Rozdział 4

2.5K 54 24
                                    

POV EMILY

Po przebudzeniu powoli zaczęło do mnie dochodzić co tak właściwie wczoraj się stało, bo halo nie na codzień światowej sławy piłkarz Cię ratuje z objęć jakiegoś randoma.

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, jak on znalazł się za kulisami? Wejścia za scenę pilnuje z 20 ochroniarzy z każdej możliwej strony. Ale przecież to Neymar Jr wszędzie pewnie ma znajomości i dla niego to żaden problem się gdzieś dostać.

Była godzina 9:30 i dostałam SMS od Neymara.

Od Neyuś🤪❤️
- Dzień dobry😁 będę dzisiaj po Ciebie o 10:30, zabieram Cię na najlepsze śniadanie w całym Paryżu

Wczoraj nawet nie zauważyłam że w moich kontaktach zapisał się jako „Neyuś🤪❤️" nie powiem uśmiechnęłam się jak zobaczyłam tą nazwę, jednak było to trochę dziwne

Do Neyuś🤪❤️
- Dzień dobry, będę czekać😊

Mam godzinę żeby się ogarnąć i nie wyglądać jak chodzące zombie wiec postanowiłam że pierwsze co zrobię to pójdę standardowo pod zimny prysznic bez którego mój dzień nie mógł się zacząć.

Zrobiłam lekki makjiaż, włosy miałam dalej po wczoraj lekko skręcone dlatego tylko je rozczesałam. Dzisiaj była bardzo ładna pogoda w Paryżu wiec ubrałam czarne jeansy i mój ulubiony pasek Gucci, do tego białą obcisłą koszulkę z długim rękawem i dość dużym dekoltem w literkę V, dobrałam do tego złoty naszyjnik który dostałam od prababci pare dni przed jej śmiercią, białe nike Air Force 1 i małą białą torebkę ze złotym łańcuszkiem.

Sama się dziwiłam że aż tak się odwaliłam na zwykle śniadanie, na swoją obronę mam to że wybrałam zwykle jeansy a nie jakieś spodnie garniturowe.

Dziewczyno! Idziesz na zwykłe śniadanie ze zwykłym facetem który Ci dupsko uratował! Co ty odwalasz?!

Trzeba przyznać że Neymar jest bardzo przystojny, ciemna karnacja, akurat ciemne włosy bo jak wiemy jest słynny nie tylko z tego że jest królem dryblingu ale też z tego że bardzo często zmienia swoją fryzurę w przeróżne stylizacje, ma brązowo-zielonkawe oczy, jest przeciętnego wzrostu bo ma 175.

HALO ZIEMIA DO EMILY! Ogarnij się bo ta znajomość może się różnie skończyć.
Dobrze wiesz że Brazylijczyk miał dużo partnerek i jego życie seksualne jest bardzo rozwinięte.
Chyba nie chcesz być jego kolejną „ofiarą"

Zawsze traktuje różnych ludzi na takim samym poziomie, osoby z tak zwanych wyższych sfer do których tez należę traktuje w taki sam sposób jak osoby niżej społecznie. Po prostu dla mnie stanowisko na świecie i stan portfela jest nie ważny, zawsze dla mnie liczyło się to co człowiek ma w głowie i sercu, ale też nie można mówić że liczy się tylko charakter bo jednak ta osoba też musi cieszyć oko jak to mówiła moja świętej pamięci prababcia Marika.

Zanim się obejrzałam była godzina 10:20 postanawiałam zejść już do holu hotelowego i czekać na mojego dzisiejszego kompana.

Równo o 10:30 zobaczyłam że pod hotel podjechało czerwone Ferarri GTC 4 Lusso wiecie takie tam drogie, szybkie cudeńko.

Mój tata bardzo lubił motoryzacje dlatego nie mam cienia wątpliwości że to po nim odziedziczyłam małą zajawkę do samochodów, sama jeżdżę białym Audi R8 V10 z 2019 roku, ostatnio myślałam nad jego wymianą lub kupnem po prostu drugiego nowego samochodu wiec już wiem jaki będzie kolejny temat do rozmowy z Neymarem.

Gdy wsiadłam do samochodu nie mogłam nie skomentować samochodu

- Muszę Ci przyznać że nie najgorsza ta twoja furka - podziwiając potrząsłam głową zapinając pasy.

- Nie najgorsza? Wypraszam sobie, to jeden z moich najlepszych samochodów.

- Mhmm- wymruczałam nie wierząc mu na słowo.

- Jestem ciekawy czym ty jeździsz jak jesteś taka cwana, po śniadaniu pojedziemy do mnie bo widzę że na oczy musisz zobaczyć moje perełki - po jego słowach powiedziałam do siebie w myślach „akcja zakończona sukcesem"

- Audi R8 V10 z 2019 po wielu tuningach ale i tak jest z niego nie zły staruszek dlatego zastanawiam się nad zmianą.

- No no powiem ci że mi zaimponowałaś- powiedział z cwaniackim uśmieszkiem na twarzy.

Czułam się jakby ktoś w środku mojego ciała rozpalił wielkie ognisko. Dostać taki komplement od króla Brazylii...

Na śniadaniu dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się z akcji które odwalaliśmy w dzieciństwie, opowiadaliśmy o różnych sytuacjach które nas spotkały w życiu oczywiście o takich które nie byłyby jakoś bardzo prywatne.
Mieliśmy bardzo dużo wspólnego, dobrze się dogadywaliśmy i otwarliśmy przed sobą. Bardzo szybko poczuliśmy się przy sobie swobodnie.

•po śniadaniu•

- Zapomiałem Ci powiedzieć że mam dzisiaj trening dokładnie to za 30 minut wiec pojedziesz ze mną a potem skoczymy do mnie niedowiarku - powiedział neutralnym tonem.

- Ale ja... - nie zdążyłam dokończyć bo Brazylijczyk mi przeszkodził.

- Nie ma żadnego ale, dzisiaj cały dzień spędzamy razem.

- To ja nie mam nic do gadania? Jeśli uważasz że tak będzie to źle trafiłeś, mieliśmy jechać tylko na wspólne śniadanie- powiedziałam wyraźnie poirytowana.

- Ej spokojnie maluchu po co się tak unosić, nie pamiętasz czemu tu dzisiaj jesteśmy?

- Pamiętam...ale to nie zmienia faktu że nie zgadzałam się na „cały dzień z Neymarem Juniorem" - zrobiłam znak cudzysłowia w powietrzu.

- No weź to będzie fajny dzień- powiedział z przekonaniem w głosie.

-Znamy się drugi dzień a już cie mam dość- założyłam ręce na piersi pokazując mu że to mi się wcale nie podoba. Tak wcale mi się nie podoba to jak potrafi być dominujący w delikatny sposób.

Neymar Jr. bohater z Brazylii Where stories live. Discover now