Jest coś, co pominęłam? Oh faktycznie w 7 klasie spotkałam człowieka, któremu mogłam ufać, była to moja najlepsza przyjaciółka Chara, chociaż prawie nie chodziła do szkoły to i tak zawsze lepiej się czułam, kiedy miałam kogoś, komu mogę się wyżalić. I właśnie to robiłam, jak rozmawiałyśmy przez messengera na kamerkach, pakując się na wycieczkę, postanowiłam wziąć moją ulubioną niebieską bluzeczkę w 2 fioletowe paski z krótkim rękawem, jasnoniebieskie szorty i opaskę w żółte kwiatki były to moje ulubione ubrania, a skoro jedziemy na 2 dni to, powinny wystarczyć, spakowałam też pajaca (taką piżamę) na wzór kozy i parę bielizny.
C (Chara) -a ty idziesz potem z klasą na tę górę... Jak ona się nazywała? - spytała
F (Frisk /ja) -Ebot- odpowiedziałam -i tak idę, chyba po to tam jedziemy -dodałam.
C -ja jadę, bo mi lekcje przepadną -oznajmiła, po czym obie zaczęłyśmy się śmiać.
Rozłączyłyśmy się i poszłam spać, a w zasadzie próbowałam, bo cały czas myślałam *góra Ebot tyle Legend słyszałam tyle tam osób zaginęło czemu tak bardzo mnie tam ciągnie z tymi myślami w końcu zasnełam.
