Po długim spacerze po plaży postanowiliśmy wrócić do chłopakow.
Moly oczywiście byla zła bo Cameron spędził ze mna czas.Matt był na mnie zły bo nie zagrałam z nim w Gran turismo 6**, Hayes przez caly dzień próbował wyciągnąc mnie do parku linowego w ostateczności juz z nim poszłam bo by mnie zamęczyl na śmierć.
Kilka minut po powrocie z parku połozyłam się na moim łóżku odpływajac w kraine Morfeusza.-Lily wstawaj !!-krzyknął Nash skacząc po calym moim łóżku.
-Idz sobie szatanie -mruknełam a w odpowiedzi usłyszałam śmiech przyjaciela.-Oh,wstawaj masz pięć minut aby się przebrać.Jedziemy na plaże-powiedział wstajac z łożka.
-Jesteście okropni-szepnełam sama do siebie wiedzac, że Nasha juz w moim pokoju nie ma.
Zamknełam oczy próbując zasnąć.-Wstawaj !!-krzyknal przyglup trzymając w reku wiadro z woda.
-Koleś juz wstaje opanuj sie -jęknęłam załośnie,a ten się tylko głupio uśmiechnał.-Mam 2 pytania-powiedzialam
-Hym?-Nash spojrzal na mnie wyczekujac.
-Nie mogłeś mnie wcześniej obudzic? i drugie jakim cudem znalazłeś wiadro?-zapytalam wstajac z łóżka.-Moly powiedziala to dopiero 30 minut temu ze jedziemy ,a wiadro bylo u sąsiada, ukradłem-uśmiechnął sie.
Boze ,czemu ja musze miec samych nienormalnych przyjaciół.Wyszlam z domu i spostrzeglam wszystkich juz na podjezdzie.
Chlopaki omawiali kto z kim jedzie bo mieliśmy 3 samochody niestety skończyło się na tym, ze byłam skazana na jazde przez cala godzine z Matt'em Hayes'em i Sam'em ktory prowadził.To bedzie długa droga.
Wsiadłam do samochodu siadajac obok Matt'a który aktulanie grzebał coś w telefonie.
-Lily zróbmy sobie sefie-usłyszałam po chwili glos Matt'a.
-Po moim trupie-odpowiedziałam.
W odezwie uslyszalam glośny śmiech Hayes.Blagam wypuśćcie mnie stad-pomyślałam.
*********
Hejooo jak tam mija wam weekend ? Bo mi super.
Komentujcie i gwiazdkujcie.
Gran turismo 6**-gra na konsole
Nie sprawdzony.
Do nastepnego