004. Sam?

281 7 2
                                    


~~~~

Mogą pojawiać się;

° błędy

° nieporozumienia

° niezrozumienia

Więc, przepraszam! 🙂

~~~~

Spacer po lesie zapiera dech w piersiach. Im dalej idziemy w rozległy las, tym piękniej się robi.

Idę obok Octavii, kiedy pyta:
- Więc rodzeństwo, co?

To pytanie zaskakuje mnie na chwilę, aż przypominam sobie, że ma własnego brata. - Tak.

- Więc jak to jest? - Ciągle mnie wypytuje, gdy idziemy dalej.

- Co masz na myśli? - Pytam zdezorientująco.

– Cóż, ty i twój brat jesteście bliźniakami, prawda? To znaczy, to brzmi całkiem fajnie. Ona mówi mi.

- Woah, jesteś bliźniakiem? - Dowiedziałam się, że Jasper było pytaniem o jego imię za mnie. - Czy lubicie się wyczuwać? Jak… jak ta bliźniacza telepatia. Czytałem o tym kiedyś w starej książce.

- Niestety nie. - Odpowiadam.

- Och... - Mówi Jasper z rozczarowaniem w głosie.

- Jaki jest Twój brat? – Pytam, zwracając się do Octavii.

- Bellamy? Jest uh, świetny. Zawsze robi wszystko, by mnie chronić, jak prawdopodobnie można powiedzieć po tym, jak skradał się na statku desantowym. Dlaczego? - Ona się zastanawia.

- Cóż, zanim wy ruszyliśmy, powiedział mi, żebym trzymała się z dala od mojego brata. Że jest »niebezpieczny«. - Mówię im, używając cytatów z powietrza, kiedy mówię, że jest to niebezpieczne.

– Na Arce szkolił się na strażnika, więc może twój brat zrobił coś w areszcie, o czym słyszał. - Sugeruje Octavia.

                                 

- Być może. - Mamroczę pod nosem.

Niedługo po rozmowie mojej i Octavii, Finn zatrzymał Octavię i włożył jej piękny fioletowy kwiatek we włosy.

- Teraz, kiedy mój przyjaciel jest grą. -  Jasper mówi Monty'emu. Ktoś inny, kogo poznałam podczas tej małej wędrówki.

- To mój przyjaciel jest trucizną Sumakiem. -  Monty odpowiada.

- Co to jest? – Mówi Octavia spanikowana. Następnie wyrywa kwiat z włosów. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu ze sposobu, w jaki panikowała.

- Kwiaty nie są trujące. Właściwie są lecznicze, uspokajające. - Monty informuje nas.

Kiedy Finn rzuca Monty'emu zdezorientowane spojrzenie, Jasper jest tym, który wyjaśnia. - Jego rodzina powiększa się, to farmaceutyki na Arce.

Clarke, która była przed nami, odwróciła się do nas z poirytowanym wyrazem twarzy. - Hej, chłopaki i dziewczyny, czy spróbujecie  nadążyć?

- Chodź, Clarke. Jak to wszystko zablokować? - Pyta Finn blondynkę.

- Cóż, to proste. Zastanawiam się, dlaczego nie widzieliśmy żadnych zwierząt?  Może dlatego, że ich nie ma. Może już wystawiliśmy na wystarczająco dużo promieniowania, żeby nas zabić. Ale na pewno jest ładnie. Chodź.

- Ktoś wydaje się zirytowany. - Myślę głośno.

– Tak, ktoś powinien podać jej trochę trucizny Sumak. - Dodaje Octavia, co powoduje, że chichoczę.

SAVIORS || BELLAMY BLAKE || (PL)Where stories live. Discover now