- Przepraszam za spóźnienie, przedłużyła mi się sesja z jednym z pacjentów - lekko zdyszana otworzyła gabinet i wpuściła zielonowłosego do środka.
- Żaden problem. Nigdzie mi się nie spieszy.
- Miło, że rozumiesz. Widzę, że dziś znów przyszedłeś sam.
- Nie do końca. Podwiózł mnie i gdzieś pojechał, chyba mnie odbierze - usiadł tam gdzie zawsze i podwinął kolana pod brodę.
- Rozumiem. Kim tak właściwie dla ciebie jest? Jeśli oczywiście mogę spytać. Bo, jak mniemam, jest dla ciebie kimś ważnym, prawda?
- Mhm. Myślę, że to duże uczucie, jest mocne. I chciałbym, żeby było trwałe.
- Opowiesz mi o tym uczuciu? - zapytała po chwili ciszy.
- Nie wiem co mam powiedzieć - wypuścił powoli powietrze z ust - Jest idealny. Przynajmniej dla mnie. Nie umiem pokazać emocji, przy nim nie muszę tego robić i udawać, że mi wychodzi. Rozumiemy się bez słów. Jest moim kolorem, moją paletą barw. Maluję nim mój nudny, szary świat.
- Gdybyś teraz miał namalować coś co ci się z nim kojarzy, jakich kolorów byś użył? - spojrzała zaciekawiona i na chwilę odłożyła notes.
- Jest bardzo ciepły, więc zrobiłbym to w ciepłych barwach. Jest też wybuchowy i bardzo ekspresyjny, użyłbym wielu kolorów.
- Jest dla ciebie naprawdę ważny - skinął głową z lekkim uśmiechem - Czym namalowałbyś ten obraz?
- Delikatny, a jednocześnie uparty, z mocnym charakterem - spojrzał przez okno - Akwarele. Użyłbym akwareli.
---
dziś trochę kolorów, a więc kolorowych snów kochani.~ pesymistka
YOU ARE READING
be my therapist. | bakudeku au
Fanfiction" - Izuku Midoriya, ładne imię. Lubisz zielony?" bakudeku non quirk au; therapy; . . . . okładka na podstawie zdjęcia McKinsey