Rozdział 5

211 14 20
                                    

W poprzednim rozdziale:

Sero próbował złapać Kaminariego swoją taśmą, ale było to za późno. I stała się niemiła sytuacja.

BOOM!

ciąg dalszy:

Todoroki i Bakugou byli w szoku co się właśnie wydarzyło. Kirishima i Sero szybko podeszli do dwójki leżących na ziemi. Midoriya się mocno trząsł, a Kaminari potrząsł głową i usiadł.

- auu... to było mocne... - powiedział Denki masując się po głowie. - Midoriya! Na All Might'a przepraszam! Wszystko w porządku?!

- Midoriya! - Wrzasnął dwukolorowy.

Todoroki Natychmiast udał się do Midoriyi, sprawdził stan chłopaka, podczas gdy Bakugou szorstko chwycił kołnierz Kaminarego.

- Ty ładowarko! coś żeś zrobił! - szykował się do uderzenia

- ughh... Uspokój się "Kacchan". Przepraszam... - powiedział Denki.

- Właśnie Bakubro przepraszamy! - podszedł do swoich przyjaciół.

- Nie ważcie się do niego podchodzić. - puścił Denkiego. - Icy-Hot!

- Wiem! - Todoroki Podniósł Izuku, po czym pobiegł najszybciej jak potrafił do Aizawy.

- Ha? co się stało? - zapytał żółtowłosy z błyskawicą na boku.

- Dlaczego Todoroki zabrał Midoriye? - dodał Hanta.

- Jet aż tak źle? - Eijiro popatrzył na Bakugou.

- Co wy do kurwy sobie myślicie?! Dlaczego popchnąłeś Kaminariego i zrobiłeś że zmiażdżył Deku? - Popatrzył na całą trójkę z góry. - Nie, Jak mogłeś go uderzyć tak w pierwszej kolejności?! Mogłeś po prostu spaść obok lub spaść do tyłu!

- Nie chciałem tego... - powiedział cicho czarnowłosy.

- Przepraszam... nie mogłem kontrolować ciała. - stwierdził Denki.

- Hej, Hej, Spokojnie Bro... - powiedział Kirischima klepiąc Bakugou po ramieniu.

- SPOKOJNIE?!

- Porozmawiajmy o tym jak się uspokoisz. Oni nie chcieli żeby tak wyszło. - Uśmiechnął się słabo pokazując swoje rekinie zęby.

- Czemu mam się uspokoić?!

- Przerażam! Pójdę i go przeproszę! - krzyknął złotooki

- Ja też! - dodał zaraz po nim chłopak z taśmą w łokciach.

- Nawet się nie ważcie iść za nim! - prychnął Katsuki.

- Niby czemu? - zapytał Denki.

- Pilnuj swoich spraw Pikachu! - odwrócił się od nich. - Spadówa!

- Chodźmy...pogadamy o tym później.. - Eijiro zaczął ciągnąć za sobą Denkiego i Sero.

- O-okej... Przepraszam!

...

- T-todoroki-kun

- Midoriya? Wszystko w porządku? - zapytał - Zabiorę cię do Recovery Girl. Czekaj! Muszę najpierw Aizawe spytać.

- Nie ...p-puść mnie, proszę...

- A czemu niby miał bym cię puścić.

- Jest d-dobrze, Todoroki-kun.... po prostu puść mnie... mogę kontynuować trening....

Utajona Choroba [Zαкσи¢zσиє ]Where stories live. Discover now