Rozdział 13 "BABY SHOWER"

975 16 3
                                    


- W takim razie zapraszam do środka- powiedziałam po czym wpuściłam mężczyznę do środka .

Skierowałam się do salonu , a adwokat poszedł w moje ślady , usiadł przy stole a ja naprzeciwko niego .

- Na wstępie , chciałbym złożyć szczere kondolencję ...

- Dziękuję

- A teraz przejdę do rzeczy , pani matka ..

- Może pan mi mówić na ty

- W porządku , w takim razie twoja matka przed śmiercią zapisała ci testament , który za chwilę ci odczytam . Domyślam się , że o niczym nie wiedziałaś , bo nie pozwoliła nikogo o tym informować . Masz jakieś pytania , zanim zaczniemy ?

- Mogłabym go przeczytać sama ?

- Naturalnie – powiedział po czym wręczył mi dokument .

„ Droga Kimberly , jeżeli to czytasz , na pewno nie żyję . Moją ostatnią wolą jest to żebyś nie rozpaczała za mną , poszła na studia i żyła pełnią życia . Nigdy córeczko nie patrz wstecz . Pamiętaj o tym , że gdziekolwiek teraz się znajduję to czuwam nad tobą . Teraz jedyne co po mnie pozostało to wspomnienia i kilka rzeczy , które chciałabym ci przekazać .

Po pierwsze i najważniejsze , dom . Nasz dom zawsze tętnił życiem , dlatego też pozostawiam go w twoich rękach i mam nadzieję , że tak pozostanie .

Po drugie wszelkie dobra materialne , które należały kiedyś do mnie , pragnę żebyś przejęła .

Po trzecie , nie wspominałam ci o tym , ale miałam od lat świetnie działającą firmę, która będzie należała do ciebie , po ukończeniu studiów . Victor tego dopilnuje . Teraz kieruje nią mój zaufany asystent .Ponadto zostawiam ci pieniądze, na twoje potrzeby . Spokojnie wystarczy na opłacenie nauki , domu i kupno mieszkania . Dodatkowo , dostaniesz dane do konta bankowego , gdzie są wszystkie wpływy z firmy .

Ostatnią rzeczą jaką pragnę , jest to , żebyś była szczęśliwa , wybieraj wszystko z głową , nie marnuj czasu . Możesz sobie pozwolić na wszystko skarbie .

Kocham cię

Mama- G. Adams „

Po przeczytaniu tego ,nie mogłam powstrzymać łez. Spojrzałam na adwokata .

-Moja mama miała firmę ? Dlaczego o niczym nie wiedziałam?

- Twoja matka nie chciała cię informować o tym , dopóki nie zakończysz studiów , jednak nastąpiły takie a nie inne okoliczności , przez co musiałaś się dowiedzieć teraz .

Podpisałam wszelkie papierki i pan Victor wyszedł pozostawiając mnie w osłupieniu . Postanowiłam ,że zadzwonię do Jamesa .

- Wszystko w porządku Kimmy ?- zapytał zmartwiony

- Był u mnie adwokat mamy i okazało się , że przed śmiercią spisała dla mnie testament .

- O cholera , jak się z tym czujesz ?

- Nie jestem pewna , ale chyba trochę mi ulżyło, że mama zabezpieczyła mnie na takie zdarzenie .

Pogadaliśmy jeszcze chwilę ,dopytałam przy okazji czy pojawi się na jutrzejszym baby shower. Chłopak potwierdził swoje przybycie i umówiliśmy się , że po mnie przyjedzie ,a potem pojedziemy po Sammy .

Pierwszy raz od śmierci mamy , postanowiłam wejść do jej sypialni. Otworzyłam drzwi i przystanęłam na chwilę . Wszystko było jak zazwyczaj , łóżko idealnie pościelone , kapcie Jackoba po prawej stronie . Książka na szafce nocnej mamy. Podeszłam do szafy i ją otworzyłam. Ubrania idealnie złożone , nadal pachniały mamą . Wybrałam z niej jeden z jej ulubionych kombinezonów z długimi nogawkami . Mimo , że był prawie kwiecień, nadal było chłodno na dworze .

Proszę spójrz na mnie *W trakcie poprawek*Where stories live. Discover now