IX

1.1K 39 12
                                    

Pov: Rick

Tak jak obiecywałem, powiedziałem Max'owi o tym że do końca naszego pobytu będziemy sami w domku. (Zapomniałem dodać, że ja z Max'em wyjeżdżamy jeden dzień przed wigilią i do końca roku mamy czas dla siebie). 

Max był bardzo ucieszony tą informacją, przez 2 dni będziemy sami w domu, a przynajmniej ja będę, bo Max już przyszykował się do wyjścia z Leo.

-Nie wiem kiedy wrócę, nie dzwoń, raczej się nie zgubię, z resztą będę z Leo więc spokojnie- powiedział poczym wyszedł z domku.

No tak.. znowu jestem sam w czterech ścianach, usiadłem na łóżku i włączyłem film na telefonie.

Pov: Max

Trochę źle się czuję z tym że zostawiam Rick'a samego w domu, przecież to są kolonie i chcieliśmy razem je spędzić. No ale cóż, muszę się jakoś odegrać na tym że nic nie robił z dziewczynami które z nim flirtowały.

Zobaczyłem Leo, podbiegłem do niego i poszliśmy do lasu, było tam cicho i otaczała nas natura, czy coś może pójść źle?

-Czemu zadajesz się z Rick'iem?- spytał Leo patrząc przed siebie.

-No wiesz, bardzo go lubię, jest zabawny i ma fajny charakter, a co?- odpowiedziałem.

-A.. nic nic, po prostu pamiętam go inaczej.

-W jaki sposób inaczej?

-Pamiętam go jako odważnego chłopaka który ze wszystkimi się bił bez przyczyny, nie był miły, nikt go nie lubił, aż w końcu ja dołączyłem do jego klasy i go "zmieniłem", jeśli można tak powiedzieć.

Nie odpowiedziałem mu, wpatrywałem się w las, ptaki śpiewały piosenki, a wiatr lekko wiał. Szliśmy w ciszy, zacząłem się zastanawiać czy dobrze robię, czy ta "karma" którą teraz daję Rick'owi ma w ogóle jakiś sens, czy ucierpi na tym nasza relacja? Odpowiedź jest prosta, nie wiem. Rick jest wyrozumiały, raczej zrozumie, ale co jeśli jednak nie? Czy to będzie koniec?

Moje myśli zakończył głos Leo.

-Wszystko dobrze?- spytał.

-Tak, czemu by miało być źle?

-Jesteś dzisiaj bardzo cichy, zastanawiasz się nad czymś?

-Nie.

-Oke, ale jeśli coś by się działo to możesz mi powiedzieć, młody.

Dotarliśmy do rzeki oddzielającej wschód od zachodu, usiedliśmy pod drzewem i oglądaliśmy widoki, już mi było lepiej.

-Co chcesz dzisiaj robić?- spytałem Leo patrząc na niego.

-Jeszcze nie wiem, może zagram w siatkówkę z grupą, albo coś obejrzę na telefonie, a ty?

-Pewnie wrócę wieczorem więc pójdę spać albo zagram w karty z Rick'iem.

Nasza rozmowa trwała 3/4 godziny, zachód zaczął się pojawiać, było pięknie, chciałbym się tu znaleźć z Rick'iem..

-Chyba czas się zbierać. -powiedział Leo.

Kiwnąłem głową na znak "tak" i znów znaleźliśmy się w lesie. Po jakimś czasie znaleźliśmy się na terenie obozu, Leo od razu okrążyła grupa ludzi, prosili go o zagranie z nimi w siatkówkę. Leo popatrzył na mnie wzrokiem pytającym o pozwolenie i spytał się mnie czy chcę zagrać z nimi. Zgodziłem się, chociaż nie grałem tak dobrze w siatkówkę.

Po kilku wygranych meczach postanowiliśmy zagrać 1v1, ja kontra Leo. (W porównaniu do niego byłem niczym ale ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯.)

Mecz zaczął się moją zagrywką, przeszło, mogliśmy trzy razy dotknąć piłki i Leo to wykorzystał, przebił strasznie daleko i musiałem po to biec.

Skończyliśmy grę po około 2 godzinach, pożegnałem się z Leo i wróciłem do domku. Czekał na mnie Rick.

-Hejj, wróciłem!- krzyknąłem po zamknięciu za mną drzwi.

-Hej, jak było?- spytał Rick który leżał na moim łóżku.

-Było super! Nauczyłem się grać w siatkówkę, wiesz? A i co robisz na moim łóżku?

-A wiesz, jest wygodne i duże, możemy spać razem jak chcesz ( ͡° ͜ʖ ͡°).

-Jak się umyję to masz być w swoim łóżku, jasne?

-Ta, ta, idź już lepiej bo woda jest ciepła.

Pov: Rick

Dzisiaj Max wrócił później niż wczoraj, mam się bać xD? Nie no, raczej mnie nie zdradza, w sensie nie jesteśmy razem ale no.

Po 30 minutach Max wyszedł z łazienki, patrzył na mnie.

-Nie wyraziłem się jasno?- zaczął- co jeszcze robisz na moim łóżku, wynoś się stamtąd.

-Nie, znalezione nie kradzione.

Chłopak stał przed łóżkiem wpatrując się we mnie, w końcu westchnął i położył się koło mnie.

-A ci co?- spytał.

-Mi co?

-No czerwienisz się jak nigdy xD.

Otarłem swoją twarz i wróciłem do przeglądania telefonu. Max zajął się tym samym.

{695 słów}

My pretty boy~ (YAOI) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz