16. Rozwiązanie problemu

93 10 2
                                    


Hogwart; Korytarz szkolny; Szklarnia; Klasa do zajęć z zielarstwa

Minęły cztery dni odkąd Rita pokłóciła się z Jacobem. Hannah coraz bardziej martwiła się o swoich przyjaciół. Chciała, aby się pogodzili i żeby wszystko wróciło do normalności. W końcu święta tuż za rogiem, a zielonooka nie chciała ich spędzić w samotności, tym bardziej, że w tym roku postanowiła, że ferie zimowe spędzi w Hogwarcie razem z Clenon i Murley'em.

Idąc na zajęcia z zielarstwa myślała o tym w jaki sposób uda jej się ich pogodzić. Próbowała już z nimi rozmawiać. Najpierw z Ritą, a potem z Jacobem, jednakże żadne z nich nie miało najmniejszej ochoty się przepraszać. Chłopak powiedział, że brunetka jest nie asertywna i, że nie będzie się godził z osobą, która nie szanuje jego zdania. Natomiast Rita stwierdziła, że Murley patrzy tylko swojego czubka nosa i pogodzi się tylko wtedy, gdy Jacob przeprosi pierwszy.

McLiber długo myślała w jaki inny sposób można załagodzić tą głupią kłótnię. Jedynym pomysłem jaki w tej chwili przychodził jej do głowy było zaprowadzenie dwójki przyjaciół do opuszczonej klasy i zmuszenie ich do zgody, jednak Hannah nie chciała robić niczego na siłę bo bała się, że skłóci ich ze sobą jeszcze bardziej. Oboje mieli bardzo silne i trudne charaktery więc zmuszanie ich do pogodzenia się mogłoby się skończyć bardzo źle.

Ciemno blondwłosa była tak zamyślona, że nie patrzyła przed siebie i wpadła na kogoś.

—Na Merlina! Przepraszam cię - powiedziała i spojrzała w górę. Gdy przed nią zobaczyła Regulusa bardzo się zdziwiła, ale jednocześnie ucieszyła.

—Coś często na siebie wpadamy, nieprawdaż? - spojrzał na nią zaczepliwie, podnosząc prawą brew do góry.

Hannah nie wiedziała co mu odpowiedzieć więc patrzyła na niego z lekko otwartą buzią. Zaczęło się robić niezręcznie więc dziewczyna postanowiła się odezwać.

—Gdzie szedłeś?
— Mniejsza, gdzie szłaś? - powiedzieli równocześnie, a po chwili krótko się zaśmiali.

—Przepraszam cię, ale będę musiała cię opuścić, bo trochę spieszę się na lekcje z zielarstwa. Możemy pogadać później jeśli tylko będziesz chciał. - rzekła i już miała zamiar wyminąć Black'a jednak przypomniała jej się jedna rzecz.
— A i jeszcze jedno. Czy pomógłbyś mi w zadaniu z eliksirów? Wiesz, że nie jestem z tego dobra. - chłopak uśmiechnął się szczerze i już miał odpowiedzieć, że się zgadza, jednak coś innego przykuło jego uwagę. Zauważył, że zza rogu wychodzi Lucius Malfoy i żwawym tempem kieruję się w jego stronę. Regulus wyglądał jakby się zestresował, ponieważ w mgnieniu oka się wyprostował i diametralnie zmienił wyraz twarzy z wesołego na chłodny i obojętny. W tamtym momencie jakby w ogóle zapomniał o obecności Hannah. Blondwłosy chłopak w końcu podszedł do Blacka. Oparł się o jego bark, kierując swój wzrok na puchonkę.

— Kogo my tu mamy? Panna McLiber z Hufflepuffu, pochodząca z rodziny nie magicznej, czyli jednym słowem szlama. - Malfoy podkreślił ostatnie słowo, patrząc z odrazą na zielonooką.

Oczy dziewczyny, po usłyszeniu przezwiska, jakim ją nazwał, otworzyły się szerzej. Dobrze wiadome było, że nazywanie tak czarodziejów z rodzin nie magicznych było bardzo obraźliwe i niestosowne, dlatego też Hannah słysząc ten wyraz z ust Lucius'a miała ochotę uderzyć go prosto w twarz po czym uciec do klasy.

— Odszczekaj to Malfoy-odpowiedziała patrząc na niego ze złością.
— Czyżby puchoneczka się zdenerwowała? Myślałem, że puchoni z natury są spokojni i nieśmiali, a tu widzisz jak niespodzianka - zaśmiał się z kpiną.

— Dobra Malfoy- odezwał się Regulus. Hannah spojrzała na bruneta i lekko się uśmiechnęła, ponieważ myślała, że chłopak się za nią wstawi. — Nie warto tracić na nią czas. Chodź, idziemy na lekcje. — McLiber była w szoku. W ogóle nie rozumiała zachowania chłopaka. Raz z nią normalnie rozmawiał i wydawało jej się że ją lubi, jednak po chwili zachowywał się tak samo jak Malfoy czy Severus, czyli bez żadnego szacunku do osób mniej bogatych i pochodzących z rodzin nie magicznych.

