ROZDZIAŁ 27 "WIECZÓR PANIEŃSKI I KAWALERSKI"

801 18 0
                                    


Kimberly


Do naszego ślubu zostały dwa dni . Ustaliliśmy z Liamem , że musimy urządzić tradycyjnie wieczór panieński i kawalerski , jednak w naszym przypadku nie było to takie proste bo jednak nie mogliśmy zostawić Nate'a bez opieki . Dlatego też postanowiliśmy , że panieński będzie dwa dni przed ślubem i naszym synkiem zajmie się Liam , a następnego dnia nasze role się odwrócą . W moim przypadku wszystko organizowała Sammy , która była moją pierwszą druhną . Nie powiedziała mi nawet o której ani gdzie się spotykamy , więc już od rana zaczęłam się szykować , żeby mnie nic nie zaskoczyło . Jednak najpierw zrobiłam nam wszystkim śniadanie i zaopiekowałam się dzieckiem . Kiedy wykonałam już swoje zadania , wzięłam długą kąpiel z bąbelkami . Ogoliłam się i gdy już wyszłam , nabalsamowałam ciało . Ostatnio bardzo mi podpasował balsam z próbki , którą dostałam w drogerii . Kiedy skończyło mi się małe opakowanie , od razu pojechałam i kupiłam dwa pełnowymiarowe produkty . Teraz moje ciało przyjemnie pachniało wanilią . Rozczesałam umyte włosy i przeszłam do ich suszenia . Na końcówki dałam olejek zabezpieczający . Postanowiłam ,że pozostawię je rozpuszczone . Od ostatniego czasu bardzo mi urosły , dzięki czemu długie ciemne pukle opadały mi do połowy pleców . Jeśli chodzi o makijaż , postawiłam na troszkę mocniejszy niż zwykle , zrobiłam sobie kreskę , rzęsy wytuszowałam i przykleiłam sztuczne kępki , na policzki nałożyłam bronzer , delikatny róż i rozświetlacz . Na usta nałożyłam błyszczyk i tak wyszykowana poszłam wybrać w co się ubiorę . Zanim jednak dokonałam wyboru zadzwoniłam do Sammy .

- Co tam nasza gwiazdo wieczoru ?

- Sammy , naprawdę nie chcę dopytywać co i jak bo wiem , że mi nie powiesz , ale chcę wiedzieć tylko w co mam się ubrać ?

- Załóż tą złotą sukienkę

- Tą błyszczącą?

- Dokładnie tą , buty ci przywiozę

- Czyli idziemy na jakąś imprezę ?

- Moja droga , słowa „Wieczór Panieński" powinny mówić same za siebie .

- No dobrze

- Będziemy po ciebie o osiemnastej

- Nie mogę się doczekać !

- Ja też!

Po zakończeniu połączenia spojrzałam na godzinę . Zegarek wskazywał na to , że miałam jeszcze ponad godzinę do wyjścia .

- Kimmy , szybko ! – zawołał Liam z parteru . Szybko obwiązałam się szlafrokiem i zbiegłam na dół.

- Co się stało?- zapytałam cała zdyszana

- Pokaż jeszcze raz co potrafisz synu – powiedział chłopak do dziecka .

Mały się tylko uśmiechnął i upadł na przednie rączki , po czym powoli zaczął raczkować . Zrobił dwa kroki i się zachwiał , więc Liam szybciutko go złapał , żeby się nie przewrócił.

- O mój boże ! Zaczyna raczkować . Chodź tu synku do mamusi

Dziecko wykonało kolejną próbę i małymi kroczkami zbliżało się w moim kierunku . Podeszłam bliżej i gdy był na tyle blisko , złapałam go i uniosłam do góry .

- Brawo skarbie , mama jest bardzo dumna z ciebie !

- Mówiłem , że rośnie jak na drożdżach – zaśmiał się Liam .

- Dziękuję , że mnie zawołałeś

- Nie ma sprawy , każdy rodzic chciałby to zobaczyć .

- Nie wiadomo , kiedy Lili wróci z Grace do Californii ?

Proszę spójrz na mnie *W trakcie poprawek*Onde histórias criam vida. Descubra agora