*pisane w autobusie sory za błędy*
Yaaay był już tylko jeden dzień do powrotu szefa i errora. Chciałam z chłopakami zrobić jakieś przyjęcie powitalne, ale te leniwe kupy kości wolały oglądać seriale, więc zrobiłam tylko babeczki czekoladowe. I poszłam spać.
Obudziłam się chwilę po 16 czyli chwilę przed przyjazdem dwójki szkieletów, weszłam do kuchni po babeczki, wzięłam je i stanęłam w drzwiach... Po minucie pojawił się nightmare i Ruru chciałam wyjść do nich ale zobaczyłam coś na rogu drzwi... Najokropniejsze stworzenie we wszystkich światach... Ogromny obrzydliwy..
- PAAAAAJĄK!!!!!! -Krzyknęłam i skoczyłam na errora wywalając babeczki na nighta
-czy ty se żartujesz?! -spytał szef -Mieszkasz i przyjaźnisz się z największymi mordercami, psycholami, najstraszniejszymi potworami, a boisz się PAJĄKA?- mówił nightmare
-Hej księżniczko to tylko malu... ŁOOOO O ON SIĘ RUSZA!!!! -krzyknął Error teleportując się że mną na drugi koniec ścieżki
-Ty też? ! - niedowierzał nasz szef -nie umiecie poradzić sobie z zwykłym W AAAA ON NA MNIE WSZEDŁ WEŹCIE GOOOO! -Teraz i nightmare piszczał
Po chwili pojawił się Dream i reszta jego paczki.
-um night? Masz problem z... Pajączkiem? -spytał brata Dream
-NIE GADAJ DEBILU TYLKO GO WEŚ!!!!! -Krzyczał szef
-Dobrze dobrze -powiedział żółty pajac i zabrał demoniczne stworzenie z nightmera.
-Ok... Um... Dzięki za ratunek... Ale em... Co ty tu robisz,? co WY tu robicie?! -krzyknęłam
-Ugh spokojnie oni.... Mają problem z mrówkami... I muszą u nas spać do czasu aż ktoś zajmie się ich domkiem na drzewie- tłumaczył night
I wszyscy weszli do salonu a z auta wyskoczyła jeszcze jedna osoba
-nie... No chyba nie... -powiedziałam gdy ją rozpoznałam-ONA?! CO ONA TU ROBI?! -Wydarłam się
-um... To Katie... Znacie się? -spytał Blueberry
-czy znam? TO MOJA SIOSTRA!!! -wkurzyłam się
-Frisk... Jednak żyjesz hahaa -zaśmiał się
-Nie... Umarłam wiesz... -odpowiedziałam wrednie
-h hej nie bądź dla niej nie miła rodzeństwo trzeba koch...... -przerwał patrząc na nightmare'a dream
-ta a ty jesteś zaeybystym przykładem -wyszydzał go szef
-HAAHAHA JESTEŚ PO ZŁEJ STRONIE A JA PO DOBREJ!!! JESTEM LEPSZA! -zaśmiała się że mnie
-ha ha a ja silniejsza i mam chłopaka! -teraz ja się śmiałam
-... Ok fajne a umiesz tak? -w jej ręce pojawił się lizak w moim ulubionym smaku
-WOOOO DASZ JEDEEEEN? -spytałam
-jak dasz mi spać u siebie w pokoju! -cieszyła się teraz
-jasne! -ucieszyłam się i ją przytuliłam
-kocham cię sis -powiedziała Katie
-ja cię też friski- odpowiedziała i poszłyśmy do salonu