Hannah patrzyła z żalem na bruneta. Przyjrzała się dokładniej jego czarująco zielonym oczom, które zawsze miały w sobie charakterystyczny blask i spokój, jednakże teraz zupełnie nic nie wyrażały, była w nich całkowita pustka. Dziewczyna po chwili spuściła wzrok na marmurowa posadzkę korytarza. Zmarszczyła w zastanowieniu czoło i ruszyła przed siebie celowo uderzając barkiem w ramię Regulusa. Chłopak odsunął się lekko, po czym rozmasował dłonią obolałe miejsce. Pokręcił rezygnawczo głową i także poszedł w swoją stronę, a za nim od razu ruszył Lucius, wypominający mu to, że miał czelność rozmawiać z puchonką, która pochodzi z mugolskiej rodziny.

Hannah weszła do klasy spóźniona. Przeprosiła Panią Sprout za nie punktualność, a ona darowała jej kary i kazała zająć swoje miejsce. McLiber zrobiła tak, jak powiedziała jej profesorka i stanęła koło Rity. Zielonooka odetchnęła głęboko po czym skupiła się na tym co tłumaczy Pomona Sprout, jednakże po nie długiej przerwie jej skupienie przerwał głos Clenon.

— Czy coś się stało? Wyglądasz na zmartwioną. - spytała z słyszalną troską w głosie.

Hannah oderwała wzrok od stołu, na którym stała Mandragora, po czym skrzyżowała wzrok ze spojrzeniem brunetki.

— Nie, nie, ależ skąd. Po prostu jestem trochę zmęczona - odetchnęła lekko - Nie musisz się o mnie martwić - odpowiedziała po czym posłała dziewczynie delikatny uśmiech.
Rita zrobiła to samo, dotykając pocieszająco ramienia McLiber, po czym kontynuowała przesadzanie Czyrakobulwy.

Reszta lekcji minęła spokojnie. Hannah po posprzątaniu bałaganu jaki wyrządziła jej Mandragora, zabrała podręczniki i energicznym krokiem wyszła z cieplarni, w której odbywały się lekcje Zielarstwa. Dziewczyna nie zdążyła nawet zrobić parę kroków, a już ktoś złapał ja za ramię i pociągnął tak, żeby znalazła się przodem do niego. Jak się potem okazało nie była to jedna osoba, a aż cztery. Czterej gryfoni, na których czele stał James Potter.

— Czego wy znowu chcecie? - powiedziała zirytowana, wyrywając się z uścisku chłopaka.
— Chcemy, żebyś nam wybaczyła. - odezwał się Remus, a James z Peter'em mu przytaknęli. Syriusz natomiast przewrócił oczami, jednak gdy niespodziewanie Lupin uderzył go w bok tułowia, od razu zmienił nastawienie i także pokiwał głową, w tym samym czasie masując obolałe miejsce.
— Przecież mówiłam, że muszę się zastanowić. Czemu wam na tym, aż tak zależy co?
— Bo żałujemy, żałujemy tego jak się zachowywaliśmy - rzekł James, patrząc uważnie na reakcje Hannah.
— Wydaje mi się, że chyba trochę za późno na przeprosiny - powiedziała, poprawiając swoją torbę na ramieniu.
— Proszę cię Hannah, zrozumieliśmy nasz błąd, a teraz po prostu chcemy to wszystko wyjaśnić - dodał Lupin przecierając z bezsilności twarz rękoma.
— Tu nie ma co wyjaśniać! - dziewczyna podniosła lekko ton swojego głosu - Przez wszystkie lata odkąd chodzę do tej szkoły byłam dla was pośmiewiskiem i traktowaliście mnie okropnie tylko dla tego, że przyjaźniłam się z Severusem i rozumiem że żałujecie, ale to wszystko nie jest takie proste! Mam już dość wszystkiego! Wy cały czas nie dajecie mi spokoju, moi przyjaciele się pokłócili, a Regulus zachowuje się jakoś strasznie dziwnie...
— Czekaj, czekaj - przerwał jej James - Rita i Jacob się pokłócili?
— Zadajesz się z Regulusem? - zapytał bardzo zdezorientowany Syriusz, jednak nikt nie zwrócił na niego uwagi.
— Tak, pokłócili się, a zresztą co was to nagle obchodzi. - odpowiedziała zielonooka, kolejny raz poprawiając torbę. Potarła zmęczone oczy i odwróciła się z zamiarem pójścia w swoją stronę.
— Nie zaczekaj! - zawołał Potter - możemy ci pomóc!
— Niby jak?
— Remus zna zaklęcie, dzięki któremu zapomną o kłótni i się w końcu pogodzą. - powiedział, wskazując na przyjaciela.

McLiber usłyszawszy słowa wypowiedziane przez chłopaka otworzyła szeroko oczy i podeszła bliżej Gryfonów.

— Naprawdę? - dopytała, mając nadzieję, że chłopcy mówią prawdę, a nie jest to ich następny żart.

Cała czwórka pokiwała zgodnie głowami. Dziewczyna natomiast rozciągnęła usta w szerokim uśmiechu, ponieważ wiedziała już, że uda jej się rozwiązać problem z jej przyjaciółmi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 11, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pogoń Za Wilkiem •HuncwociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz