- Jestem zmęczony.
- Jaki to rodzaj zmęczenia?
- Sam nie wiem. Zmęczenie to w sumie szerokie pojęcie - podciągnął kolana pod brodę i objął je ramionami - ja jestem zmęczony wszystkim.
- Mógłbyś nazwać to "wszystko" po kolei?
- Rozmawianiem. Mój głos jest taki ciężki... - ostatnie słowo wypowiedział ciszej akcentując wypowiedź. - Obserwowaniem, wszystko zmienia się tak szybko.
- Mhm, rozumiem. Co czujesz oprócz zmęczenia?
- Dał mi ostatnio książkę, nie bardzo wiem po co, bo nie prosiłem. Ale trochę żałuję, że znów zostawiłem ją w domu. I to nie dlatego, że nie mam co czytać, czytanie też mnie męczy. Ona jest po prostu od niego - spuścił wzrok.
- Jak rozumiem, dziś nie ma go tu z tobą - w odpowiedzi dostała skinienie głową. - W porządku. Czy w takim razie jest coś, co chciałbyś dziś omówić?
- Chciałbym... Pomilczeć. Tak jak z nim, kiedy żadne z nas nie wie co powiedzieć. Albo kiedy słowa nie są potrzebne, jesteśmy tylko my.
- Pomilczeć?
- Tak. Ot, po prostu - mówił cicho, nadal nie podnosząc wzroku.
- Dobrze. Pomilczmy - odłożyła zeszyt i skupiła wzrok na błąkającym się po jego twarzy uśmiechu.
---
dziś ja też pomilczę.~pesymistka
![](https://img.wattpad.com/cover/298501821-288-k328995.jpg)
YOU ARE READING
be my therapist. | bakudeku au
Fanfiction" - Izuku Midoriya, ładne imię. Lubisz zielony?" bakudeku non quirk au; therapy; . . . . okładka na podstawie zdjęcia McKinsey