12 kwietnia

57 10 0
                                    

„Magiczne tabletki" -Tak je nazywam

Mur, który oddzielał mnie od świata kruszy się, a ja z każdym dniem jestem coraz wolniejsza, coraz bardziej się cieszę i coraz częściej wracam do smaków dzieciństwa.

Boję się. Mój strach ciagle we mnie jest, ale myśli „Będziesz gruba" uczę się zamieniać w myśli „musisz przytyć" i jakoś tak robi mi się lepiej na sercu.
Jakoś tak lżej.

Do tej pory jestem wdzięczna tacie za schowanie(wyrzucenie) wagi.
Tata ściągnął ze mnie łańcuchy liczb, które mnie blokowały.
Lekarz ściągnął łańcuch strachu i przerażenia.

Resztę muszę zrobić sama.
Sama muszę zebrać siły i przekroczyć mur.

Chcę przejść przez ten mur, bo po drugiej stronie jest pięknie.

Po drugiej stronie strachu jest moja wolność.

Nowy początek Where stories live. Discover now