Prolog

561 7 0
                                    

Obudził ją potworny ból głowy. Leżała chwilę, nie mogąc się zmusić do uniesienia powiek.
Co się wczoraj działo? Czy była w domu? Ostatnie, co pamiętała to..
O Nie! Naprawdę poszła do łóżka z jakimś nieznanym kolesiem? To nie możliwe.. Nie zrobiłaby tego, nie mogła..
Odruchowo przesunęła dłońmi po swoim ciele. Nie miała na sobie nawet bielizny, co mogło świadczyć tylko o jednym.. tyle lat czekania na swój pierwszy raz, a teraz nawet go nie pamięta. Uchyliła powieki, mrużąc oczy przez ostre światło wpadające do pokoju. Miała wrażenie że głową jej eksploduje od nadmiaru wypitego alkoholu, i emocji, jakie nią właśnie targały.
Jak mogła być tak głupia?! Mrugnęła kilkukrotnie, próbując powstrzymać szukającw ujścia łzy przed wypłynięciem. Za późno na płacz, już za późno..
Uniosła głowę, rozglądając się po jasnym pomieszczeniu. Nie pamiętała, żeby widziała go wcześniej, ale styl, w jakim został urządzony pasował do domków, które mieli zarezerwowane nad jeziorem. Uniosła się wyżej, ale czując jak ból głowy narasta, z jękiem opadła na poduszkę.
Nagle poczuła ruch z lewej strony i zamarła. Myślała że jest sama, tymczasem obok niej spał najprawdopodobniej mężczyzna, któremu oddała się zeszłej nocy a którego twarzy i imienia nie może sobie przypomnieć. Ruch się powtórzył. Powoli obróciła głowę w jego stronę, chcąc sprawdzić kim jest człowiek obok. Uchyliła kołdrę i krzyknęła, z przerażeniem zrywając się na nogi, zasłaniając ciało kołdrą.

- Martyna?!! Co Ty tu robisz?! - krzyknął zaskoczony mężczyzna, zerkając podejrzliwie na nią. Widząc jak odwraca głowę, zdał sobie sprawę, że leży przed nią nagi i szybko wstał, rozglądając się po pomieszczeniu. Złapał za spodnie, które namierzył jako pierwsze, i szybkim ruchem naciągnął na siebie.
- Chciałam o to samo Pana zapytać.. - jęknęła, zbierając swoje ciuchy z różnych części pomieszczenia. - czy my..?
- No.. na to wygląda..- zażenowany podrapał się w tył głowy. - Przepraszam, nie wiem jak.. nic nie pamiętam.

- Brawo Kubicka, właśnie obudziłaś się w łóżku z własnym szefem.. - zamruczała pod nosem, otwierając drzwi do jakiegoś pomieszczenia, który okazał się być całkiem dobrze wyposażoną łazienką. Zamknęła drzwi, i oparła dłonie o umywalkę, przyglądając swojemu odbiciu w lustrze. Kac morderca, który jeszcze niedawno miażdżył jej głowę, teraz zamienił się w jeszcze gorszego moralniaka. Zaczęła płakać.
Było jej wstyd. Przed samą sobą, przed doktorem, który krzątał się za drzwiami, przed znajomymi..
Odkręciła wodę pod prysznicem, i nie czekając na ciepłą wodę weszła do środka, chcąc zmyć z siebie zapach ogniska i.. perfum mężczyzny, które nagle zaczęły drażnić jej nozdrza.
Nie wiedziała jak dużo czasu spędziła pod prysznicem, ale kiedy tylko zakręciła wodę, usłyszała pukanie do drzwi.
- Wszystko w porządku?
Nie odpowiedziała, wciągając na siebie ubrania. Opuściła łazienkę, i unikając kontaktu wzrokowego z mężczyzną wyszła z pokoju..

Wyjazd Integracyjny (Zakończona)Where stories live. Discover now