13. Apocalypse

133 6 0
                                    

- Pamiętaj. Tak gdzie ty, tam i ja. - rzekła i wyszła z pokoju, zostawiając zielonookiego

*Obiad*

Wszyscy spokojnie jedli obiad. W pewnym momencie Five wbił nóż w stół.

- No to będzie ciekawie. - powiedziała białowłosa pod nosem

- Numer pięć, wiesz, że podczas posiłku nie ma żadnych rozmów. - powiedział starzec

- Chce podróżować w czasie. - rzekł chłopak

- A jesteś na to gotowy? - zapytał staruszek

- Ćwiczyłem skoki w przestrzeni.

- To za mało, by podróżować w czasie. - powiedział stary dziad, a Five wybiegł z budynku

- Wrcajcie na miejsca, już! - krzyknął

- Wracajcie? - zapytał siebie Five gdy nagle zobaczył obok siebie białowłosą

- Co ty kurwa odpierdalasz? - zapytała wkurwiona

- Nie twój interes. - powiedział i zaczął biec, a dziewczyna za nim

Nagle oboje utknęli w apokalipsie.

- NO I CO DO CHUJA NAROBIŁEŚ KRETYNIE? - krzyknęła dziewczyna

- Zamknij się. - powiedział i spojrzał na gazetę, która leżała pod jego stopami

- 1 kwietnia 2019 rok. - przeczytał na głos

- Świetnie. - odpowiedziała dziewczyna i zaczęła się rozglądać

Wszędzie były ruiny budynków, gdy nagle zobaczyła swoją rodzinę.

- Five! Chodź tu. Chyba coś znalazłam. - powiedziała, a obok niej pojawił się brunet

- Nie ma tylko Vanyi. - powiedział chłopak na co trochę zmarszczyła czoło

- Ciekawe dlaczego? - zapytała, ale nie otrzymała na nie odpowiedzi

Patrzyli tak na ciała swojego rodzeństwa. Po chwili odeszli. Five trzymał w dłoni oko, które miał martwy Luther.

- Po co to wziąłeś? - zapytała

- Może się przydać jak stąd uciekniemy. - odparł

- Nie wydaje mi się, żebyśmy stąd wiedykolwiek uciekli. - rzekła niebieskooka i spojrzała kątem oka na brata

- Racja. Moja moc przestała działać. - powiedział

Szli tak przed siebie, co chwilę mijając martwe ciała i riuny budynków.

- Zaraz. - zatrzymał się brunet - Przecież Ty też umiesz się teleportować. - rzekł i spojrzał na siostrę

- Ale ty mądry, Five. Myślałam, że nigdy się nie skapniesz. - rzekła z irytacją

- Ha ha ha, a teraz nas cofnij. - powiedział

- Nie mogę. - odpowiedziała

- A to czemu? Pani "Jestem najmądrzejsza i wkurwiam wszystko co żyje" ma focha? - zapytał robiąc cudzysłów w powietrzu

- Nie mogę, bo nie działają mi moce kretynie! - krzyknęła, a brunet popatrzył na nią ze zdziwieniem

- A-ale jak ci nie działają? Przecież to przeze mnie tutaj jesteśmy i przez moje moce. To oznacza, że twoje powinny działać. - powiedział

- Gdybyś był trochę mądrzejszy wiedziałbyś, dlaczego moje moce nie działają od półtora roku. - warknęła, a jej żyły zaczęły się świecić

- Nie. - szepnęła - Nie, nie teraz. - zaczęła mówić - Cholera, leki przestają działać. - rzekła cicho

- Co się z tobą dzieje? - zapytał zdziwiony zielonooki

- To samo co napisałam ci w liście, którego pewnie nie przeczytałeś. - powiedziała białowłosa - Spokój Eight, spokój. Musisz się uspokoić. - zaczęła mówić do siebie

- Tak się składa, że przeczytałem. - odparł, a niebieskooka na niego spojrzała

- To wiesz, dlaczego ojciec wysłał mnie na odludzie. - powiedziała, a brunet pokiwał przecząco głową - Moja moc jest niebezpieczna. Tata dawał mi leki uspokajające, bo każde wkurzenie z mojej strony wyzwala we mnie zabujczą moc, która może rozwalić cały wszechświat. - rzekła, a jej żyły powróciły do normalnego koloru - O i proszę! Wszystko gra. - dodała i poszła przed siebie

- Eight zaczekaj! - krzyknął brunet do swojej siostry, która już była daleko od niego

***
Niedługo koniec książki

Odrzu mowie że będzie mieć nie więcej niż 20 rozdziałów (tyle mi wychodzi z fabuły)

Jak na chwilę obecną przewidywanych jest jeszce 6 rozdziałów, ale może się to zmienić

To chyba tyle
Czekajcie na rozdziały

slowa: 538

Black roses // The umbrella academyजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें