27

201 11 0
                                    

Emma

2 tygodnie później

Nadszedł ten wielki dzień. Nie to jeszcze nie ślub, ale dzień wybierania sukni ślubnej możliwe, że dla części kobiet jest równie ekscytujący. Tak jak prosiłam jako niezawodny krytyk wystąpi dziś Sylwia. Tylko ona potrafi bez ogródek po kimś pojechać, nawet przyjaciółce i nawet narzeczonej tej przyjaciółki. Layla zostanie z Rogerem, chyba pierwszy raz w życiu, znaczy minęło tylko 5 miesięcy, ale to zawsze przełom.

W końcu prowadziła Stefani, niby zdałam prawko i niby umiem jeździć, ale wolę ją za kółkiem. Przyzwyczaiłam się. Sylwia od początku gadała tylko o tym co według niej pasuje do mojego typu urody. Walnęłam ją prawie w głowę jak pokazała mi przykładową suknie.

- Co to to nie. Kategorycznie nie, nie będę tak wyglądać - odpowiedziałam jej a Stefani tylko zaczęła się śmiać

- A czy to w ogóle nie powinno być tak, że się nie widzicie przed ślubem? - spytała Sylwia

- Pieprzyć przesądy, z resztą to dotyczy Panów młodych - zaśmiałam się ze słów narzeczonej

- O właśnie, pieprzyć przesądy - powtórzyłam

- Rozmowa z wami jest okropna

- Mogłaś się Sylwuś nie zgadzać - uśmiechnęłam się

~~~~~~~

- No heej dziewczyny! - przywitał nas w drzwiach młody mężczyzna

- Cześć Aiden - odpowiedziała Stefani całując go na powitanie w policzek

- To jest ta twoja Emma? - spytał patrząc na mnie

- Tak - odpowiedziałam z uśmiechem

- Miło mi Cię poznać, a to kto? - wskazał na Sylwię

- Moja przyjaciółka, Sylwia - odpowiedziałam

- Dobra zapraszam do środka - klasnął szczęśliwy w dłonie

- Mówiłaś, że to twój przyjaciel gej, ale nie powiedziałaś, że w aż tak stereotypowy sposób - zaśmiałam się mówiąc szeptem do Stefani

- Nawet nie wiesz ile czasu się zapierał - uśmiechnęła się

Żeby nie było, nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu. W końcu sama jestem lesbijką.

- Dobra dziewczyny - stanął za wielkim stołem - jako, że JAK ZAWSZE - zaakcentował - Stefani robi coś na ostatnią chwilę, to nie ma czasu na szycie na miarę dlatego proponuję przejrzeć kilka gotowych już propozycji - położył przed nami kilka zdjęć sukien ślubnych - Stefani mówiłaś mi kiedyś, że marzy Ci się trochę niestandardowy strój - uśmiechnął się

- Tak... - odpowiedziała niepewnie - i co w związku z tym?

- Tak się składa, że stworzyłem ostatnio coś takiego - wyszedł na chwilę wracając po chwili trzymając biały materiał w rękach - Piękny klasyczny i dzięki temu na maksa elegancki kombinezon. Jak widzisz kolor to wręcz krystaliczna biel a materiał na delikatny połysk

Widać, że lubi to co robi. Mówi o tym z tak wielkim przyjęciem, że wszystko od razu Ci się spodoba.

- Co ważne, kombinezon ma doczepiany tren, dzięki temu w pewien sposób imituje suknię - dodał - Chcesz przymierzyć? - spytał poruszając w znaczący sposób brwiami, co lekko mnie rozśmieszyło

- Aiden to naprawdę jest prześliczne - stwierdziła

- Dobra, dobra, najpierw przymierz, a my w tym czasie zajmiemy się tą kruszynką - położył mi dłonie na ramionach

- Kruszynką serio? - spytałam

- Cii zapraszam do zdjęć - pociągnął mnie lekko za sobą - nie miałem jeszcze przyjemności poznać twojego stylu. Co ci najbardziej podoba? - spytał

- Nie lubię księżniczek - powiedziałam

- Emma... - wyjęczała Sylwia - to jest śliczne

- Sylwia może byś poszła pomóc Stefani? - spytałam śmiejąc się z jej reakcji

- Wracając - zaczął - księżniczki odpadają, osobiście przyznaje Ci rację, też nie przepadam za nimi - powiedział szeptem

- W takim razie nie mów o tym Sylwii, bo Cię zastrzeli - odpowiedziałam na co lekko się uśmiechnął

- Czyli to odpada - odsunął kilka zdjęć - to w takim razie literka A czy rybka? - spytał

- Jak to wygląda? Ja się nie znam

- No kobieta i się nie zna

- No mężczyzna a się zna - odpowiedziałam tym samym tonem

- Ej ej, nie taki typowy mężczyzna. Suknie rybki są bardzo przylegające, wymagają idealniej sylwetki, ale akurat tobie jej nie brakuje, z kolei literki A są delikatnie podobne do księżniczki, ale mają dużo mniej tiulu, a zgaduję, że to ci w nich najbardziej przeszkadza

- Ta jest ładna - wskazałam na jedno ze zdjęć

- Dobra, zaraz przyniosę

Na chwilę zostałam sama, ale w między czasie okazało się, że Stefani jest prawie gotowa.

- Proszę - podał mi suknie - idź ją przymierz to ocenicie się nawzajem - uśmiechnął się lekko a ja ruszyłam w stronę wolnego pokoju

