3.

381 11 0
                                    

ANGELA POV

Byłam bardzo zszokowana i na pewno czułam się winna. To znaczy, spójrz, co zrobiłam dla księcia naszego kraju?! Cholera, brudzę jego fantazyjne ciuchy jego drinkiem.

Ojciec spojrzał na mnie i kłaniał się księciu Jungkookowi. "Tak mi przykro z powodu tego, co się stało, wasza wysokość. Chcę z nią chwilę porozmawiać." powiedział tata i spojrzał na mnie

„Chodź Angelo" powiedział. Idę za nim pełna winy. Obaj odchodzimy daleko od Księcia, żeby mieć pewność, że nie będzie mógł podsłuchiwać naszej rozmowy.

"Ojcze. Mogę to wyjaśnić i bardzo przepraszam. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy" powiedziałam z poczuciem winy.

Patrzy na mnie i mówi: „Następnym razem proszę, bądź ostrożna, Angela. Dzięki Bogu, książę Jungkook nie wścieka się na ciebie"

Spoglądam w dół i mówię "mianhae"

Milczeliśmy przez chwilę i westchnąłam ciężko. Trzyma mnie za obie ręce, a ja patrzę na niego.

Westchnął i powiedział: „Słuchaj. Jeśli myślisz, że jestem na ciebie zły, to się mylisz. Nigdy nie będę na ciebie zły tylko z powodu małego błędu, który popełniłaś. Nie ma sensu, żebym się wściekał na własną córkę tylko z tego powodu"

Westchnąłam I powiedziałam "Dziękuję Ojcze."

„Uśmiechnij się, córko" powiedział

Uśmiecham się tak, jak on tego chce. Dlatego tak bardzo kocham mojego ojca. Bardzo przejmuje się tym, co czuję. Uśmiecham się i ciężko wzdycham. Ktoś szydzi i oboje patrzymy obok siebie. Jestem w szoku, a ojciec idzie do przodu. Kłania się księciu i mówi: „Przepraszam za to, co się stało".

Książę uśmiecha się i patrzy na mnie. „Kim jesteś?" powiedział. Spoglądam w dół i mówię „Jestem Angela. Pracuję pod okiem Becci i przyszłam, żeby wręczyć ci drinka. Naprawdę mi przykro z powodu tego, co się stało". kłaniam się mu.

"Czy wy dwaj się znacie, John?"

"Tak, Wasza Wysokość. To moja jedyna córka." powiedział ojciec

„Rozumiem. W każdym razie jest w porządku. To tylko mały błąd, który popełniłaś. To i tak nie jest taka wielka sprawa". powiedział książę.

Patrzę na niego i mówię: „Ale wasza wysokość..."

„Możesz iść", powiedział i odszedł. Ojcze spojrzał na mnie i powiedział "Idź Angela" Kiwnełam głową i szybko wyszedłam.

-CAFE-

"Ty co?!"

Uciszyłam Beccę i zamknąłam jej usta. Dlaczego ona musi być taka głośna tylko dlatego, że powiedziałam jej, co się stało. I tak, powiedziałam jej wszystko, a ona jest zdecydowanie w szoku.

Westchnęła i powiedziała "Dlaczego jesteś taka nieostrożna? Nie powinnaś była tego robić"

Westchnąłam i powiedziałelam "Wiem o tym i serio czuję się winna na 100%"

Westchnęła i powiedziała: „Wszystko w porządku. Dzięki Bogu, że traktuje cię życzliwie. Wyobraź sobie, że traktuje cię tak, jak robiła to księżniczka Beatrice".

„Myślałam, że tak się stanie, ale on jest taki miły" powiedziałam.

Westchnęła i powiedziała „Zapomnij o tym. Mimo wszystko kontynuujmy naszą pracę".

Kiwam głową i wstaję. Już miałam iść, gdy ktoś wymówił moje imię.

