6. tylne siedzenie

584 38 24
                                    

✵

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Minęła kolejna godzina zanim dotarły do domu na pieszo, a Ringo podczas niej zatrzymała się raz, by fizycznie się wypłakać. Powiedziała Nancy, że podobnie jak wcześniej buty szczypią jej stopy, ale w jej oczach był smutek, który zauważyła jej kuzynka. To spowodowało, że była ciekawa czy dzisiaj stało się coś, co mogło zdenerwować Ringo czy sprawił to alkohol.

Nancy rozpłakała się, kiedy opowiadała Ringo szczegóły z paru ostatnich godzin, totalnie zażenowana, gdy ujawniła jej to, że Steve'owi było zimno po tym jak się przespali i jak bardzo tego żałowała.

Ringo mocno objęła Nancy ramieniem i trzymała ją blisko siebie, kiedy szły, słuchając każde słowo, które wypowiedziała.

—Nancy, to nie zależy od ciebie — mruknęła, kładąc policzek na czubku głowy mniejszej dziewczyny.

—Ale ty i Barb mnie ostrzegałyście, że jeśli to się wydarzy, to on mnie wykorzysta, a ja nie słuchałam — płakała, dziękując Bogu, że było ciemno, a ulice były puste.

—To nie ma znaczenia, bo on wiedział, że oczekujesz więcej i jeśli nie chce mieć z tobą nic wspólnego, to powinien ci to przekazać przed uprawianiem seksu — argumentowała Ringo, ściskając ją mocno — I wiesz co, kto wie, może zadzwoni jutro, wiesz? Może nie jest fiutem i nie zrezygnuje całkowicie.

Nancy niedowierzając, pokiwała głową, ale mimo tego była cicho.

Westchnęły razem z ulgą, gdy zobaczyły dom Wheeler'ów, ale również zostały przepełnione strachem, że zostaną ukarane za bycie poza cztery godziny po godzinie policyjnej.

Nancy delikatnie otworzyła drzwi, a Ringo cicho wślizgnęła się za nią. Próbowały być tak cicho jak tylko mogły, jednak bezskutecznie, bo Karen była na nogach i czekała na nie, ujawniła się włączeniem światła.

—Jezu, przestraszyłaś mnie — wydusiła z siebie Nancy.

—Oh, ja przestraszyłam ciebie? — rzuciła Katen, mając oczy szeroko otwarte ze złości.

—Wiem, że powinnyśmy zadzwonić.

—Gdzie wy dwie byłyście? — mówiła głośno, lecz nie na tyle, by obudzić dzieci śpiące na górze. — Uzgodniliśmy dziesiątą!

—Po czuwaniu, niektórzy chcieli iść coś zjeść — Nancy wymyśliła wymówkę, tak jak ostatnio zawsze, gdy rozmawia ze swoją mamą. — Nie sądziłam, że to coś wielkiego.

Było to kłamstwo i pani Wheeler o tym wiedziała, musiała tylko zwrócić uwagę na ich policzki zalane łzami, kompletną ciszę ze strony Ringo i na smród piwa.

slow ride | STEVE HARRINGTONWhere stories live. Discover now