Rozdział 13

114 8 0
                                    

Szpital, godzina 22:26

- Hej, nerdzie... Kiedy się obudzisz? - Mówił Bakugo do użytku leżącego na łóżku.

- Nasza klasa nie jest kompletna bez ciebie... - dodał szoto w godzący do pokoju. -  Midoriya, czemu się nie obudzisz?

- Ciszej Icy-hot

- Czemu nie mogę mówić kiedy ty mówisz?

- Shhh... Ciocia śpi. - wskazał na Inko leżąca na fotelach.

- Midoriya, spójrz, wszyscy tęsknimy. Nawet Bakugo.

- Możesz się zamknąć?

- To jest szpital, nie rób scen. - Powiedział spokojnie Todoroki po czym usiadł obok blondyna.

- Hej, Deku. Obudź się do cholery! Słuchaj, nie wybaczę ci jeśli się poddasz! - spojrzał przelotnie na okno. - Jeśli zrezygnujesz z życia, nie wybaczę ci! Zrozumiałeś debilu? Więc obudź się szybko! Przestań żartować do cholery!

- Czemu mi nie wybaczysz, Kacchan... - powiedział ledwo słyszalnym szeptem.

Oczy swych chłopaków nagle się powiększyły, odruchowo wstali i z niedowierzaniem spojrzeli na zielonowłosego

- Deku w końcu wstałeś! - blondyn się uradował. - Chwilą, musimy wezwać lekarza.

- Nie potrzeba, jest w porządku...

- Nie uwierzę w twoje "w porządku" nie ma mowy!

- Wezwałem lekarza. - powiedział Shoto po tym jak wrócił do sali.

- Oh, dobrze.

Niedługo po tym, lekarz przyszedł i zbadał Izuku. Reszta się patrzyła na poczynania dorosłego.

- Gdzie jest jego opiekun.

- Cóż, ona śpi. - Heterochromia wskazał na kobietę śpiąca za nim.

- Co z nim? - zapytał Bakugo.

- Widzimy, że już się obudził. Jego ciało wciąż jest słabe i oczywiście czuje się bezwładny. Będę teraz zdejmował maskę tlenową. Jak coś się będzie dziać proszę wezwać mnie. - zdjął maskę po czym wyszedł z sali.

...

Teraz Deku. Powiedz nam dlaczego to zrobiłeś? - zapytał bezpośrednio Bakogo.

- Ej, ledwo co się obudził. Nie możesz poczekać trochę? - zwrócił mu uwagę Todoroki.

- Jestem w szpitalu, tak? Nie myślałem że ktoś będzie mnie szukać o tej godzinie... - powiedział do siebie Midoriya.

- A w rzeczywistości tak, ktoś ciebie szukał i znalazł cię w kałuży twojej krwi z słabym pulsem. - blondyn wyjaśnił co się stało.

- Teraz skoro już się obudziłeś, chcesz raz się z nami podzielić? Swoimi uczuciami... I ten cały ciężar? - powiedział Shoto.

- Dlaczego to zrobiłeś? Gdyby sensei nie poszedł do twojego pokoju, mógłbyś umrzeć! - Bakugo usiadł na krześle czekając na wyjaśnienia.

Utajona Choroba [Zαкσи¢zσиє ]Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang