8

350 16 17
                                    

Dziewczyna podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Niepewnie objąłem ją w talii oparłem swój podbródek o jej głowę.

-Jake...

Zaśmiałem się pod nosem.

-Zaraz zaraz- odsunęła się ode mnie -Co ty tu robisz!? Przecież gonią cię- zasłoniłem jej palcem usta.

-Cicho.

-Mhm- znowu mnie przytuliła tak, żeby nią patrzeć się na moją twarz.

-Muszę iść Sara.

-Jak to?

-Muszę iść do domu- poprawiłem czarną maseczkę którą miałem na twarzy. Przestraszyłem się trochę takiego nagłego spotkania z nią.

-Jake.

-Do zobaczenia Sara- puściłem ją i ruszyłem przed siebie.

~~~Pov Sara~~~

Stałam jak wryta. Przestraszył się... Mnie? Chyba, że miał coś ważnego do zrobienia, albo... Albo mnie po prostu ignoruje jak najbardziej się da, może się mnie wstydzi. Podeszłam do moich braci.

-Wracajmy do domu- ruszyłam przed siebie.

~~~

Jake

Jake: Sara?

Co chcesz.

Jake: Przepraszam.

Mhm.

Jake: Sara na prawdę.
Przepraszam.

Ta.

Sara jest teraz offline.

Jake: Sara!
Boże zjebałem.
Znowu.

Jake jest teraz offline.

~~~

-Sara co się stało- Nat usiadł obok mnie na kanapie.

-Nic.

-Chodzi o tego chłopaka?

-Nie. Odczep się- odwróciłam się do niego tyłem. Chłopak wypuścił głośno powietrze i poszedł do siebie. Postanowiłam nie ryczeć jak dziecko tylko wytłumaczyć sobie wszystko z naszym kochanym hakerkiem.

Jake

Jake?

Jake jest teraz online.

Jake: Sara!

Powiedz mi.
Powiedz mi czemu tak nagle uciekłeś?

Jake: Mówiłem, że musiałem iść.

Nie.
W twoich słowach było słychać strach.
Co ty boisz się mnie?
Widział cię ktoś z federalnych?

Jake: Nie.
Po prostu...

Po prostu się mnie wstydzisz?
Nie wiem.
Za głupia jestem dla ciebie żebyś się ze mną pokazywał? 

#IAmJake / Jake x OC / Duskwood Onde histórias criam vida. Descubra agora