Rozdział 3. Co dalej?

108 4 0
                                    

Perspektywa Applejack

Siedziałyśmy w ciszy, totalnie nie wiedziałam co mam powiedzieć, patrzyłam tylko na usta Dash, tak bardzo chciałam ich znowu dotknąć, przysunęłam się bliżej Dash, która siedziała na łóżku, aktualnie siedziałam na kolanach? Jak kolwiek to nazwać, podniosłam się i położyłam dłonie na ramionach dziewczyny, które nie były zbyt silne, nogi ma pewnie silniejsze, tylko bez skojarzeń proszę. Położyłam RD przyciskając ją do łóżka, nachyliłam się i ją pocałowałam, a ta natychmiast to odwzajemniła, przez chwile jeszcze tak odwzajemniałyśmy pocałunki, aż Rainbow się oderwała i spojrzała mi w oczy.

- AJ uwielbiam cię na serio, ale my tego nie możemy robić, czy to nie jest zdrada? Przecież obie jesteśmy zajęte.
Powiedziała zmartwiona.

- Ja...
Zająkałam się.

- Co się stało?
Poczułam jej ciepła dłoń na moim policzku.

- Ja chyba nie chce być z Rarity... My powinnyśmy być przeciwieństwami, ale z niektórymi wspólnymi rzeczami. Spójrz tylko, ona kocha życie w wielkim mieście, a ja wole żyć w spokoju na farmie, ona jest Trendseterką, a ja wole prace na polu. W porównaniu do niej jestem nikim...
Tłumaczyłam się.

- Skarbie... znaczy... Applejack
Poprawiła się, a na jej twarzy ukazały się rumieńce.
- Nie jesteś nikim, po prostu, wasze przeciwieństwa nie do końca się przeciągają.

Ona ma racje, związek z Dash byłby dla mnie o wiele wygodniejszy, ta dziewczyna nie boi się ubrudzić, jest silna, pomocna, w sensie, Rarity też jest, ale w zupełnie innym sensie, potrafiła by stanąć w mojej obronie, mogła bym wymieniać godzinami zalety tej dziewczyny.

- Ziemia do AJ!
Usłyszałam, śmiech gitarzystki który wyrwał mnie z pętli myśli.

- Już powracam.
Uśmiechnęłam się do niej, nadal wisząc nad nią, Rainbow wstała, w taki sposób by mnie nie zrzucić.

- Na to jeszcze przyjdzie czas kochana.
Pstryknęła mnie w nos.

Zaczęłam się śmiać, wtedy usłyszałam jak ona bierze wdech i wydech.

- Wiesz co ci przyznam? Ja... chyba też nie chce być z Sunset, jest naprawdę cudowną przyjaciółka, ale wydaje mi się, że to nie mój typ dziewczyny, ostatnimi czasy, to w ogóle mi się wydaje, że, ona woli kogoś innego...
Mówiła spoglądając w moje oczy.

Czyli wszystko jasne, obie się rozumiałyśmy, nie w nas był problem, a może nie też w naszych drugich połówkach, ciężko wywnioskować.

- Czujesz się już lepiej? Panienko Dash?
Prychnęłam śmiechem.

- O wiele lepiej...
Uśmiechnęła się.

- Cieszę się...

- Jak cie widzę to czasami mi słabo.
Przerwała mi.

- Stąd to nagłe osłabienie.
Uśmiechnęłam się pod nosem.




————————————————————————
Hejka! Wiem ze rodzial miał być dłuższy, ale na ta chwile to tylko tyle umiem zdziałać, nie chciałam tez wszystkiego w jednym rozdziale pisać, tutaj do zobaczenia za Tydzień!!!!!!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 26, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ja ciebie chyba nie kocham... [zawieszone na jakiś czas]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz