9. wszystkie właściwe posunięcia

519 46 16
                                    

☆➔★
wiecie, fajnie by bylo... <33 MILEGO CZYTANIA!

✵

К сожалению, это изображение не соответствует нашим правилам. Чтобы продолжить публикацию, пожалуйста, удалите изображение или загрузите другое.

DZIEŃ POGRZEBU WILLA BYERSA NADSZEDŁ, i nie trzeba dodawać, że cały dom był otoczony przez mroczną atmosferę.

Nancy i Ringo przygotowywały się w ich wspólnej sypialni, zakładały one ubrania i przygotowywały się tak, by wyglądać odpowiednie.

—Wiesz, — zaczęła przypadkowo Ringo, zakłócając ciszę panującą w ich pokoju — któregoś razu, kilka lat temu na dole w piwnicy - przyjechałam odwiedzić was na weekend, pamiętasz? Tak czy inaczej, przebrałam się za księżniczkę Leię czy za kogoś takiego, a chłopcy musieli biegać wokół i mnie ratować. Na koniec dnia, Dustin przyniósł ciasteczka dla wszystkich, które zrobiła jego mama dla grupy. Nie starczyło ich dla mnie, ale się tym nie przejęłam, jednak Will podzielił swoje ciasteczko i dał mi połowę. Powiedział, że teraz jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele powinni zawsze dbać o siebie nawzajem.

Nancy spojrzała w dół, po usłyszeniu anegdoty ze smutnym wyrazem na twarzy.

—Jakby, wiem, że to głupia historia, — Ringo potrząsnęła głową z delikatnym uśmiechem — ale on był po prostu tak świetnym dzieciakiem. W sensie gdyby to był mój brat, byłabym taka dumna.

—Był naprawdę miły — przyznała Nancy, zawstydzona tym, że ostatnio ledwo co poznała przyjaciela brata. Gdy dorastała, oddalała się od grupy w swoich desperackich próbach bycia dorosłą.

—Nie mogę pomóc, ale myślę, że powinnam odprowadzić ich wtedy do domów czy coś, mam teraz siedemnaście lat. Powinnam odprowadzić ich wszystkich do domów, by się upewnić, że byli bezpieczni.

Nancy wzięła ostry wdech, wiedząc jak o wiele bardziej niebezpieczny był teraz świat, o czym jeszcze musiała powiedzieć swojej kuzynce.

—Nie możesz się winić Ringo — wyciągnęła rękę i chwyciła przedramię blondynki w pocieszeniu. — Wracał rowerem do domu każdej nocy, kiedy tu był. Nie mogłaś się spodziewać, że takie coś się stanie.

Ringo przytaknęła, uśmiechając się delikatnie w wdzięczności do młodszej dziewczny.

—W ogóle — westchnęła Ringo, wiedząc, że nie mogła przekładać tej rozmowy ani chwili dłużej. — Powinnaś wiedzieć, że zadawanie się ze mną może trochę zaszkodzić twojej reputacji.

—Czemu? — zmarszczyła się.

Biorąc kolejny wdech, Ringo usiadła na dużym łóżku obok jej kuzynki i powiedział jej historię - wydarzenia, które miały miejsce w Orlando i co stało się noc wcześniej. To było coś czego wcześniej nie ujawniła, tylko rodzice Nancy o tym wiedzieli.

—Wow — szepnęła bez wyrazu Nancy, jej oczy na końcu opowieści były szeroko otwarte ze zdziwienia. Nie czuła nic poza współczuciem. — Ringo to nie była twoja wina, musisz to wiedzieć.

slow ride | STEVE HARRINGTONМесто, где живут истории. Откройте их для себя