Rozdział 2

32 3 1
                                    

Około dziewiętnastej czterdzieści postanowiłam nie siedzieć w domu, zdecydowałam pojechać zobaczyć co u Stefana. Postanowiłam ubrać czerwoną sukienkę mini, do tego białe Nike Air Force i czarną kurtkę bomberkę. Zrobiłam ciemne spokey eye, kreski eyelinerem, wytuszowałam rzęsy, a na usta nałożyłam czerwoną pomadkę. Zabrałam torebkę, telefon i portfel i wyszłam z mieszkania. Dojazd do niego zajął mi jakieś piętnaście minut. Zatrzymałam się po drodze w sklepie i kupiłam wino. Mam kupiony apartament, Stefan natomiast ma mieszkanie w jednym z bloków, razem ze swoim współlokatorem Mikiem, który wyjechał na miesiąc do rodziny, dlatego Stefan może urządzać imprezy. Podjechałam na parking, zabrałam torebkę i alkohol, przed tym rzuciłam jeszcze ostatnie spojrzenie w lusterko, żeby sprawdzić stan mojego makijażu.

-Makijaż jest ok. Wino? Jest! Dobra Julia, lecisz tam dziewczyno. Spędzisz czas z osobą, którą kochasz najbardziej. Spotkasz się z Mattem, kochasz go jak brata.

W szybkim tempie weszłam do budynku. Odnalazłam windę i wjechałam na siódme piętro. Pewnym siebie krokiem podeszłam do mieszkania trzysta czternaście. Już miałam nacisnąć dzwonek, ale przypomniałam sobie, że mam zapasowe klucze od Stefana. Postanowiłam zrobić im niespodziankę i ich zaskoczyć, więc cicho weszłam do mieszkania, zdjęłam buty i położyłam je przy wejściu. Na palcach udałam się w kierunku salonu. Słyszałam rozmawiających ze sobą Matta i Willa. Uśmiechnęłam się. Will leżał na kanapie, zalany w trupa, prawie zasypiał, a Matt trzeźwy jak zawsze, bo nie pije od kilku lat, stał tyłem do mnie, więc podeszłam do niego i zakryłam mu oczy dłonią.

-Zgadnij kto to?- wyszeptałam mu do ucha.

-No nie wierzę!- odwrócił się do mnie twarzą- Hej dzieciaku!- przytulił mnie mocno.

-Miło Cię widzieć- powiedziałam do Matta i popatrzyłam na kanapę- Ciebie też Will- zachichotałam.

-Yhm..- wymamrotał chłopak.

-Jak praca na studia J?- zapytał Matt.

-Skończyłam i jeśli wyszytko się uda, skończyłam studia, więc przyjechałam się z Wami zobaczyć- uśmiechnęłam się.

-Milutko- Matt pogłaskał mnie po głowie i obejrzał mnie z góry do dołu- No, no powiem Ci dzieciaku, że fajnie się dla mnie ubrałaś- zagwizdał- Naprawdę petarda.

-Nie dla ciebie- pokazałam mu język- Dla Stefana, a....-rozejrzałam się-...gdzie on tak w ogóle jest?

Matt położył dłoń na sercu i spuścił głowę- To zabolało- udał, że złamałam mu serce i zaczął się śmiać- Położył się wcześniej, źle się poczuł. Grypa czy coś....-odchrząknął - W każdym razie śpi.

-No, nie pierdol. Taa... jasne grypa. Pff... - odezwał się Will- Gówno prawda.

-Zamknij się- syknął Matt.

-Julia, nie daj się oszukiwać....-wybełkotał Will.

-Co?- zapytałam oszołomiona.

-Zamknij w końcu tę niewyparzoną mordę Will- warknął.

-Nie okłamuj jej- powiedział Willie- Julia, lubię Cię i myślę, że musisz znać prawdę...

-Jaką? -zapytałam zaniepokojona- Matt co się dzieje?- chłopak odwrócił wzrok.

-On tam jest z jakąś laską- powiedział Will w końcu.

-Że co proszę?!- ruszyłam w stronę sypialni Stefana.

Drzwi otworzyły się, z hukiem uderzając w ścianę. Tynk odpadł i spadł na podłogę.

-Co tu się kurwa odpierdala?!- wykrzyczałam wściekła.

,, When i met you... "Donde viven las historias. Descúbrelo ahora