.
~~~~
-Na prawdę gratuluję- powiedziała Panna Walter. Też musiała oczywiście przyjść.
-Dziękujemy.
-Dobrze, robimy zdjęcie- wszyscy się ustawili. Najpierw wspólne, później z rodzicami, dziadkami, ciotkami, wujkami, jakimiś losowymi kobietami i w końcu przyszła pora na zdjęcie ze chrzestnymi.
Hannah podała mi małą Elizabeth. Chwyciłam ją delikatnie. Biedna zasnęła. Uśmiechnęłam się pod nosem i stanęłam do zdjęcia. Obok mnie stanął Jake. Ciągle miał takie same kruczoczarne włosy. Położył mi dłoń na ramieniu. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem, a on na mnie... Z uśmiechem? Akurat wtedy fotograf zrobił zdjęcie.
-Dobrze. Teraz z matką chrzestną.
I poszło. Miałam zdjęcie z małą.
-I ojcem chrzestnym.
Dałam Jake'owi dziecko. Wtedy podbiegła do niego jakaś blondyna. Popchnęła mnie ramieniem. Miała na sobie białą... Suknie ślubną? Co tu się odpierdoliło?
YOU ARE READING
#IAmJake / Jake x OC / Duskwood
Fanfiction(Jakby co to historia po części wymyślona po Nym - 0s'ie) ⚠️ZAWIERA SPOJLERY⚠️ Sara. Zwykła, mająca spokojne życie dziewczyna. No ale czy aby takie spokojne? Odkąd dostała SMS od chłopaka zaginionej dziewczyny jej życie się zmieniło. I to koszmarni...