Zrobiłam porządek w szafie.
Wyrzuciłam połowę ubrań.
Ubrań w których chodziłam przed chorobą i w trakcie niej.
Nie chcę w nich chodzić po tym wszystkim.
Nie chcę się porównać.
Chcę zapobiec nawrotowi, który przecież może nastąpić w każdej chwili.Pozbyłam się przeszłości.
Pozbyłam się ciężaru z serca.
Zrobiłam kolejny krok do przodu i nie zamierzam się cofać.
YOU ARE READING
Nowy początek
SpiritualOgnisty feniks rodzi się z popiołu. Jestem jak ten feniks, upadam na dno po to żeby móc się urodzić na nowo. JESTEM, a więc żyję. Życie daje mi kolejną szansę.