//1 °Nowy początek?°

180 14 19
                                    

No i wyszła kolejna część! Mam na dzieję, że wam się spodoba tak bardzo jak pierwsza ^^ Życzę wam miłego czytania!

⚠️ PRZEPRASZAM ZA WSZELKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE ⚠️

  Minęły dwa lata odkąd zostałam rozdzielona od mojego ojca, oraz odkąd powiedziałam Kurapice, że go nienawidzę. Zastanawiałam się od dzisiaj, jak się czuje.. czy jest szczęśliwy, gdzie jest, czy jest uśmiechnięty.. I czy ma dziewczynę.

Tyle czasu minęło.. aż dwa lata. Aż dwa lata
nie widziałam, chłopaków, mojego ojca..
oraz Kurapiki. Zdałam sobie sprawę, że mnie nienawidzi. Ja uszukiwałam samą siebie, mówiąc, że go nienawidzę. Tak na prawdę nie czułam do niego takiego uczucia, sama nie wiedziałam co dokładnie. Dziwne to było uczucie. Jednego byłam pewna, cholernie za nim tęskniłam i nadal tęsknię.

Aktualnie mam 18 lat, jestem już pełnoletnia. Gdy miałam 16 lat spotkałam pierwszy raz Kurapikę na egzaminie na łowcę.. tyle wspomnień.

  Wyciągnęłam z kieszeni licencję na łowcę
wpatrując się w nią. Zacisnęłam ją, nigdy nie zapomnę gdy pierwszy raz spojrzał się na mnie, gdy pierwszy raz do mnie powiedział. Tam także poznałam, Killue, Gona oraz Leorio. Szczerze.. nie żałuję, że ich poznałam.. tyle dobrych wspomnieć z nimi. Tyle śmiechu było, jak na przykład gdy ratowaliśmy Killue z własnego domu. Później rozdzieliliśmy się.. i wtedy ich długo nie widziałam.

Jestem już kobietą, która chowa się nadal przed Trupą. Prawdopodobnie już przestali mnie szukać.. dawno także nie widziałam Machi. Przetarłam oczy chowając licencję. Aktualnie znajdowałam się na jakiejś chatce, którą znalazłam. Spojrzałam się na komodę, znajdował się na nim nożyk, którym chciałam się zabić, jednak Hisoka mnie powstrzymał..

~Dwa lata temu~

- Dlaczego mnie to musiało spotkać?! Co ja takiego zrobiłam?! - Spojrzałam się na niebo a później w ziemię uderzając pięścią o ziemię. Po chwili wypadł z kurtki nożyk, wzięłam go dłoni przyglądając mu się. Podniosłam rękę i skierowałam ostrze w kierunku swojego serca.

Gdy chciałam wbić nożyk w serce poczułam
jak ktoś złapał mnie za nadgarstek, spojrzałam się na tą osobę cała rozpłakana widząc znajomą twarz. To był Hisoka Morow.. we własnej osobie.

- Hisoka? - Powiedziałam cicho wpatrując się
w niego, kucną przy mnie odsuwając moją
rękę która trzymała nożyk od serca, miał taki pusty wzrok.. nie uśmiechał się ani nic.

Ja nagle opuściłam broń kładąc dłonie
na trawie płacząc jeszcze głośniej. Ten ból był niedozniesienia.. Chciałam skrócić swoje cierpienie ale Morow mi nie pozwalał

- Tak to ja. Będziesz tego żałowała.. nie rób tego - Odpowiedział spokojnym wzrokiem, ja podniosłam głowę spoglądając na jego twarz zdziwiona lekko, miał okulary przeciw słoneczne.. Ale co jego obchodziło moje życie? Przecież mnie nie lubi.. a wręcz nienawidzi. A teraz? Mi pomaga? - Bądź silna.. Nie zadawaj pytań

  Powiedział. Wstaną i zaczął iść przed siebie. Ja nagle spojrzałam się na nożyk który leżał na trawie, zrobiłam kilka wdechów żeby się uspokoić. Wzięłam nożyk wpatrując się w niego. Wstałam nagle zaczynając iść przed siebie, już nie myśląc o tym co się wydarzyło.

~Teraźniejszość~

   Od teraz nie wiem dlaczego mi pomógł.. mógł mnie zostawić i pozwolić żebym się zabiła, ale jednak mi pomógł.. Od tamtego czasu nie widziałam go w ogóle. Już dwa lata, tak na prawdę, nie miałam z kim porozmawiać, byłam tutaj całkiem sama. Nie chciałam już z nikim się zadawać żeby znowu nie poczuć tego okropnego bólu. Ale też się nadal zastanowiałam dlaczego nosił okulary przeciw słoneczne.. chodź to był mój najmniejszy problem

I Need You✓ <Kurapika x Reader>  |2 Część|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz