Jesienna chandra mocno odbija się na mojej psychice.
Chodzę obłąkana. Sama nie wiem czego mi się chce.
Mama mówi, że listopad pod tym względem jest najgorszy.Dziękuje Bogu, ze jest ładna pogoda.
Dużo chodzę po górach, a jesienna aura zapiera dech w piersiach.
YOU ARE READING
Nowy początek
SpiritualOgnisty feniks rodzi się z popiołu. Jestem jak ten feniks, upadam na dno po to żeby móc się urodzić na nowo. JESTEM, a więc żyję. Życie daje mi kolejną szansę.