~~~~~~~

Gdy wyszłam już z suknią na sobie zamurowało mnie, ale nie zrobiło to moje odbicie a to jak cudownie wyglądała moja żona, prawie żona.

- Poproszę opinie - klasnął chyba trzeci raz dzisiaj Aiden

- Kochanie... - wydusiłam z siebie tylko tyle i podbiegłam ją przytulić

- Wyglądasz cudownie - szepnęła

- Ty też, wyglądasz jeszcze lepiej niż w moich myślach - stwierdziłam przykładając swoje usta do jej i składając na nich delikatny pocałunek

- Mam szukać czegoś innego czy...

- Nie - odpowiedziałyśmy jednocześnie

- Sylwia co sądzisz? - spytałam wycierając swoje łzy

- Nie mogę, zaraz się rozpłaczę - stwierdziła a przez jej słowa sama znów zaczęłam płakać - Wyglądacie po prostu cudownie - podeszła do mnie i mocno mnie do siebie przytuliła - moja kochana Emma się żeni, chyba dopiero teraz to do mnie dotarło - zaśmiała się lekko

- Ahh za to kocham śluby, wywołują tyle emocji - odezwał się Aiden - zaraz przyjrzę się Wam i zaznaczę to co powinniśmy poprawić do ślubu. Tydzień i myślę będą do odbioru. To co pierwsza Stefani? - spytał biorąc do ręki szpilki krawieckie - masz gust do kobiet, muszę Ci przyznać - powiedział do niej szeptem, ale i tak zdołałam to usłyszeć a na jego słowa tylko się uśmiechnęłam.

To szło w dwie strony. Nie ma lepszej kobiety na świecie od Stefani.

~~~~~~

Koło 18 wróciłyśmy już wszystkie do domu. W drzwiach czekał na nas Roger z Laylą na rękach. Widać było, że bacznie obserwuje to co się dzieje a nasz widok zaczęła się śmiać.

- Stęskniłaś się? - spytałam przejmując ją od Rogera - mamusia się bardzo stęskniła - stwierdziłam całując ją we włoski - karmiłeś ją czymś? - spytałam

- Tak, podgrzałem jej słoiczek dla 5 miesięcznym niemowląt - odpowiedziałam szczerze dumny z siebie

- Widzę - zaśmiałam się - dalej jest trochę brudna na buzi

- Zapamiętaj, brudne dziecko to szczęśliwe dziecko - uśmiechnął się - Czy mi się zdaje czy wy wszystkie macie rozmazane makijaże? - spytał

- Możliwe - uśmiechnęła się Stefani - to był emocjonalny dzień. Moje słoneczko nie śpi? - spytała patrząc na Laylę - przyjdziesz do mnie? - wyciągnęła lekko ręce w jej kierunku a ona jeszcze szybciej odpowiedziała tym samym

Związek z Gwiazdą II (Lady Gaga)Where stories live. Discover now