Spokojny/Niespokojny dzień

79 3 7
                                    

- Jak to restart?

- Usunie Moonowi i Sunowi wszystkie wspomnienia, zapomną o tym kim są , zapomną o wszystkim - Mówiąc to Chmurka wyglądała na załamaną.

-Nie możemy na to pozwolić! - Powiedziałam

-Jeśli się nie dowiedzą kim jestem będą bezpieczni.- Mówi spokojnie - Proszę obiecaj mi że im o tym nie powiesz .

- Ale on się o ciebie martwi i obwinia się o twoje zniknięcie!- Powiedziałam zła na nią - On cierpi!

-Wolisz by cierpiał czy nie miał żadnych wspomnień?- Zapytała smutna.

-A nie da się jakoś sprawić by się o tym dowiedzieli i nic się im nie stało? - Zapytałam pomimo że znałam odpowiedź.

-Niestety nie. Na razie priorytetem jest zachowanie ich pamięci i pomoc tobie w przetrwaniu . - Powiedziała spokojnie. 

-Jak to pomoc w przetrwaniu? - Zapytałam zaniepokojona.

-Heh myślałaś że jak wbiegniesz do biura szefa albo zaczniesz mówić jak wariatka przez telefon do Vanessy to będziesz bezpieczna i nikt się nie domyśli że wiesz o tym wszystkim? - Zapytała bez żadnych emocji. Zupełnie jak nauczyciel tłumaczący coś niekumatemu uczniowi. 

-Nie pomyślałam o tym.- Powiedziałam zawstydzona .

-Dobra lepiej wracajmy do Suna , pewnie się bardzo niepokoii . - Powiedziała , po czym wyszła z namiotu.

Wyszłam za nią. Światło mnie niemal od razu oślepiło. Zapomniałam jak ciemnym miejscem jest Cloudy Corner. 

Gdy moje oczy przyzwyczaiły się do światła coś gwałtownie podniosło mnie do góry i zamknęło w szczelnym uścisku.

-Sun proszę puszczaj! - Powiedziałam duszona miłością Suna.

Puścił od razu. Zaczął mnie wypytywać o moją rozmowę z Chmurką , ale udawało mi się zręcznie wymigiwać od tematu. Całe szczęście. Teraz po tym wszystkim czuję się przy Sunie strasznie nieswojo. Najwidoczniej zauważył moje zdenerwowanie, więc zaproponował mi odpoczynek w basenie z kulkami . Popatrzyłam chwilę na to co się dzieje w Daycare. Było spokojnie więc pozwoliłam sobie na tą chwilę przyjemności . Wskoczyłam razem z Sunem do basenu . Zatopiłam się w kulkach niemal od razu .Sun leżał zaraz koło mnie .  Delektowałam się chwilą relaksu ale nagle usłyszałam jakiś krzyk. Szybko wyszłam z basenu a za mną od razu szedł Sun. 

-Co jest?- Zapytałam zdziwiona.

Zaczęłam nasłuchiwać. Nic. Już nic nie słychać. Popatrzyłam na Suna.

-Ty też to słyszałeś?-  Zadałam pytanie.

-Nie, nic nie słyszałem.-Powiedział i spoglądnął na mnie zaniepokojony.-Może powinnaś się przespać? Na pewno odrobina snu ci pomoże .

-Pewnie tak.- Zgodziłam się - W ogóle która godzina?

-Zbliża się już 5- Powiedział spokojnie .

-Piąta!!!-Powiedziałam przerażona.- Za godzinę przychodzą dzieci !

Ogranęłam wzrokiem całe Daycare. Było źle , bardzo źle . Wszędzie walały się kredki i rysunki ze wczoraj . Gdziekolwiek nie spojrzałam widziałam tylko nieporządek . Sun też to zauważył i zaczął zawodzić.

Sun! Musimy to szybko ogarnąć!- Powiedziałam zestresowana.

