Toshiro HitsuGAYa x reader

15 2 3
                                    

Dla zbleachowana_ 
Z anime bleach

~~~

To był wspaniały dzień w soul society, [Reader] szła właśnie w stronę baraków 10 oddziału po swoją przyjaciółkę Matsumoto, która właśnie kończyła pracę na dziś, miały iść się napić.. standardzik. [Kolor]oka stanęła przed drzwiami gabinetu za którymi znajdowała się poruczniczka i kapitan 10 dywizji. Zapukała i weszła.

-[Reader]! - zawołała Matsumoto - Miło, że już przyszłaś! Idziemy na Sake?

Dziewczyna już chciała odpowiedzieć, ale białowłosy ją wyprzedził.

-Nie ma opcji, zostaniesz tu i skończysz swoją prace Matsumoto - powiedział stanowczo kapitan- Masz jeszcze wiele zaległych dokumentów do wypełnienia. 

Kobieta jęknęła rozpaczliwie i zaczęła wpraszać chłopaka, obiecując, że nadrobi zaległości następnego dnia. Chłopak jednak został nieugięty. 

-Ja mogę jutro przyjść i pomóc Matsu - zaproponowała [Reader] - nie wyjdziemy puki nie wypełnimy wszystkich tych papierów. 

Białowłosy zgodził się i kobiety mogły iść do ulubionego baru. Rangiku po drodze narzekała, na to jakie konsekwencje będzie mieć obietnica jej przyjaciółki, ale widząc brak zmartwienia u [kolor]okiej zmieniła temat.
Po paru butelkach dziewczyny były już dość pijane, Matsumoto zaczęła dość mocno narzekać na swojego kapitana. Bardzo szybko przestała jednak i zauważyła, że nie ma on nikogo i że [Reader] idealnie by do niego pasowała. W odpowiedzi na to dziewczyna pacnęła poruczniczkę w potylice i spojrzała jak na idiotkę. 

-Nie uważasz, że kapitan Hisugaya jest uroczy? - zaśmiała się kobieta o dwóch bardzo widocznych cechach charakteru na jej klatce piersiowej - Przecież widziałam jak na niego patrzysz.

[Kolor]włosa uniosła brew patrząc na przyjaciółkę, w odpowiedzi otrzymała tylko uśmiech, który nie wróżył nic dobrego. Dziewczyna wywróciła oczami biorąc kolejny łyk sake. 

- Oj, [Reader], [Reader].. - zachichotała rudowłosa - przecież Ciebie można czytać jak otwartą książkę. Mój kapitan Ci się podoba~

- Nie mam pojęcia o czym mówisz Matsu. - prychnęła [kolor]oka wpatrując się w swoją butelkę.

-Powiem Ci w tajemnicy - zaczęła przybliżając się, po czym dokończyła szeptem - że ty chyba też wpadłaś w oko kapitanowi.

[Reader] zakrztusiła się płynem patrząc na kobietę z widocznym charakterem niedowierzając. Rangiku puściła jej oczko i obiecała, że następnego dnia zrobi wszystko, żeby jej kochana przyjaciółka mogła spędzić wystarczająco dużo czasu z ukochanym. Mimo, że [kolor]włosa uparcie zaprzeczała jakoby białowłosy kaptan jej się podobał, wiedziała że Matsumoto ciężko okłamać w takich sprawach. Nie wiedziała, że pod tą rudą czupryną był gotowy cały plan, jak zbliżyć do siebie tą dwójkę. Prawdę mówiąc, Matsumoto miała już plan ich ślubu w głowie.

Następnego ranka, nie wypoczęta i skacowana dziewczyna ruszyła na spotkanie ze śmiercią- dosłownie, bo Toshiro jest shinigami. Przeszła przez główny korytarz dziesiątego oddziału i weszła do gabinetu kapitana. Chłopak siedział tam sam, brak Matsumoto oznaczać mógł dwie rzeczy. Albo zaspała, albo uznała, że jej się nie chce i nie przyjdzie. 

-Gdzie Matsu?- zapytała

- Poszła zrobić kawę - mruknął białowłosy podpisując jakiś dokument - mam nadzieje ze nie jesteś tak skacowana jak ona

Dziewczyna zaprzeczyła i wzięła część dokumentów z biurka poruczniczki i zaczęła się nimi zajmować.  Po paru minutach rudowłosa przybyła z dwoma kubkami czarnej, aromatycznej kawy. Przywitała się z przyjaciółką i ruszyła w stronę biurka kapitana, aby postawić na nim napój. Niefortunnie jednak okazało się, że kobieta wywróciła się o powietrze i wylała całą zawartość- o dziwo niezbyt gorącej kawy - na chłopaka. Na szczęście tylko na niego.

-WYBACZ KAPITANIE - krzyknęła Rangiku - [Reader] przynieś jakieś ręczniki!

Kiedy [reader] wróciła, chłopak siedział bez górnej części swojego stroju, a Matsumoto poszła już po coś na przebranie, co by jej kochany kapitan się nie rozchorował. Podała Histugayi ręczniki i wróciła do wypełniania dokumentów. Kontem oka jednak patrzyła na chłopaka puki kobieta z widocznym charakterem, nie wróciła z ubraniami. Następna godzina minęła w miarę spokojnie. Później jednak, [kolor]oka została poproszona o podanie jakichś dokumentów białowłosemu. I jakaś potężna moc z kosmosu, popchnęła ją na chłopaka tak, że ich usta się zetknęły. Oboje zostali tak w szoku przez parę chwil, później jednak w jednym momencie odsunęli się od siebie. Oboje byli czerwoni jak pomidory, Matsumoto zaczęła się śmiać.

-Mówiłam Ci [Reader]-chan - zaśmiała się, po czym przerysowanie oficjalnym głosem dodała - teraz jesteście mężem i żoną

Toshiro prychnął, ale później uśmiechnął się lekko patrząc na [Reader]. 

-Urocza jesteś - mruknął nieśmiało a dziewczyna zrobiła się jeszcze bardziej czerwona.

Chłopak spojrzał na rudowłosą poruczniczkę, która kiwała zachęcająco głową.

-Chcesz przejść się ze mną na herbatę, jak skończymy te dokumenty? - zapytał nieco pewniej białowłosy kapitan. 

-Um.. -[Reader] spojrzała kontem oka na Rangiku która oczywiście pokazywała aby dziewczyna się zgodziła - bardzo chętnie.

oneshoty bo mi sie w chuj nudzi w życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz