- Dzień dobry.
- Nie wiem czy taki dobry... - mruknął usiadł w białym fotelu, niemalże się w nim zapadając.
- Mogę ci mówić na ty? - w odpowiedzi dostała wzruszenie ramionami. - W porządku, zacznijmy. Co cię sprowadza? - zerknęła znad notesu.
- Nic. Znaczy, nie mnie.
- Nie ciebie? Ale to ty siedzisz w moim gabinecie - uśmiechnęła się. Chłopak poczuł, że to typowy profesjonalny uśmiech, więc znów odwrócił wzrok.
- Nie przyszedłem tu bo tego chciałem.
- Więc... Dlaczego przyszedłeś?
- Nie wiem. On mi kazał - wskazał głową na drzwi. Kobieta od razu domyśliła się, że chodzi o blondyna z którym widziała go przed pomieszczeniem, więc skinęła tylko głową i zapisała coś na kartce.
- Izuku Midoriya. Ładne imię. Lubisz zielony?
---
witam was w kolejnym ff bakudeku! opowiadanie będzie krótkie, ale mam nadzieję, że wam się spodoba, dajcie znać co myślicie o takiej formie. następne rozdziały będą wstawiane codziennie wieczorem przez najbliższy tydzień. do zobaczenia w kolejnym, kluski!~ pesymistka
CZYTASZ
be my therapist. | bakudeku au
Fanfiction" - Izuku Midoriya, ładne imię. Lubisz zielony?" bakudeku non quirk au; therapy; . . . . okładka na podstawie zdjęcia McKinsey