Rozdział 4

513 22 0
                                    

Pokojówka zatrzymała się przed wielkimi drzwiami, gdy je otworzyła zobaczyłaś, że babcia z królową już siedzą na kanapie. Może czekają na ciebie, popijając herbatę.

- Och, jesteś już. Usiądź.

Skinęłaś głową, siadając naprzeciwko nich. Służba przyniosła ci herbatę, ale grzecznie odmówiłaś.

- Przepraszam, ale nie piję herbaty.

Drugi służący podał przed tobą różne soki, a ty spojrzałaś na babcię, która uśmiechnęła się do ciebie. Wzięłaś do ręki sok truskawkowy, napiłaś się i położyłaś na bocznym stoliku.

- Więc wiesz, dlaczego tu jesteś, prawda? - zapytała babcia.

- Tak , babciu.

- Bardzo dobrze, więc zacznijmy.

Królowa dwukrotnie klasnęła w dłonie, gdy służący przybyli z wieszakiem, na którym wisiało dużo sukien ślubnych.
Mrugnęłaś tylko oczami na pokojówki, które podchodziły jedna po drugiej, ustawiając obok ciebie stoisko z kilkoma manekinami ubranymi w suknie ślubne. Wreszcie pojawiło się ostatnie stoisko i było ich w sumie 13, z których każde zawierało co najmniej 13 sukien ślubnych. Cały butik mieścił się w jednym pomieszczeniu.

- Narzeczono Królewskiej Wysokości, wypróbuj te.

Skinęłaś głową, gdy dwie pokojówki pomogły ci przymierzyć sukienkę.
Pokazywałaś suknie babci i królowej jedna po drugiej i widziałaś się w lustrze, ale nic do ciebie nie pasowało i nie podobała ci się żadna z nich, w tym babci, a królowa nie wyraziła swojej opinii. Popijała tylko herbatę i rzucała na ciebie spojrzenia. Wybrałaś inną sukienkę, pokojówki ci pomogły.

- Poinformuj księcia, że ​​jego narzeczona spotka się z nim za kilka minut - rozkazała babcia, a pokojówka skinęła głową i wyszła poinformować o tym Jungkooka.

Wyszłaś z pokoju i zobaczyłaś siebie w lustrze, na twojej twarzy pojawił się uśmiech, a potem u babci.

- Myślę, że to jest idealne - skinęłaś głową, zgadzając się z nią.

Przebrałaś się spowrotem w swoje ubranie. Wychodząc z przebieralni widziałaś, że tylko babcia siedziała na kanapie, a królowej nigdzie nie było.

- Książę Jungkook czeka na ciebie. Możesz się z nim spotkać.

- Dziękuję bardzo, Babciu - uśmiechnęła się do niej. Odwzajemniła uśmiech i poprosiła jedną z pokojówek, by odprowadziła cię do Księcia.

Pokojówka zaprowadziła cię do pokoju i znowu drzwi były ogromne. Otworzyła drzwi po zapukaniu. Gdy drzwi się otworzyły, zobaczyłaś, że była to ogromna biblioteka, znowu z czarnymi meblami i fioletowymi, aksamitnymi fotelami ułożonymi przy małym szklanym stoliku, a potem ustawiono kremową kanapę. Większość drewna była czarna, z wyjątkiem biurka, które było ciemnobrązowe, pasujące do kombinacji. Szukałaś Jungkooka, który stał przy szybie, śledząc krajobraz na zewnątrz oczami, gdzie widział tylko zieleń i kwiaty, nic poza biurkiem. Zimna aura Jungkooka utrzymywała się w atmosferze, utrudniając ci z nim rozmowę, czułaś się przytłoczona jego zimnym zachowaniem, myśląc, jak przeżyjesz z nim całe życie. Usłyszałaś jego głos.

- O czym chcesz porozmawiać?

I po raz pierwszy usłyszałaś jego głęboki i chrapliwy głos wyraźnie i z tak bliskiej odległości, gdy stałaś po drugiej stronie biurka.

- Jestem Lee Y/N, Wasza Królewska Wysokość - powiedziałaś i ukłoniłaś się, wiedząc, że on nie patrzył, ale też to zrobiłaś dla etykiety.

Odwrócił się bez wysiłku z rękami w kieszeni. Widziałaś jego twarz, gdy twoje oczy spotkały się z jego, co nie mówiło ci nic poza pustką. Przełknęłaś nerwowo, ale nie mogłaś wypowiedzieć słowa.

ROYALTY | Force marriage to the Cold Prince || Jeon JungkookWhere stories live. Discover now