"Angela"

Jestem w szoku i znam ten głos. Becca wstaje i kłania się. "Wasza wysokość. Co ty tu robisz?" powiedziała Becca.

Odwracam się powoli i w końcu staję przed nim twarzą w twarz. Patrzy na mnie z uśmiechem i mówi: „Chcę poznać twoją pracownicę. Angelę".

Patrzę na Beccę, a ona patrzy na niego i mówi „Pewnie, Wasza Wysokość". Spuszczam wzrok i milczę.

To taki niezręczny moment.

„Angela?"

Patrzę na niego, a on na mnie. Patrzy na Beccę, a Becca szybko mówi: „Zostawię was oboje w spokoju. Przepraszam"

Zostawiła nas, a on na mnie spojrzał. „usiądźmy" powiedział. Kiwam głową i siadam naprzeciw niego. Uśmiecha się, a ja spuszczam wzrok. Przyznaję, wygląda uroczo i chciałbym popatrzeć na jego twarz.

Ale wina jest trochę za duża.

"Angela. Ja..."

Szybko mu przerwałam.

"Zanim cokolwiek powiesz. Chcę tylko coś powiedzieć i to są wielkie przeprosiny z mojej strony. Naprawdę namieszałam i bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało, Wasza Wysokość. Ja--"

"Nie, wszystko w porządku. To--"

„Czuję się tak bardzo winna. Proszę, nie karz mojego ojca za to, co ci zrobiłam. Jestem..."

Trzymał mnie za obie ręce, więc szybko przestałem mówić.
Moje serce biło szybko. Patrzę na niego, a on uśmiecha się do mnie.

„Jak powiedziałem, i tak jest w porządku. Podoba mi się, jaka jesteś skromna" powiedział i puścił swoją dłoń ode mnie.

Kiwam głową i spuszczam wzrok na swoje palce.

O mój Boże. Moje serce bije teraz 100 razy szybciej w ciągu jednej sekundy.

"Przyszedłem się z tobą spotkać z jakiegoś powodu. Jak być może wiesz, jeszcze dwa dni będą moje urodziny, a to oznacza, że ​​skończę 23 lata." powiedział, spojrzałam na niego i powiedziałam: „Słyszałam to. Mój ojciec powiedział mi to jakieś cztery dni temu"

Uśmiecha się i mówi „Przyjdziesz?" Westchnąłam i powiedziałam: „Nie jestem pewna i..."

„Rozkazuję ci przyjść. Przyjdź na moje urodziny i ubierz się w coś ładnego" powiedział i uśmiechnął się.

Jestem w szoku i mówię "ale wasza wysokość, ja--"

"Jutro przyjdę znowu się z tobą spotkać. Mam moc zaprosić cię na moje urodziny" powiedział

Przystojny książę właśnie zaprosił mnie na swoje urodziny.

Uśmiecham się i mówię „jeśli tego chcesz, zrobię to".

Uśmiecha się i mówi „dzięki Angela. Do zobaczenia jutro". Uśmiecha się i wstaje.
Potem wyszedł, a ja westchnęłam ciężko.

"Hej! Co się stało?" powiedziała Becca. Siedając przede mną a ja patrzę na nią

"zaprosił mnie na swoje urodziny a ja nie mam w co się ubrać" Powiedziałam

Westchnęła i powiedziała "więc co teraz zrobisz?"

Westchnęłam

"Jestem już gotowa spotkać się z nim jutro"

----------------------------------------------

Heja mam nadzieję że podoba wam się rozdział, następne trzy rozdziały postaram się wstawić jakoś w nastepnym tygodniu, sobotę lub w niedziele możliwość jest taka że też wstawię dopiero po niedzieli w przyszłym tygodniu.

Życze wam miłego dnia/popołudnia/wieczora/ bądź nocy🌸💖

922 słow.

THE ROYAL FAMILY || JEON JUNGKOOK *TLUMACZENIE* Where stories live. Discover now