Sun zaraz wziął się do ogarniania sali. Co zdumiewające udało mu się posprzątać to wszystko w zaledwie 30 minut. To niesamowite .

Popatrzyłam na siebie . Mundur był mocno zabrudzony i nie pachniał zbyt świeżo .Wróciłam do pokoju by się przebrać . Gdy popatrzyłam w lustro wystraszyłam się .  Wyglądałam jak zombie . Miałam dołki pod oczami i przekrwione oczy . Błyskawicznie pobiegłam do łazienki by się trochę ogarnąć. Po przemyciu wodą moja twarz nie wyglądała już tak źle . Przebrałam się w nowy mundur i wrzuciłam stary do prania .

Gdy zeszłam pojawiło się już pierwsze dziecko . Pobawiłam się z nim chwilę sama bo Sun musiał coś załatwić . Trochę to dziwne bo gdy mnie pytał czy może mnie zostawić na chwilę samą strasznie łamał mu się głos . Wyglądał na zestresowanego. Po chwili dołączyła do mnie Chmurka.

-Ooo nareszcie ktoś tu wygląda jak człowiek- Powiedziała to zupełnie jakby to był komplement - I nareszcie nie jedzie od ciebie jak od mojego truchła .

-Ha ha ha. - Udałam śmiech - Ja przynajmniej nie zapominam o zamykaniu swojego pokoju.

Wskazałam na stronę otwartego Cloudy Corner. Dziecko którym się opiekowałam popatrzyło w tamtą stronę . Wyrwało mi się i pobiegło do namiotu Chmurki .

-Ehh już go łapię - Powiedziała znudzona i pobiegła za dzieciakiem.

Po chwili wróciła z dzieckiem na rękach . Usiadła obok mnie i zaczęła tłumaczyć dziecku że nie wolno chodzić po miejscach które są zamknięte . Sama starałam się słuchać jej wywodu . Szybko usnęłam ale nie dla tego że był nudny. Co to nie . Zasnęłam bo nie spałam od dwóch dni . 

Obudziłam się w Cloudy Corner na jednej z chmurek . Boże jakie one są milusie . Na chmurce obok spało dziecko któremu wywód robiła Chmurka. Wstałam i poczułam się tak wyspana jak nigdy wcześniej . Gdy wyszłam z namiotu zastałam Suna i Chmurkę bawiących się z innymi dzieciakami . Podbiegłam do nich .

-Hej-Powiedziałam sennie.

-O wstałaś śpiochu - Chmurka uśmiechnęła się do mnie . Wyglądała na rozbawioną moim stanem.- Jak się spało?

-Szczerze? Chyba jeszcze nigdy nie byłam tak wyspana.- Odpowiedziałam rozespanym głosem.

-To świetnie . - Powiedziała radośnie . - Muszę wracać do mojego zakątka . Jeśli jakieś dziecko będzie śpiące możecie je do mnie przyprowadzić.

-Jasne !- Powiedział Sun- I jakby co Moon ma do ciebie sprawę więc wpadnie do ciebie na porę snu .

Chmurka szybko pobiegła do swojego zakątka. Ciekawe dlaczego Moon chce z nią porozmawiać . To musi mieć związek z dzisiejszą chwilową nieobecnością Suna.








"I always come back " Cytując Williama . Wróciłam . Rozdziały planuję robić dłuższe i częstsze bo ostatni chyba napisałam w wakacje . Mam nadzieję że książka się podoba . Jak zauważyliście bardziej skupiam się na fabule niż na romansie z Sunem i Moonem i proszę wybaczcie mi ale nie umiem pisać romansów. Planuję zrobić remake (chyba tak się to pisze ) tej historii bo teraz po czasie widzę że niektóre rzeczy mogłam zrobić lepiej a nie chce mi się edytować większości rozdziałów . Życzę miłego poranka/dnia/nocki :D

Co Skrywa Mrok? Historia Z Daycare.[W Zawieszeniu]Where stories live. Discover now